Zrozumieliśmy się. Po prostu, jak po narratorsku napomknąłem, dziewcząt 'dobrej woli' stojących na rogach nie wypatrzysz. Z powodów opisanych. Pomyślałem zatem, że Belvor może zapytać o miejsca, gdzie takowe się napotka i wówczas, ewentualnie, namówi do swych niecnych planów. Które, jak się domyślam, kopulacji nie zakładają.

Tak, planuję skorzystać z okazji i założyć wymarzoną szkołę tańca, której będę głównym choreografem.

No jak chcesz starą babę zielarkę podsunąć Breltowi, albo jakąś inną zapóźnioną pod wieczór straganiarkę to możesz węszyć na ulicy. W innym wypadku polecam nadmienione lokale.

BTW: Wrzuciłem coś tam na Bissel, na dniach pewnie będę dopisywał.

Panowie! Zapomnielibyśmy o tradycji! Zedytowałem posta by to naprawić :)

Mogę się ruszać czy mam liczyć na to, że ktoś się zlituje?

Wspiąć się na górę sam nie dasz rady.

No to już po mnie :D

Ja już zbudowałem drabinę. Jak reszta skombinuje line i raczy Cię przywiązać to Clif wciągnie zwłoki na górę.

Ja się w sumie wstrzymam od posta bo i tak za bardzo nie mam co opisywać obecnie. jeśli wszystko co opisali Mike i Aro poszło zgodnie z planemm to na dachu po prostu staram się jakoś zebrać do kupy i jak najszybciej się ukryć i dojść do siebie. Nie zabradzo wiem też na ile sobie mógłbym pozwolić więc zostawiam Ci wolną rękę Panicz ;)

Ja czekam jeszcze na PP, bo pisał, że dziś zaatakuje postem, a jutro, albo pojutrze moja kolej.