lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku (http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror-i-swiat-mroku/)
-   -   [komentarze] Stara Kamienica (http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror-i-swiat-mroku/2473-komentarze-stara-kamienica.html)

Esco 29-01-2007 21:17

Maczek, mowilem ze wyjezdzam na 3 dni, a teraz nie moge robic postaci bo jestem w pracy i mnie ganiaja do jakis glupot. Ale postaram sie w przeciagu 24h dostarczyc HP i moze nawet karte jak da rade.

Maczek 29-01-2007 23:18

Marcjan (Ratkin) - mała poprawka. rzecz dzieje się przed budynkiem. nowo przybyły typek otwierał furtkę w ogrodzeniu nie drzwi do mieszkania.

Esco 30-01-2007 05:07

[center:adcc2a431f]

Brendan Archer / Gabriel[/center:adcc2a431f]

Imię: Brendan Archer
Klan: Malkavian
Pokolenie: ???
Rola: Bezdomny
Postawa: Błazen
Natura: Ekscentryk

- A więc nadal utrzymuje pan, że jest pan…? – doktor Walsh specjalnie nie użył tego określenia. Umówili się, że nie będą używać tego słowa na „w”...
- Wampirem?… Uhm… – Brendan przytaknął i pokiwał głową z uśmiechem.
Walsh był wyjątkowo zmęczony. Była to już jedenasta wizyta i nie było widać nawet śladów najmniejszej poprawy w stanie pacjenta.
Doktor tylko westchnął. Gdy opuszczał mury akademii medycznej jako świeżo upieczony psychoneurolog, wierzył mocno, że każdy umysł można uratować. Odkąd jednak zetknął się z przypadkiem Brendana Archera, dwudziestodwuletniego schizofrenika z rozdwojeniem osobowości i syndromem borderline, nie było to już dla niego takie oczywiste.
- Może zdjęlibyśmy tak te kajdany. Są naprawdę bardzo niewygodne… – Gabriel spojrzał na stalowy gorset, który był czymś w rodzaju metalowego kaftana bezpieczeństwa i potrząsnął z chrzęstem łańcuchami, którymi przykuty był do wózka.
- Brendan, znasz zasady… – doktor pokiwał głową i zacisnął powieki…
- Na imię mam Gabriel! – powiedział nagle jakimś dziwnie zmienionym głosem chłopak.

Doktor Walsh wcisnął przycisk interkomu.
- Siostro… proszę odprowadzić pacjenta. Proszę też wpisać w karcie zwiększenie dawki Risperidonu i Sulpirydu.
Lekarz patrzył jak pielęgniarka wyprowadza wózek z uśmiechającym się cały czas pacjentem.
Brendan Archer – pod takim nazwiskiem figurował w kartotece policyjnej, jako bezdomny. Jako jedyny spośród ofiar pewnego nieludzkiego eksperymentu zachował świadomość i w pewnym stopniu był w stanie funkcjonować w społeczeństwie. Policja znalazła go wraz z pozostałymi w mieszkaniu, w którym jakiś naukowiec psychopata przeprowadzał eksperymenty z użyciem narkotyków i urządzeń do odbioru i wzmacniania fal mózgowych. Po tych wydarzeniach umysł chłopca rozpadł się dosłownie na kawałki. Postępująca utrata kontaktu ze światem, przewaga zainteresowania przeżyciami wewnętrznymi, zobojętnienie uczuciowe prowadzące do pustki uczuciowej i utraty związków emocjonalnych z otoczeniem, rozpad osobowości objawiający się brakiem kontaktu intelektualnego z rzeczywistością. Wtedy też Brendan po raz pierwszy zaczął twierdzić na zmianę, że jest wampirem lub też starożytnym demonem o imieniu Gabriel. Gdyby te wszystkie urojenia sprowadzały się tylko do słów, nie było by potrzeby oczywiście, aby trzymać chłopca w zakładzie o zaostrzonym rygorze…

To była jego ulubiona pielęgniarka. Kelly była drobną, szczupłą blondynką o ciepłym i szczerym uśmiechu. Gabriel pogwizdywał sobie piosenkę w czasie podróży do swojej izolatki. Wszędzie na oddziale walały się puste butelki i puszki po coca-coli.
- To ten wariat spod 4-ki. Myśli że jest uzależniony od coli, więc pije ją cały czas dopóki nie zwymiotuje. – zaśmiał się Gabriel. Spojrzał w górę na buzię Kelly i wciągnął nosem zapach jej perfum. Słyszał wyraźnie szum krwi krążącej w jej żyłach. Uśmiechnęła się.
- Wiem co sobie myślisz. Że ja tak samo jak on… – Gabriel przerwał na moment i przez chwilę jego umysł błądził gdzieś daleko.
- Powinniście zdejmować mi te kajdany na czas wizyty. To okrutne, aby tak traktować pacjenta…
Kelly znowu się uśmiechnęła i odparła:
- To zjadanie ludzkich serc jest okrutne, panie Archer…


************************************************** ***************

To oczywiscie tylko wierzchołek góry lodowej. Reszta poszła na PW.

Ratkin 30-01-2007 11:10

Maczku post edytowany :P

Esco Twoja postać jedzie mi młodym Sabatnikiem, nawet jeśli to nie Ty jesteś szczurem to coś czuje że postacie się polubią nasze :lol:

Mira 30-01-2007 14:44

No nareszcie! Ładny ten Malkavianek. :D
Szkoda tylko, że nie mamy jakiegoś Ventrue jako obiekt do wkurzania...

Cep 30-01-2007 17:48


Imię: Shawn
Nazwisko: Nieznane
Klan: Ventrue
Postawa: Cwaniak
Natura: Organizator

Pnący się po szczeblach władzy businessman, tak przynajmniej o sobie mówi. Po kilku zdawkowych informacjach jakich wam udzielił można wywnioskować ,że strefa jego działań nie jest do końca legalna. Nie przepada za stróżami prawa. Wszelkie inne informacje dotyczące źródeł jego utrzymania nie są wam znane.

Z wyglądu mężczyzna w wieku ok. 30-35 lat. Charakteru dodają mu ostre, przystojne, śródziemnomorskie rysy twarzy i starannie przycięty, wymodelowany zarost. Włosy czysto czarne, półdługie, zaczesane do tyłu, na karku związane w kucyk.

Ubiera się przeważnie w czarny, elegancki garnitur rodem z lat '80. Do garnituru biała, wykrochmalona koszula rozpięta pod szyją, oczywiście bez krawata. Kompozycję uzupełniają: idealnie dopasowany czarny kapelusz z szerokim rondem (lekko zacieniający twarz) i czarne, skórzane, stylowe włoskie buty. Z biżuterii nosi kilka finezyjnie wykonanych sygnetów, srebrny zegarek Swatch, łańcuszek z medalionem i drogocenne spinki do mankietów.

Zdroworozsądkowy, nieufny, opanowany i wyrachowany. Rzadko kiedy daje po sobie poznać targające nim emocje. W sytuacjach stresowych/euforycznych często sięga po papierosa/cygaro. Nawyk ze śmiertelnego życia.

Kiedy ktoś zbyt dociekliwie wnika w jego prywatne nieżycie, a w szczególności interesy, zaczyna rzucać żartobliwymi anegdotkami o jego przyjacielu Vincencie, który organizuje wycieczki nad jezioro i ma wypożyczalnie butów z betonu.

Ratkin 30-01-2007 19:47

Módlcie się, a będzie wam dane... 8)

Mira 30-01-2007 21:48

Cep bądź moim mięskiem... armatnim! :D
No, ale teraz to będzie ciekawie. Chociaż ten Ventrue to też jakiś świr, bo kto normalny mieszka z Malkavianem - ktoremu sie wydaje, że jest demonem, Gangrelem - indywidualistą o przyroście ego oraz Brujahem - który na pewno nie przepuści okazji do utarczki, chociażby tylko dlatego, że V. i B. dwa bratanki ;)

Maczek 30-01-2007 22:54

Ok. więc co do postaci nowych cieszę się, że są. Cieszę się że są fajne i barwne a nie jakieś wypierdki napisane od niechcenia. Jeśli ktoś z was jednak tak postać napisał to gratuluję niechcenia :)

za niemal momencik przesyłam do nowych postaci info jakieś, aby mogli pojawić się w sesji. będzie to pewnie troche tandetnie jak się wszyscy zjadą nagle, ale tak to czasem tandetnie w grach już bywa :P

Mam nadzieję że zaczniemy już konkretnie grać razem.

Jeszcze tylko słówko na osobności do jednego z was wszystkich, tylko nie powiek którego:
CEP, DAWAJ RESZTE POSTACI !!!

Esco 31-01-2007 02:43

Nie robiłem postaci od niechcenia tylko od umierania - po 2 nocach baletów połączonych z 3 dniami wycieczek krajoznawczych w temperaturze -28 stopni celsjusza oraz przejechaniu grubo ponad 900 km. :P

Ale zrobię Ci Maczku tą przyjemność i postaram się aby pojawienie się mojej postaci nie było do końca banalne.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:04.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172