lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu DnD (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/)
-   -   [Pathfinder] Panowie Raven Erie (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/14386-pathfinder-panowie-raven-erie.html)

Slan 09-07-2014 17:25

Eryk zwany Świątobliwym prostaczkiem wędrował w strugach deszczu zabłoconymi drogami Ustalaw i po raz kolejny zadawał sobie pytanie, kiedy jego rynsztunek zeżre do reszty mgła. Był zmarznięty i przemoczony, więc niewiele wahał się, gdy zobaczył w oddali dworek. Wyglądał na zamieszkały, choć cokolwiek zaniedbany. Idąc po drodze natknął się na ścięty drogowskaz, na którym widniał przekreślony napis Raven Erie i drugi głoszący Przytulne Gniazdko z domalowaną uśmiechniętą buźką. Zawwachał się, bowiem pamiętał, że Raven Erie było siedzibą rodu czarnoksiężników, ale uznał, że tym bardziej musi tam r7szyć. Przekroczył otwartą furtkę i wszedł do środka.

Wnętrze przypominało skrzyżowanie dworku z tawerną. Prz stole stał dziko wyglądający półork, półelfka i krasnolud z muszkietem na kolanach. Nad ładną wysoką bląondynką stało trzech mężczyzn. Dwóch półorków i człowiek z krzywą mordą. Oprócz nich w pomieszczeniu znajdował mężczyzna bez oka, ręki i nogi, drobna czarnowłosa dziewczyna zanosząca się płaczem , półorka wściekle obserwująca napastników, szaroskóra elfka stojąca za barem i zamiatający mężczyzna w kapturze, który zbliżał się do trójki.
- My kurduplu przyszliśmy po pieniądze pana Salingera

Brilchan 09-07-2014 18:24

Droga była ciężka, ale młody paladyn czerpał siłę ze swej żarliwej wiary. Doszedł do wniosku, że wyklinanie na pogodę bardziej pasuje do najmity a został świętym wojownikiem, któremu nie przystoi, aby narzekać na przeciwności losu.

Zaczął, więc wznosić w myślach modły do swej patronki, aby dała mu siłę i cierpliwość, oraz okazje do wykazania się słusznymi czynami. Jakby w darzę łaski odnalazł złamany drogowskaz do dworku, który najwyraźniej został przerobiony na karczmę

Złamanie znaku wydało mu się osobliwe, ale jak zwykle pozytywne nastawienie do świata pomogło Erykowi pokonać wątpliwości ~Miejscowi na pewno będą wiedzieć coś o właścicielach! Moje modły zostały wysłuchane!~ - Pomyślał i skierował się ku dworkowi przerobionemu na zajazd.

Jeżeli ktoś w tym momencie spoglądał na wejście do karczmy ich oczom ukazał się młokos góra dwudziestu wiosen w kolczudze, hełmie i przemoczonym do suchej nitki odzieniu wierzchnim, na który składało się poncho, którym osłaniał stalową zbroje oraz wyraźnie przetarte skórzane bryczesy do tego buty, które również nie jedno widziały.

Gdy tylko zorientował się w sytuacji wyciągnął z pochwy miecz półtoraroczny oraz ściągnął z pleców średniej wielkości tarczę na której widniał święty symbol Dziedziczki wyraźnie szykując się do walki.

Kiedyś skorzystałby z przewagi, jaką daje zaskoczenie, ale na szkoleniu wytłumaczyli mu, że takie postępowanie jest niehonorowe oczyścił, więc gardło i zaczął przemowę.

Jego koledzy z roku byli czasami bardzo nie mili i złośliwi, bo nie znał się na koniach, szlachcie czy innych tego typu pierdołach, ale jeden z nich w przypływie dobrej woli wyjaśnił mu jak powinien zachowywać się i mówić paladyn:

- Co tu się wyprawia!? Czy życzą sobie szanowne Panie żeby ukarać tych obwiesiów? A może zamiast odbierać im życie lepiej zmusić żeby odpracowali swój dług? Jeżeli działają samotnie to zaraz nauczę ich moresu! Jednakże obawiam się, że mogą wrócić szukając na was pomsty, gdy mnie nie będzie - Zaczął perorować, po czym zadowolony z tego, że tak dobrze mu idzie dodał

- Ukorzcie się i przyznajcie do błędu złoczyńcy a okaże wam łaskę! Będziecie mogli nawrócić się w świetle łaski Sarenrae . To wasza ostatnia szansa ! - Ostrzegł.

Następnie zobaczył, że jedna z kobiet została uderzona i zagotowała się w nim krew -Który z was łotry ukrzywdził tą zacną dziewkę Karczemną?! Zaraz mu utnę plugawą prawice! Ja Eryk zwany świętobliwym prostaczkiem pokarzę cię w imię dobra sprawiedliwości oraz miłości i sprawię że nawrócisz się ze ścieżki mroku !

Zaczynało mu już nieco schnąć w gardle od tego gadania więc dodał tylko - Tak mi dopomóż Iomedae! - Po czym ustawił się w pozycji bojowej czekając na reakcje otoczenia.

Rodryg 10-07-2014 14:55

Sytuacja robiła się nieciekawa krasnolud wyglądał tak jak by się przygotowywał do tego by posłać któregoś z "wierzycieli" do piachu. A może po prostu chciał ich tym gestem zniechęcić do zaczepek ? Jednak odpowiedź świadczyła że chyba nie byli zbyt lotni na umyśle i nie zauważyli zachowania krasnoluda.

Zanim jednak ktoś przy stoliku zdołał zareagować na słowa krzywogębego do przybytku wmaszerował młodzian wyglądający na najemnika. I jak gdyby była to najzwyklejsza rzecz w świecie chwycił za miecz i tarczę zdradzającą że mógł być jednym z wojowników zakonnych. Potem... cóż potem Eplhira wbiła paznokcie w krawędź stołu i oparcie krzesła byle tylko nie paść na ziemię po wysłuchaniu jego "rycerskiej" przemowy, więc jednak było prawdą że bycie paladynem to "szczególny" stan umysłu prezentowany przez tutaj obecnego Eryka. To nie tak że nie zgadzała się z nim w kilku kwestiach ale cała szopka jaką odstawiał po porostu sprawiała ze trudno było go brać n poważnie bardziej by pasował do jakiegoś spektaklu.

Spojrzała na krawędź stołu i zaklęła w duchu, na jego powierzchni widać było bruzdy pozostawione przez jej paznokcie.
"Tylko tak dalej na pewno nikt nie uzna tego za dziwne że potrafię rozdrapać drewno paznokciami..." - skarciła się w myślach za swój brak ostrożności który mógł ją zdemaskować i przysporzyć wielu problemów. Tak czy inaczej nie wyglądało by po interwencji dzielnego paladyna "wierzyciele" zamierzali rozwiązać sprawę po dobroci, no chyba że padli by ze śmiechu i się poddali. Ostrożnie wstała z krzesła gdy tylko pokonała chęć padnięcia na ziemię i wyśmiania absurdalności tej sceny, czekała na reakcję innych obecnych i próbowała się przygotować psychicznie na nieciekawy obrót całego zdarzenia.

Warlock 10-07-2014 19:54


- Kurduplu? - potoczył się po karczmie basowy głos druida. Na jego pokrytej bliznami twarzy malował się ponury uśmiech wróżący szybką śmierć w męczarniach.
- Słyszałeś to krasnoludzie? Nie dość, że ten chłystek obraża ciebie to jeszcze żąda twego złota - zwrócił się w stronę swego towarzysza, który zrobił się purpurowy, dosłownie gotując się ze wzbierającej się w nim złości.

Grimbak kompletnie zignorował czcze pogróżki zakutego w stal świętobliwego psubrata stojącego za jego plecami - wiedział, że ta walka skończy się zanim ten żałosny głupiec skończy swój równie żałosny okrzyk bojowy.
Nie czekał też za odpowiedzią Piro - prostując się chwycił za zydel i rąbnął nim z całej siły w głowę zakapturzonego jegomościa. Krzesło rozsypało się w drzazgi, a mężczyzna zatoczył się do tyłu pod potężnym uderzeniem półorka wpadając z hukiem na znajdujący się tuż za nim stolik.
Ułamek sekundy później w wielkiej jak młot pięści druida błysnęła groźnie stal z imieniem ujmującego ich godności sukinsyna wyrytym na ostrzu.

,,Daj mi posmakować jego krwi!” ~ wybuchnął żądzą walki tajemniczy głos w jego głowie. W tym samym momencie trzymane przez niego magiczne ostrze zajaśniało surowym błękitem rozświetlając otaczające ich cienie. Grimbak nie potrzebował większej zachęty - rzucił się na swego przeciwnika wyprowadzając zdumiewająco szybką kombinację cięć łaknącym krwi jego wrogów sejmitarem.



Test ataku
Potwierdzenie Krytyka
Obrażenia - pierwszy rzut
Obrażenia - drugi rzut

Jeśli krytyk wypalił (czyli jeśli wróg ma 18 KP lub mniej) to zadaję 12 obrażeń. Jeśli nie to tylko 4.


Tiras Marekul 11-07-2014 11:31

Przez karczmę przeszedł dziki rechot połączony z krztuszeniem się alkoholem. Krasnolud wygiął się na krześle w spazmatycznym śmiechu na widok półorka, który z ogromną siłą połamał krzesło na ciele zbyt bezczelnego jegomościa. Spomiędzy ściśniętych powiek poleciały mu łzy, a pożółkłe zęby wyszczerzyły się jakby chciały wyleźć na wierzch i zwiać.
- Widziałaś jak mu jebnął?! – wykrzyknął do siedzącej przy stole dziewczyny śmiejąc się i rozlewając resztki wódki na podłogę.
- No kurwa nie mogę! – bełkotał, śmiejąc się na całe gardło coraz mocniej w szaleńczy sposób. Bił pięściami o stół, aż talerze i półmiski trzęsły się i podskakiwały. Na moment zrobił pauzę by szybko rzucić spojrzeniem na półorka i znów wpaść w rechot. Miedziany widelec zleciał na podłogę z brzdękiem lądując w kałuży rozlanego alkoholu.

Huzhbarr nagle urwał. Cała radość zniknęła w jednej chwili, a czerwony na twarzy krasnolud wskoczył na stół zwalając co się da na podłogę. Przyklęknął i podniósł kawałek mięsa który wsadził sobie do gęby. Wycelował w półorka zadowolonego z ciosu wymierzonego w dziewkę.
- Kaboom kurwa! – krzyknął nim huk wystrzału zagłuszył jakiekolwiek inne dźwięki, a dym spalonego prochu spowił szarobiałą mgłą prawie całe pomieszczenie.

Rodryg 11-07-2014 11:55

- No należało mu się ... - odparła na słowa wyraźnie rozbawionego krasnoluda sama też miała ochotę potraktować krzywogębego w podobny sposób gdyby tylko miała okazję. Widać że cała sytuacja skończy się rozróbą i to dość krwawą zanim jednak zdążyła zareagować opadła jej szczęka gdy zobaczyła krasnoluda wskakującego na stół ze zwinnością jakiej by się po nim nie spodziewała.

Szybko jednak zamknęła usta gdy zorientowała się że ten składa się do strzału, nabrała powietrza i pobladła, przez chwilę wyglądało jak by miała wpaść w panikę podobną do tej w jakiej znajdowała się drobna czarnowłosa dziewczyna. Zamiast tego wypuściła powietrze i zaczęła inkantację z lekko przymrużonymi oczami jak by była w letargu. Przez chwilę czuła lekką senność która szybko minęła gdy tylko otworzyła szerzej oczy, czuła delikatną ulotną energię którą udało jej się zebrać. Pomiędzy dłońmi krążyło coś na kształt błękitnawej mgiełki, szybkim ruchem dłoni wskazała w stronę zbirów. W duchu liczyła że uda się jej odpowiednio pokierować zaklęciem tak by objęło działaniem intruzów a nie kogoś z tutejszej obsługi lub jej tymczasowych sojuszników.

Brilchan 11-07-2014 12:42

Eryk mało nie pękł z dumy, gdy ujrzał, że jego przemowa zachęciła dotychczas bezczynnych i pełnych wątpliwości gości karczmy do opowiedzenia się po stornie sprawiedliwości.

~Wydają się być niesamowicie skuteczny, jak nie wezmę się za robotę to nikt dla mnie nie zostanie! ~ - Pomyślał. Nie mógł na to pozwolić! Od dawna nie walczył na śmierć i życie i zrobiło mu się już tęskno

Gdy rozległ się strzał młody paladyn rzucił się na najbliższego łotra próbującego okraść karczmarzy z okrzykiem - Na pohybel skurwysynom! - Nie było to zbyt rycerskie, ale dawne przyzwyczajenia z najemniczego życia umierają powoli.

Wpierw zaatakował mieczem a potem przyłożył tarczą, starał się trochę słabiej, aby zgodnie z kodeksem honorowym dać przecinkowi szanse na wycofanie się - Błagaj o Pardon a odbędzie się nad tobą sąd! - Krzyknął.

____
Mechanika
Test ataku mieczem 19 Kostnica
Potwierdzenie krytyka 11 Kostnica
Obrażenia 5 Kostnica

Test ataku tarczą 4 :P Kostnica
ewentualne prawidłowe obrażenia 2 Kostnica

Slan 11-07-2014 19:44

Walka się rozpoczęła. Uderzenie orka Prawie zmiażdżyło głowę człowieka o paskudnej gębie. Muszkiet krasnoluda wystrzelił jakoś tak dziwnie i pocisk ominął półorka, który zaraz potem jednak sczezł od ciosu rycerza. Ostatni z Orków chciał uciec, ale wtedy Ephira rzuciła czar i on oraz Wysoka Blondynka upadli na ziemię.
- Ona zabiła Hope - zawołała drobna czarnowłosa dziewczyna szlochając. Półorka zaczęła okładać swego ziomka pałką po głowi, a zakapturzony doskoczył do blondynki przystawiając jej dłoń do szyi. z głowy spadł mu kaptur i okazało, że także dziwnie wygląda. Miał skośne oczy i żółtą cerę, co sugerowało, że był najpewniej ćwierć okiem.
- Żyje - powiedział z miejscowym akcentem. Elfka i pozostali spojrzeli pytająco na Elphirę

Brilchan 11-07-2014 20:37

Stare nawyki z czasów najemnictwa umierają NAPRAWDĘ powoli w przeciwieństwie do przeciwników Eryka. Po prostu nie miał praktyki w darowywaniu życia przeciwnikom a instynkty zrobił swoje.

-Ups... Ehh, Odbył się nad tobą sąd boży poprzez bój zostałeś uznany za winnego łotrze! - Powiedział do trupa wyraźnie zadowolony, że znalazł honorowe rozwiązanie sytuacji wytarł miecz o zwłoki i odłożył broń.

- Skoro sprawiedliwości stało się za dość, czy będzie mi mógł ktoś opowiedzieć na kilka pytań? Chciałbym się dowiedzieć czy wiecie coś o dziedzicach Revenearie? Słyszałem opowieści że miejscowy Władka para się czarną magią, chciałem zbadać ile w tym prawdy, jeżeli to możliwe nawrócić go ze złej drogi a jeżeli zaprzedał swą duszę mrocznym siłom uwolnić świat od jego obecności - Oświadczył.

- Lecz może wpierw powianiem rozwiązać bardziej przyziemny problem? Kimże jest ten Salingera, o którym mówili ci obwiesie? Być może i nim powianiem się zająć ?!

Spytał jednak całą podniosłość sceny, którą próbował zbudować zakłóciło głośne burczenie w brzuchu


- Eee, ale czy najpierw bylibyście skłoni nakarmić zgłodniałego wojownika? Nie chcę się domagać zapłaty ale może znajdziecie w swoim sercu na tyle dobroci żeby wspomóc głodnego ? - Poprosił lekko zawstydzony.

- A dziewką się nie martwcie po prostu straciła przytomność z nadmiaru wrażeń - Uspokajał wszystkich.

Rodryg 11-07-2014 20:52

Zgodnie z jej obawami rozpoczęła się walka, a raczej rzeź która równie szybko się zakończyła. Słyszała że w niektórych nędznych przybytkach zdarzają się takie sceny ale nie widziała czegoś takiego wcześniej. Jej zaklęcie powaliło ostatniego napastnika oraz nieszczęsną blondynkę, mogła to uznać za drobny wypadek do zaakceptowania zwłaszcza jak na jej pierwszą poważna walkę. Jednak nie dane jej było wyrazić zadowolenia bądź obrzydzenia całą scena gdy nagle oskarżono ją o zabójstwo. Oczywiście jak by w odpowiedzi na to opadła jej szczeka a na twarzy zagościło niedowierzanie które szybko ustąpiło miejsca złości.

- Nie no... kurwa mać wy tak serio ? Oni... - tu wskazała ręką na krasnoluda lecz uświadomiła sobie że ten chybił i szybko skierowała dłoń w stronę prawdziwych "zabójców" - ... urządzają wam rzeźnię a to mnie oskarżacie o zabójstwo ?! Na łeb upadliście ? Jedyne co zrobiłam to nakłoniłam ich do szybkiej drzemki, potrząśnij nią trochę a się obudzi. Kurwa co za ludzie... - po wypowiedzeniu ostatnich słów przygryzła wargi skrzyżowała ramiona na piersi spoglądając z wyraźną dezaprobatą na swoich oskarżycieli.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:53.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172