Może Toka-toka złapie trop na podwórku :P |
Dobra moi przyjaciele. Widzę, że Wam jakoś nie w smak ani nie po drodze do podejmowania decyzji fabularnie. Domyślam się, że to głównie moja wina, bo sesja się delikatnie mówiąc rozlazła. W związku z powyższym mam do Was prośbę, żebyście ustalili może jakiś cel, do czego będziecie dążyć. Bo fajnie, napisaliście, że idziecie z karczmy, ale gdzie? Do portu, pod bramy, na targ? Ustalcie może w komentarzach plan, jak nie chce Was się rozpisywać fabularnie, bo nie powiem, mnie też to nie na rękę, że jakoś to idzie wszystko po kroczku. A jak bym miał jakieś solidne deklaracje, do czego dążycie to spróbowałbym pchnąć akcję w przód. Mogę na Was w tej sprawie liczyć? |
Szczerze powiem, że propozycja księgarza Velesowi się nie podoba (włamanie i kradzież). Nie mówiąc już o tym, że Veles nie ma talentu do kradzieży ;) Możemy obejrzeć kapitanat, ale równocześnie chciałbym się zorientować, czy można się inaczej wydostać z miasta. I, ewentualnie, wrócić, jak już sobie drowy pójdą ;) W takim razie najpierw rzut oka na bramy, potem na kapitanat. |
W takim razie, Delamros jako wyspecjalizowany złodziej, chętnie pomoże księgarzowi ;) |
Przepraszam za zwłokę, lecz nagromadziło mi się trochę spraw przez niedawne święta. |
I jak tam? Gramy, nie gramy? Ruszamy dalej? |
Ruszamy... jak tylko MG nas pchnie dalej - bramy, potem kapitanat ;) |
Post się tworzy, przez długi weekend nie miałem czasu, żeby nad tym posiedzieć, ale będzie! Dzięki za cierpliwość |
Post jest. Przepraszam za zwłokę. |
W takim razie Toka pójdzie przed kapitanat i obrzuci drowa odpadkami i kamieniami, wystawi tyłek i ucieknie. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:17. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0