Na szczęście nie pracuję w oświacie sensu stricte (w czasie praktyk w szkole obiecałem sobie, że nigdy nie będę nauczycielem :P ), jestem instruktorem harcerskim, oprowadzam wycieczki (głównie po warszawskich katowniach i cmentarzach, taki profil niestety), piszę scenariusze różnych warsztatów i zajęć, a ponadto w ramach różnych grantów pracuję z dziećmi głównie ze środowisk trudnych. Zatem suma sumarum tak, stąd te pomysły na dziecięce horrory :D

Dobra, post jest, w tej scenie trochę odpoczniemy od GDoca. ;)

Jeszcze ja odezwałem się na GDocu, bo rozmowa z Alkiem :)

Mój komputer dołączył do grona aniołków[*], co może wpłynąć na napisanie kolejnego postu.

Świeć Panie nad jego płytą główną.[*]

Mam nowego kompa, ale okazało się, że wersje zapasowe najważniejszych plików (mojej magisterki i ostatniego opowiadania ze zbioru, który oddaję do wydawnictwa w tym miesiącu) są ciut wcześniejsze niż myślałem, więc jest generalnie płacz i zgrzytanie zębów, próbuję odzyskać dane z poprzedniego kompa.

ouu niefajnie… trzym się ramy i nie bój żaby

Zakładam, że jednak Natalia po wejściu do ośrodka coś zrobi z peleryną, by nie była zupełnie na widoku (chyba, że dorośli jej nie widzą :) ). Macie co omówić na GDocu ;)

Hm, 3 dni od postu, a na GDocu cisza. Jestem w tej chwili w dość zabawnym stanie ducha, więc jeśli coś w moim poście jest nie tak i nie macie punktu zaczepienia, to piszcie. :)

ja jestem chora i się antybiotykuje, na doca zaglądam codziennie… Paulinie nie wypada rozpoczynać dyskusji z racji tego, że jest naczelnym nieogarem w grupie, więc cierpliwie czekam, aż ktoś pierwszy rzuci kam… coś napisze :P