Dostałem zielone światlo! Dostałem zielone światło!!

Mój pierwszy post w piątek!

Piątek zły jest na początek...

P
B
.

Ja odpiszę jutro, dziś już nie dam rady.

Kłamałem.

E tam, mnie nie jest przykro. w końcu trzy akapity były, nie?

Fearqin chyba ominęłam ten post przypadkiem :D

Aterasu - może nie mam prawa się czepiać, uznajmy więc to za prośbę, a nie czepianie się: Proszę, sprawdzaj swoje posty przed wklejeniem na forum. Literówki literówkami, każdemu może się noga powinąć ale ciężko się czyta tekst, w którym jest kilka razy w akapicie zmieniana osoba narratora.

Rafael pozostawił swoje toboły na łasce towarzystwa w nadziei, że ktoś kto wcześniej pozbył się plecaka, zaopiekuje się na chwile jego gratami. Kiedyś trzeba będzie wyjść na powierzchnie i ciepło wulkanu zastąpi ostra zima, a wtedy Rafael będzie miał okazję spłacić dług i odstąpić parę ciepłych skarpet :p
Pojawiają się kolejne posty, a plecak leży jak leżał (trochę mnie to martwi bo zimna nie lubię :D). Ktoś bez ciepłych ubrań mógłby na tej przysłudze skorzystać.

Zaspałem. Wielkie 'heloł' wszystkim znanym i nieznanym. Jest nas tyle, że nie wiem czy zdążę przeczytać do jutra ;/

ed.:
Spanikowałem ;d Jaki Hassan... :)

Nie to żebym się czepiał, ale moja postać to Dimble, a nie Dembele :)

A nie wiem czemu mi się tak zapisalo. Widać źle na kartkę. Mea culpa. W sumie lepsza taka pomyłka niż inna.

P
B
.