Trochę mi się znudziło czekać na kolejny wpis. Toteż przeedytowałem porządnie swój post dodając spory kawałek weselny.

Tak sobie myślę, że w sumie moglibyśmy doprowadzić do zaślubin i na tym sesje skończyć, chyba że Ty Kelly masz wciąż chęci kontynuować. Ja niestety ostatnio troszkę nie wyrabiam się z czasem, a ta sesja jest najswobodniejsza, więc niestety odbija się to jej kosztem, jeśli jednak będzie chęć ją ciągnąć, to postaram się cosik skrobnąć czasem.
Tak więc proste pytanie: Co robimy?

A może ktoś jeszcze chciałby zagrać? :)

Dobrze, także uważam, że nie ma sensu ciągnąc czegoś, co ewidentnie siadło i nie widać realnej możliwości rozruchu. Toteż, jeżeli ktoś się jeszcze chętny nie zgłosi, pozwolę sobie za jakiś czas dopisać wątek końcowy, umieszczając wszakże najpierw w komentarzach, żeby wszyscy uczestnicy mogli się zapoznać i dopisać swoje kwestie, wrzucić propozycje etc. Rzecz jasna, proszę potraktować to jako propozycję dla GM-a od jednego z graczy, a nie narzucanie jakiejkolwiek formy.

Myślałam, że sama to zakończę, ale jeśli masz pomysł to oczywiście chętnie się Tobą Kelly wyręczę, a sama zmajstruję coś innego. ;) Poczekajmy zatem jeszcze tydzień-dwa.

Nie, nie ma pomysłu jakiegoś specjalnego. Myślałem tylko, że raczej nie za bardzo komukolwiek chce się/może/ma wenę lub czas pisać w tym temacie, oprócz mnie. Dlatego zaproponowałem, ze zakończę, jednakże nie wyobrażam sobie, żebym mógł pozbawić GMa takiej przyjemności, jak stworzenie finału jego własnej sesji. Dlatego, oczywiście, pozostaję do dyspozycji w tym zakresie, nie mniej poczekam jednak.

Sesja została zamknięta.

Serdecznie dziękuję wszystkim Graczom, którzy wzięli udział w projekcie.
Szczególne podziękowania natomiast zarezerwowałam dla Liliel i Kelly'ego, bowiem bez Was nie byłoby nawet połowy z tych szesnastu stron sesji.
Naprawdę dzięki za zabawę i do zobaczenia! :)

Również chciałbym podziękować graczom, na czele z Lieliel oraz, przede wszystkim, Mirze, pomysłodawczyni tego cyklu, osobie, która miała istony udział w tworzeniu oraz posiadała niezwykle seksownego avatarka. Wcale sie nie dziwię wojewodzicowi Janowi Jeremiemu Lancpaprańskiemu, że zakochał się w Telimenie.