[komentarze] Dzieci Inkwizycji
 

Komentarze. :-)

Tammo - odpowiem;
Wernachien - odpowiedz ;-), po dojechaniu i wejściu do budynku odpiszę; (możesz coś napisać, co robisz podczas jazdy)
Szusaku - odpowiem, ale możesz pisać coś wcześniej. ;-)

Dzięki ta informacja jest bardzo przydatna :)

Zastanawiałam się właśnie, czy będziesz nam się wtrącać w akcję czy nie :) Poza tym warto chyba starać się o interakcję z otoczeniem, oczywiście o ile MG będzie na to reagował. Więc Solfelin? Możemy liczyć na żywe reakcje otoczenia? :)

Proszę o powtórkę informacji z pierwszego posta. ;-)

Szusaku... PIĘKNE imię i nazwisko... :-)

Tammo :) Dzieki :) ... mialem pomysl zeby moja postac z powodu nazwiska i prob odtworzenia swojej genealogi, zainteresowala sie historia. Troszke to sie zmienilo w trakcie pracy nad postacia, ale imie i nazwisko zostalo :)

Raczej nie, chyba, że uznam to za konieczne. ;-)

Tak, tak, ale opisuję to w turze narratora. ;-)

Hm? ;-)

* * *

Kolejność:
Każdy Gracz może odpowiedzieć. ;-) Tylko Szusaku - napisz, co robisz, aż do około 20 (19, 18, jak wolisz kiedy wyjść).

Boże jak to wciąga....
Teraz zamiast uczyć się fitosocjologii będę rozmyślała o "federalnym" w garniturze :P Kto by przypuszczał?

"W barze" ?! A to mnie zagiąłeś Solfelin.

Edit: Tammo miał zapewne na myśli informacje o tym, gdzie znowu wtrąci się w akcję MG :) Poza tym pragnę zauważyć, że Janusz jechał na rolkach, a nie na desce :P:P

[user=2020]Jedna dyskretna uwaga: moja postać jest niezaskakiwalna prawie. Specjalizacja paranoja na talencie czujność. Przyznam, trochę mnie raził opis o niewyobrażalnym zdumieniu, zwłaszcza, że jako gracz spokojnie wymyśliłem sobie taką reakcję, jako jedną z pierwszych. Podporządkowałem się, ponieważ chcę pokazać, że mi zależy. Natomiast przyznam, nie przekonuje mnie to, że słup soli ze mnie zrobi to, że gość po prostu przechodzi koło mnie jakby mnie nie widział, jak w takiej sytuacji spotka mnie wampir to już nie żyję, bo mnie 'zaskoczy'. ;-) ;-P[/user]

Sesja faktycznie wciąga! Aż żal, że jeden post dziennie! :-)

Wernachien zrozumiała mnie idealnie. Ba! Ta kobieta nawet podebrała mi skargę! Co za tupet! ;-) Gorsze, że mogę być tak przewidywalny... ;-)
Janusz bowiem jak najbardziej jest na rolkach. ;-P

Nie wiem jak Wam, ale mnie się strasznie podoba zabieg z użyciem kolorów i czasu. Kolory powodują, że szukam drugiego dna, starając się składać podobnie wyróżnione części tekstu razem, z kolei podawanie w naszych postach czasu daje mi wrażenie uciekania tegoż. Co powoduje, że przykładam straszną wagę do tegoż mijającego czasu, jestem go niemal nieustannie świadom. Jak to jest u Was?

Mnie kolory przypominają, zabrzmi chyba głupio, rozmowy duchów obserwujących naszych bohaterów :) Duchów wiedzących wszystko i potrafiących przewidzieć zachowania, komentujących rzeczywistość jak najlepszy film.

Faktycznie sesja nabrala od poczatku rumiencow. Bedzie ciekawie.

Odrazu chcialem zapowiedziec ze jutro wyjezdzam sluzbowo i wracam dopiero w srode. Bede mial dostep do sieci ale obawiam sie ze z czasem moze byc krucho, jednak postaram sie odpowiadac przynajmniej raz na dwa dni. Z gory przepraszam.

Solfelin, jestem ciekawy czy Adamowi udalo sie znalesc cos ciekawego w bibliotece ;).

Pozdrowienia dla Was wszystkich

Wernachien, Solfelin czy czekamy z grą na Szusaku? Ja - z bólem, bo z bólem - mogę wyświadczyć mu tę uprzejmość.