Czy spieniężyliśmy dobytek bandziorów? Nie chodzi mi o łupy z jaskini, ale broń, pancerze itp?

Co robimy z łupami z jaskini? Oddajemy? W całości?

Chass zgarnia zwoje, dodatkową kuszę lekką i bełty. Nikt z nas nie używa sztyletów jako broni podstawowej, więc mistrzowski sztylet też możemy sprzedać.
List oczywiście bierzemy, wraz z nieznanym zwojem.
Jeśli nikt nie ma nic przeciwko, Chass może zaopiekować się także koszulką kolczą.
Przeludnione miasto oznacza, że powinniśmy być w stanie uzupełnić zapasy dość tanim kosztem jeśli poszukamy wśród uchodźców lub dość drogim, jeśli wśród miejscowych kupców.
Proponuję nie zostawać na dłużej niż jedną noc ;)

Goldor nic praktycznie dla siebie nie bierze, tylko prosi o zebranie jego strzał. Złoto niechętnie, ale upchnie, żeby mieć np na nocleg za 20g :D

Jeśli idzie o sprzedaż sprzętu, to w Syrnt możecie sprzedać za 70% podręcznikowej wartości. Kamienie szlachetne i broń pójdą po cenie podręcznikowej.

Sprzęt możecie kupić całkiem konkretny, za wyjątkiem magicznych przedmiotów.

Info o Syrncie dopiszę jak wrócę do domu. ;)

Jak w Pathfinderze wygląda sprawa z poplecznikami? Max chciałby mieć giermka. :>

Komu, gdzie, jak, dlaczego?

Pewnie jest za duża i śmierdzi orkiem. Ritsuko gardzi :>

To ile wychodzi na głowę po wybraniu co kto chciał i spieniężeniu reszty? Trzeba zaplanować wydatki. Może granata se kupić, 50 gp i 3d6 obrażeń, albo i z dwa granaty xD

Chass idzie na targ w poszukiwaniu kupca handlującego jedzeniem. Będzie chciał zamówić racje żywnościowe dla drużyny, by były gotowe z samego rana. Jeżeli cena będzie wysoka, to oczywiście targuje się.

Jednocześnie, będzie szukał też wśród uchodźców ludzi, którzy będą sprzedawać swój dobytek za jedzenie/pieniądze. Używa czytania aury by znaleźć ciekawe osoby, tj, naznaczone przez los silnymi emocjami (cierpienie, złość, miłość, rozpacz...). Może uda się dostać przedmiot na którym odciśnięte są te emocje, który był świadkiem historii i Chass będzie w stanie przekuć to w magię. Nie musi to być broń, choć ta byłaby najlepsza, może to być cokolwiek.
Oczywiście dowiaduje się też co się dzieje w okolicy.

MG, ile mamy pieniędzy? Łączna wartość ~400gp mamy z nocnego ataku i "darów" od wieśniaków. Do tego dochodzi złoto z jaskini (200gp) i loot z bandytów tam zabitych. Ile tego jest w przeliczeniu na głowę?

Wesołości w Nowym Roku! Wracam 2.01 ;)

Szczęśliwego nowego roku!
Ja wracam do życia dopiero 4.01. ;P

Szczęśliwego, szczęśliwego!

Jakaś seta chyba będzie, w razie co to wredna azjatka celuje w:

Tools, Thieves - 30 gp
Trap, Bear - 2gp - z dwa takie
Pellet Grenade, Iron - 50 gp - też z dwa jak starczy

Pomniejsze graty, jak igły z nićmi, bukłak (całkiem zapomniałem) i takie tam farbki z pędzelkiem, kolorowe kredki, gumy do żucia i tic taci :]

Tej całej matronie planuje podmienić trochę monet trzymanych w szkatułach na fałszywki. Bardziej z czystej złośliwości niż dla zysku. Nie wszystkie, aby trudniej było się zorientować i później jeszcze wyłapać, które są które. Nie będzie nadmiernie ryzykować, więc jeśli strzeżone są zbyt mocno, odpuści akcję.

U włodarzy chce się dowiedzieć co to za afera z tymi napaściami, co zamierzają w związku z nimi zrobić, jak wygląda sytuacja na południu, w tym droga do Beldargan i same miasto. Czy nie dotarła tutaj karawana sióstr Lewyn, albo czy nie znaleziono jej pozostałości, ewentualnie kto może się w lepiej orientować, bo dla przykładu patroluje południowe rubieże.

Się ogarnę jakoś dzisiaj/jutro i się wypowiem/dam posta, bo jednak święta miałem bardziej intensywne niż myślałem ;)