Nie jadłem goblinów nigdy, ale jakby się starać wczuć w wilka to myślę, że wolałbym zjeść człowieka.
No ale mogę się mylić:)

Nawet Mr. Welch nie próował nigdy zjeść Goblina. Próbował go tylko losowo polymorfować aż wyjdzie mu coś jadalnego.

• czas na posty: do 25.08 - krótka tura decyzyjna, ogarnijcie się co dalej - a raczej kto dalej i w jakim szyku, bo to mnie głównie interesuje.
• czas w postach: bieżący. Poturlałam walkę bo chyba nie było sensu jej rozgrywać na docu.

Stan drużyny:

• Joris - krytyczne rany
• Aidym - poważne rany
• Turmalina - krytyczne/poważne rany
• Yarla - poważne rany
• Anna - pełnia zdrowia
• Piącha - średnie rany
• Valko - pełnia zdrowia

EDIT: A, Piącha 2x pod rząd na trafienie wilków wyrzuciła 20 - no po prostu nie do wiary!!

O, jednak los się do nas uśmiechnął! ;>

Czy mogę próbować oswoić sobie tego futrzastego, milusiego wilczka? :D

Jest poważnie ranny, więc będzie ciężko. Ogłuszyć, wyleczyć i dopiero myśleć czy jej ręki nie odgryzie przy głowie ;) ;)

EDIT: W docu macie opis tego co widać z jaskini.

Jeżeli chodzi o Piąchę, to Aidym wysupła jeszcze najmniejsze leczenie jeżeli rany będą wyglądały w jego ocenie na groźne.
Propozycja o zasadzce jest...baaardzo luźna. Aidym pójdzie za pierwszą sugestią żeby łapać swojego i zwiewać zanim wrócią.
Co do szyku: najchętniej jako przedostatni, niechętnie jako ostatni.

Joris nie będzie się sprzeciwiać zasadzce, ale sam niczego nie zaproponuje. Dzisiejszy dzień w jego mniemaniu sponsoruje literka M jak "miażdżyć" i cyferki 2, 3, 4 i 5 na k20.

A ja mam pytanie na kogo chcecie się zasadzać? Na ten 16-osobowy oddział, który wróci do jaskini za jakieś 2 godziny, czy na ewentualnych strażników, którzy zostali gdzieś w środku? ;)

Ustalcie szyk i ruszajcie do boju, bo planowanie niespecjalnie Wam wychodzi ;) Nef zgłaszał nieobecność, więc czekamy na P.Elfa i Demo.

Pan Elf, przeczytaj posty ze zrozumieniem i edytuj to co napisałeś.
Ponieważ sytuację z nagminnym czytaniem bez zrozumienia miałam w innej, nieodległej sesji to uprzedzam, że nie będę w tej kwestii tolerancyjna. Kilka drobnych wpadek już mieliście, ale to to przesada. Jest Was mało, a posty są krótkie. Trochę wysiłku na prawdę Was nie zabije.

Bleeee, wolałem sytuację sprzed przeczytania ze zrozumieniem. No ale jest, proszę, przeczytane i edytowane :<.