Rozdano każdemu po 2 punkty doświadczenia. Na co to wydano, nadsyłać mi jakimikolwiek możliwymi drogami, które podałem wcześniej :)

Informacja: Umarła mi karta graficzna i przez parę dni może mnie nie być na necie. Ergo tym razem można się nie spieszyć z pisaniem posta.

Info od MG: nie będzie go niestety jeszcze przez jakiś czas, biedak nie zarabia i nie ma kasy na nowego kompa. ;)

Info ode mnie: Co do trzech pozostałych graczy, to jest Sekala wyłączając, postanowiłem tylko rozsądzić zdarzenia w komorze dekompresyjnej, jako że sama jej eksploracja jest całkiem obszerna, a teraz wszyscy trzej mają co robić ze sobą; ergo fabuła została bardziej popchnięta przy Sekalu, bla bla bla.
Erzählungen aus der Drohnenfabrik w drodze.

Dobry. Ja tutaj tylko na chwilę i w kwestiach inkwizycyjnych.
Coś nam sesja zdycha, więc skorzystałem z rady Sekala, który stwierdził, że można całkiem niezły bicz ukręcić z piasku na graczy lekce sobie terminy ważących ;)
Daję daty odpisywania na następne w moich postach. Jeśli ktoś nie odpisze, dostanie ode mnie ostrzeżenie. Za dwa ostrzeżenia - wylatuje się z sesji. W sumie pomysł nienowy, ale wprowadzam go, bo zwykłe 4 dni przestały działać.
Ergo - deadline następnego posta to do 3 maja, niedzielę.

Najkrótszy mój post do tej sesji o ile dobrze pamiętam. :D Ale nie miałem zupełnie o czym więcej pisać.

Yo. Ode mnie taka informacja, że dałem dzisiaj posta co do fabuły, bo nie chciałem trzymać graczy w niepewności a nie chciałem robić opóźnienia do jutra. Mimo to, jutro posta wyedytuję, bo potrzebny jest jeszcze kawałek o Warszawie i pewnym obrazku z Warszawy. W każdym razie obiecuję, że będzie cholernie zabawnie. Dzisiaj nie byłem w stanie tego zrobić z braku czasu i energii ;)
Do czwartku.

Cierpiąc na chroniczny brak czasu, więc silę się na eksperymenty ;)
W każdym razie Sekal dostał to, co zwykle, pozostali gracze - nieco mniej i jest to zamierzone. Z początku miałem ochotę dowalić settingiem na 5 stron, jednak skoro gracze i tak jeszcze do samego miasta nie doleźli, to i nie warto do końca. Szczególnie sytuacja pozostałej trójki jest osobliwa, bo należy bazować sporą część czynności na zagadce. Więc można popisać i popłynąć, byle się nie skończyło na otworzeniu drzwi i spojrzeniu, co za nimi ;)

Do soboty.

Ja w sprawie Ganto i Goblina, czyli krótko: Z okazji Dnia Dziecka zostali obdarowani po jednym warnie na głowę za nieodpisywanie w terminie. Cóż, plułem się, ale jednak się doplułem ;) Przypominam, że jeden warn w Triarii równa się byciu w połowie drogi do bycia wydalonym z sesji. Jeszcze jeden i Wasze życzenia spełnią się. Hellian chociaż mówi, że nie da rady.

Warn przyjęty do wiadomości.
Post powinien być dzisiaj...