Dobra. Jest to jasne.
Czasami mnie trochę roznosi.
Nie podejrzewam nikogo o złą wole czy niechęć do pisania, żeby było jasne. Akurat tak się złożyło, że w tym tygodniu jestem stale blisko komputera to piszę. :)

Jeden post między postami MG jest do zrobienia. Bez mojego ostatniego posta można było się spokojnie obejść, ale proszę wziąć pod uwagę następujący scenariusz:
MG pisze.
np. Franka odpisuje.
wpadają dwa posty szlachetnych współgraczy.
i Franka chciałaby coś zareagować dajmy na to... można się wtedy posiłkować panelem komentarzy / PW, żeby wrzucić coś zanim MG wrzuci swoje działania?

Nasze posty zwykle są bardzo treściwe i czasem człowiek ma potrzebę gwałtownej reakcji na coś.

Jasne. Przez komentarze zawsze można się dogadać. Można też na PW wysłać jakąś deklarację (np. Franka wstaje od stołu oburzona!) i wtedy może się to pojawić w moim poście. Albo jeżeli uznam, że nie musi być jeszcze mojego posta, to w komentarzach możemy się dogadać na zasadzie: to lecimy jeszcze jedną turę, bo stary inkwizytor nie ma nic do dodania.

Empatia jest bardzo popularna wśród waszych postaci. Spróbujcie się nią wykazać i zrozumieć co inni mają na myśli. Ja rozumiem Was wszystkich. I tych, którzy piszą swoje posty w kilkadziesiąt minut po moich i corax, która pisze rzadziej, a jej postać zdaje się być pomijana przez to.

Hmm. <tupie nóżką> Ja nie pomijam postaci corax!
Tylko ona jakoś mało mówi... :rotfl3:

Jak dla mnie decyzja corax nt prowadzenia postaci powinna być nominowana do kategorii wyzwanie roku LI.

Niech więc się corax wypowie na spokojnie. Wzbudziliście już moje zainteresowanie nadchodzącymi rewelacjami.

Hej! Teraz część druga kalamburów: rysowanie! :D

Żeby było epicko przygotowałem Wam w kapitularzu prawdziwą "wojenną mapę" na stole :)

O matko. I jak ja to mam wszystko upchnać w poście? :/

Weismuth upchnął na stole, cyganka upchnie w poście.
Jest jakiś taki skill - upychanie informacji?

To tak a propos pisania

Aiko: czytam to "Anna spoglądała z obawą na cygankę. Kobieta była wyraźnie chora" i myślę sobie "aha będą jaja bo wyjdzie, że Michaśka szalona"... a potem czytam o ziołach :)
Fiuf ;) Nie no Miśka jeno mocno przeziębiona a ma staminy....niezbędne minimum ;) to ją siekło.

A to nie znaczy, że umiera? Przydałby się kocyk i jakiś kominek co by ją obok posadzić. I napar z miodkiem!

Jak to mechanicznie wygląda to wiem mniej więcej od MG :)