No dobrze, więc patrząc na to z innej strony: dziwny jesteś Solfelinie jeśli nie przeczytałeś książki takiej jak "Morfologia roślin". Przecież to pół świata jaki nas otacza! Przecież to wiedza o tym co zapewnia nam podstawy bytowania, czyli tlen. Nie wiesz jak to od zera dokładnie funkcjonuje? Och, wierzę, że po prostu zapomniałeś. A jeśli nie zapomniałeś to koniecznie się doedukuj w tej materii. Przecież to siła napędowa życia na Ziemi!

Koniec sarkazmu.

I teraz sumując:
Nie będziesz mi mówił co mam czytać i jaka literatura jest wartościowa. Różni ludzie, różne gusta i poglądy. Powiedziałam już: obrażasz mnie i moją inteligencję a w dodatku zupełnie nie robi to na tobie wrażenia. Powiem szczerze, że liczyłam chociaż na mechaniczne "Sorry, nie to było moim zamiarem". Nie? Trudno, nie mam zamiaru z tego powodu rozpaczać.

Traktujesz nas (bo już nie tylko mnie) z góry niczym Powołani nasze postaci. Umniejszasz wartość mojego doświadczenia i jeszcze się przy tym uśmiechasz. Nie świadczy to o Tobie najlepiej.

Nie chcę tu jednak prowadzić prywatnej wojenki i przyznam, że aż do tej pory grało mi się z Tobą przyjemnie i nie chciałabym zmieniać tego stanu. Jeśli jednak masz zamiar prowadzić przepotężnych NPCów i nasze postaci jako nic nie warte maleństwa to chyba źle zaprezentowałeś tę sesję.


Edit: Ponownie proszę o wyjaśnienie czemu ma służyć taki mix światów. Wątpię byśmy mieli okazję spotkać te gady, czy polecieć na inną orbitę. Mnie interesuje planeta Ziemia, kraj Polska, miasto Kraków. Co do tego ma Wszechświat?!

Nie pisalem do tej pory poniewaz, przyznam szczerze ze nie wiedzialem jak zareagowac i tak naprawde nadal nie wiem.

Dwie uwagi:
Jezeli chodzi o sesje - Mysle drogi Solefinie, ze istotnie zglosilismy sie do sesji zacheceni Twoja notka w rekrutacji, zapowiadajaca historie w klimacie lowcy wampirow. Natomiast przynajmniej chwilowo postawiles nasze postacie w sytuacji/obliczu konfliktu wykraczajacym bardzo mocno poza ramy tego co ja uznalbym za atmosfere lowcy. Stad moje (a jezeli moge mowic za pozstalych to nasze) wachanie. Zgodnie z zasada szanuj i ufaj swojemu MG, chce kontynuowac granie, jednak osobiscie uwazam ze polaczenie dwoch swiatow (naszych oczekiwan z kosmologiczno-ezoteryczna wersja swiata) moze byc bardzo trudne. Zwlaszcza ze jak juz zauwazyl wczesniej Tammo, nasze postacie byly tworzone zgodnie z tym co uznalismy za idee lowcy. Teraz jedna projekcja sprawia ze nasze postacie musza przewartosciowac siebie lub ja zignorowac. Byc moze to byl Twoj cel ... wydaje mi sie ze ten konflikt zacmi wszystkie inne sytuacje przed jakimi stana nasze postacie.
(Mam jednak nadzieje ze sie myle :) )

Komentarze - religia jest tematem zbyt osobistym i waznym aby wypowiadac sie o niej bez zachowania prawdziwego szacunku dla drugiej strony (szczegolnie jezeli sie dobrze tej drugiej strony nie zna).

W zasadzie nie wiem jaka konkluzja powinienem podsumowac swoja wypowiedz. Podobnie jak Wernachien, uwazam ze gralo nam sie do tej pory swietnie. Wielka w tym Twoja zasluga, Solefinie, ale rowniez Wernachien i Tammo przyczynili sie do tego walnie. Fajnie gdyby nam sie udalo kontynuowac w dobrej atmosferze.

Solfelinie, czekamy.

W międzyczasie, na lżejszą nutę, jakbyście chcieli się wypowiedzieć o moim 'rocznicowym' poście, to z chęcią posłucham. :-)

Tammo, szkoda, że Twój post z 15.04 zbiegł się w czasie z gadami Solfelina. Zginął gdzieś w gąszczu emocji i burzliwych dyskusji.

Mnie się bardzo podobało :) Pomysł ze zrobieniem czegoś takiego wmoim mniemaniu wyjątkowo sympatyczny :)
Joanna zapewne byłaby na pół przytomna, ale pewne motywy utknęłyby zapewne w jej pamięci i miałaby się nad czym zastanawiać przez następne kilka dni. Kwiaty (swoją drogą ładnie się wcelowałeś we wzruszenia kobiet) z pewnością by jej o tej wizycie przypominały.
...chyba, ze nie wstawiłaby ich do wazonu :)

Byc moze nie biore udzialu w tej sesji, acz pozwole sobie na slowo komentarza odnosnie mechaniki i kosmologii swiata WoDa:

Stworzenie swiata na modle chrzescijanska jest jedyna i oswiecona pawda Swiata Mroku. Zostalo to opisane precyzyjnie w podreczniku Demon: The Fallen. Co wiecej, mozna grac jednym z bylych Aniolow, ktorzy pamietaja, jak ten swiat tworzyli. Nie, nie jest mozliwe, zeby owi Aniolowie byli gadami: wyglad przedstawicieli kazdego z Domow Anielskich jest tam precyzyjnie okreslony. Nie maja oni tez zadnej mocy, ktora pozwala na alteracje ciala.

Co wiecej, powiedziane jest, ze istnial Jezus i ze byl Synem Bozym. I to za jego sprawa do Otchlani trafila Biblia. Niestety, w tej interpretacji nie ma miejsca na zaden Sumer, przykro mi.

Owi Aniolowie i upadli Anilowie sa wg. WoDa istotami niematerialnymi, ktore moga opetywac/pozyczac na chwile ciala istot posiadajacych dusze [czytaj, tylko ludzi i pochodzacych od nich nadnaturali, czyli np. faerie odpadaja], albo przedmiot [pojedyncza srubka, miecz, pistolet etc.]. Naturalnie, sesjowe Gady mogly opetac jakiegos Mokole tj. jaszczurolaka, acz wtedy nalezy pamietac, ze poza orbita Ksiezyca *wszystkie*moce *wszystkich* nadnaturali przestaja dzialac [poza mocamy demonow], poniewaz za owa orbita konczy sie Umbra.

Zeby jeszcze utrudnic: owe upadle Anioly wiedza, ze wszystkie wampiry pochadza rzeczywiscie od osoby, ktora nazywala sie Kain, ktora zabila swojego brata Abla. We wspomniamym podreczniku i w Erciyes Fragments mozna przeczytac szczegolowo, przy odrobinie uporu da sie rozpisac na kropkach jak stworzyc rodzaj wampirzy z czlowieka.

Jak widac, akurat w tym miejscu WoD zostawia malo miejsca na luzna interpretacje. Naturalnie mozna zonglowac podaniami, fragmentami starych ksiag, legendami zeby skomplikowac calosc, acz to juz zupelnie inna bajka.

Naturalnie, nic co przedstawia MG nie musi byc oswiecona prawda, a jedynie manipulacja faktow, ktore uskuteczniaja jakies inne nadnaturalne, zeby wprowadzic BG w blad, jednakze takiego przypadku nie da sie przewidziec.

Szusaku, dzięki. :-) Cieszę się, że się wypowiedziałeś. Jeszcze o poście kwietniowym, proszę, proszę, proszę... ;-)

Wernachien, cieszę się bardzo, że Ci się podobało. :-) I przyznam, mamy BARDZO podobny odbiór! :-) Też myślałem, że Joanna mogła kwiaty gdzieś ciepnąć, nawet nie szukając wazonu! :D

Marcyś, wow. Niezła wiedza o WoDzie. Dzięki za komentarz.

Solfelin, kazanie nam czekać na rozwiązanie sprawy to w najlepszym wypadku odwlekanie nieuniknionego. W najgorszym po prostu położy ochotę do gry w tę sesję, lub nawet spowoduje, że nabierzemy awersji nie tylko do niej, ale też do Ciebie. Mogę sobie wyobrazić jakieś powody Twego milczenia, ale mało które są w porządku, że o dobrych nie wspomnę. Czekamy!

Panowie, ja od piątku do niedzieli jestem we Lwowie, a co za tym idzie nie będę mogła pisać. Jeśli zajdą sprzyjające okoliczności to dziś jeszcze wypuszczę posta w sesji.

Mam nadzieję, że do poniedziałku sytuacja się wyklaruje. Chętnie zagram, o ile oczywiście dojdziemy tu do jakiegoś sensownego porozumienia, co bez Twojej obecności Solfelinie nie jest możliwe. jeśli zaś o mnie chodzi, to głos Tammo jest bardzo zbieżny z moim i zapewne mogłabym się śmiało podpisywać pod jego słowami.

Trzymajcie się :)

Sesja zamknięta. Żegnajcie. :-)




Tammo, wybacz, ale już niestety jestem bez możliwości przeczytania Twojego PW.

Szkoda Solfelinie, że nie jesteś w stanie obronić swoich tez, koncepcji i zamiarów.
Szkoda także, że nie wykazałeś żadnej chęci porozumienia.
Szkoda, że odgradzasz się od nas w tym momencie, bo pozostawiasz po sobie marne wrażenie.

Tammo, Szusaku - dobrze mi się z Wami grało, mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy :)

Solfelinie:

Czemu bez możliwości przeczytania? Skasowałeś? Jeśli skasowałeś albo coś, to mniemam, że będę mógł Ci je podesłać ponownie, jeśli sobie tego życzysz.

Druga kwestia, czy to na pewno wszystko co chciałeś nam powiedzieć? Graliśmy razem dość długo, szło nam naprawdę fajnie. Naprawdę jedyne co nam chcesz napisać, to "sesja zamknięta, żegnajcie :-)"?