Bardzo proszę zacząć odróżniać pojęcie 'wierzyciel' od pojęcia 'dłużnik' :P

Kraść nie można (to mnie bardzo dotknęło :P ), zabijać nie można (to dotknęło innych :lol: ), spalić chawirki też nie idzie (aż się zmartwiłem :D ) ta drużyna na świętych wychodzi.

A swoją drogą to szkoda że druga sesja nie zbliża się do wypełniania tej samej misji. Konfrontacja byłaby nieunikniona :P . I jedną sesję trzebaby było zamknąć.

Pozdro
cynis

Możemy zawsze zrezygnować z tego zlecenia, i zacząć robić to, co onie robią ;)

Wcale nie uważam, żeby był to powód do zamknięcia :P

Ej, ale myprzecież o tamtym teami nic nie wiemy... :D

Nie mam zamiaru was konfrontować :D Jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli (a już kilka razy się musiałam namęczyć, żeby tak było :P) to rzeczywiście nie będziecie wiedzieli o ich istnieniu ;)

ee szkoda, skopać im tyłki, to by była zabawa :p

Redone oszczędziła wam po prostu niemiłej niespodzianki (porażka pewnie podciełaby waszej drużynie skrzydła i odebrała chęć do dalszej zabawy) :D

Lepsza porażka, niż martwa drużyna (co zapewnie będzie miało miejsce w waszym przypadku). Ale tak nawiasem, to możemy zawsze wybrać to samo zadanie, co wy - i spotkamy się nie chybnie. Moja armia już zaciska zęby z niecierpliwości :D

Armia? Aż się uśmiechnąłem to słysząc :)
I chciałem coś jeszcze napisać, ale słowo "Armia" szumi mi jeszcze w uszach, powodując nerwowy chichot i brak skupienia. Samo słowo może nie jest aż tak śmieszne, ale przy zestawieniu z waszą drużyną staje się najśmieszniejszym dowcipem świata (o to najwidoczniej chodziło Monty Python'owi w jednym ze swoich skeczy) :)