Właśnie w tym celu. Można ten dialog rozegrać w google docu, można go rozegrać na PW, można via gadu-gadu, można [w ostateczności] przez komentarze. Wszystko po to by posty nie miały 2 linijek, nie było ich 50 na jedną kolejkę :) |
Cytat:
|
Dokładnie tak, Janie :) Swoją drogą, przydało by się ustalić kto jest najwyższy stopniem, a za razem dowodzi, nie uważacie :) ? Także arek - podporucznik Feataur - podporucznik Ziutek - starszy chorąży Sagon - sierżant Morior - kapitan Klamka - zgadnijcie ... podporucznik :D JanPolak - szeregowy Jak widać dowodzi Morior. Po jego ewentualnym zgonie 3 z was będzie mieć lekki problem, więc pilnować mi, żeby nasz kapitan nie zginął :D |
Adam jest wysokim brunetem (180cm). Ma niebieskie oczy. Nie zdradzał innym swojego wieku, ale wygląda na 30-40 lat. Ubrany w klasyczny mundur wygląda dość niepozornie. Towarzysze zapamiętali go głównie jako wybuchowego człowieka. Tę misję traktuje nie tylko jako zadanie, które ma wykonać, ale jako sprawę honoru. Z rozmów jakie toczyły się na lotniskowcu można wywnioskować także, iż Adam jest Polakiem. Jego nazwisko to Dębski. Uważnie słuchając jego wypowiedzi można było się także dowiedzieć, iż nie ma rodziny. Nie pamięta swojego ojca, ani matki oraz nie był nigdy żonaty. W miarę możliwości próbuje zachować dyscyplinę wśród towarzyszy, ale nie przykłada do tego zbyt wielkiej wagi, ponieważ wie, że ma do czynienia z najlepszymi w swoim fachu ludźmi. |
Po zgonie kapitana problemu nie będzie raczej, kolejnego dowódce wybierze się drogą demokratycznych wyborów. Lub po prostu Morior będzie mógł ustalić wcześniej kto przejmie dowodzenie po jego ewentualnej śmierci. Ale na samym początku przyjmijmy, że raczej nie dojdzie do śmierci naszego Kapitana w dość krótkim czasie. |
Klamka, nigdy nie wolno zakładać, że ktoś nie zginie dość szybko :) Zwłaszcza w moich sesjach. Tymczasem jednak napiszę co zrobić musi każdy kto chce zginąć lub zaginąć: wystarczy że nie usprawiedliwi się w dwóch kolejkach, lub nie będzie go [bez usprawiedliwienia] na forum ani razu przez całą kolejkę. |
No ja wiem, ale i tak ja jestem pierwszy do odstrzału jak się domyślam :) Jestem troszkę zabiegany przed świętami i nie mam czasu(na tyle na ile wejść i napisać krótką wiadomość w komentarzach), więc będę miał lekki poślizg z moim postem. Ale tak koło 25, może później będę już (prawie) całkiem wolny. Akurat ten początek sesji wypadł w takim a nie innym okresie czasu niesprzyjającym. |
Młody chłopak. wydawać by się mogło, że pomylił oddziały. Na odprawie siedział cicho i tylko wpatrywał się w ekran i mapę. Rysował coś sobie na kartce. Jego rozmowy ograniczały się tylko do przywitań i pytań na temat kuchni. Poza tym plątał się po pokładzie, a jak była kiepska pogoda to walał się po kajutach. Czasem widziano go jak nosił paczki z marynarzami lub pomagał im w inny sposób. Dziwny gość. Widać było, że się nudzi. Gdzieś w rozmowie wyszło, że jest ze Szkocji albo Anglii. Sierżant- to z odprawy. Ian McIntire- to też z odprawy. Jak się tu znalazł, co robił? Nie dane było jeszcze poznać odpowiedzi na to pytanie reszcie drużyny. |
25-letni Anglik, rudy, z jasną cerą i piegami wokół nosa. Biegle mówi niemieckim, trochę polskim i francuskim. Jeśli ma ochotę o czymś rozmawiać, to doświadczenia Nicolasa Tesli, jego guru łączności. Tak naprawdę, dużo mówił na pokładzie, lecz z reguły nie były to informacje, którym można by było poświęcić więcej uwagi. Pochodzi z wojskowej rodziny, więc armijny dryg ma we krwi. EDIT poprosimy więc google.doc'a :] |
https://docs.google.com/document/d/1...uthkey=CMTV2lw Link do Google Doca :) Miłych rozmów. Edit: Jeszcze Ziutek i Klamka i możemy ciskać następną kolejkę żmudnego i nudnego chodzenia po jakiś głupich korytarzach :D |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:23. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0