Gettor taka druga mała prośba, zastosuj się do pierwszej małej prośby.

Wasze postacie domyślają się, że są na statku. Giffy, jak przekonał się Valand śpią i dopóki nie będzie robić jakiś wielkich hałasów, to tak pozostanie. Co z nimi zrobicie, jak się obudzą, to już leży po waszej stronie. Może pomysł Kalema zyska zwolenników? A może coś innego wykombinujecie.
Zapewne Sentine podzieli się z wami informacjami uzyskanymi od Rixdalla i wylądujecie wszyscy na mostku. Będzie to pora aby zgłosił się kapitan. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby każdy (poza smokiem, bo ster nie jest do niego przystosowany) spróbował swoich w przejęciu kontroli nad statkiem. Test Intelektu lub Roztropności (zależnie co dla was korzystniejsze) na poziomie 12.
TomB posłałem ci PW w pewnej sprawie.

P.S.
Googol on się po prostu martwi o niziołka, niczym starszy brat :D

Czekamy na odpis MG, czy można sobie jeszcze potruchtać na mostek spróbować posterować?

Ja już to wszystko opiszę w poście, więc wstrzymaj waść konie.
Post jeszcze dzisiaj.

EDIT:

W poście ruszyłem trochę do przodu i w tym momencie jesteśmy już po pierwszych próbach przejęcia kontroli nad statkiem.
Postacie Gettora i Googola mają możliwość nauki prowadzenia czarostatku.
Smoczy konstrukt na razie nie ma takiej możliwości, gdyż ster nie jest dla niego przystosowany. Co prawda ten model wyposażony jest w Koronę Gwiazd (magiczny przedmiot pozwalający na sterowanie czarostatkiem bez konieczności siedzenia przy sterze), ale jej nie ma na mostku. Nawet jednak z Koroną smok miałby trudności w jej używaniu. Na przyszłość możecie się wystarać o dostosowaną specjalnie pod Uliego Koronę.
Senitne natomiast doznał całkowitej porażki na tym polu. Skutkuje to tym, że przez najbliższe kilka dni, nie ma on nawet co próbować sterować okrętem, gdyż każda próba zakończy się porażką. Po tym czasie może znowu spróbować szczęścia, choć szanse nie będą duże.


Kilka rzeczy i faktów, które miały miejsce, a nie zostały ujęte w poście. Część z nich wy będziecie mogli opisać w waszych postach.
- Sprawa giffów. Przyjmujemy, że udało się wam ich przekonać do posłuszeństwa. Musicie jednak wybrać dowodzącego tą sześcioosobową, bojową drużyną oraz ustalić hierarchię. Dla giffów i poniekąd dla was to bardzo ważne. Giffy to rasa bardzo zhierarchizowana i bez jasno określonego stopnia zależności trudno im działać. Opracujcie historię, jak ich przekonaliście i wyjaśniliście śmierć ich przywódcy Humphreya. Od tej chwili sześciu giffów tworzy waszą załogę i są na wasze rozkazy.
- Przeszukanie okrętu. To zapewne jedna z waszych pierwszych decyzji. Nigdzie nie ma Touna. Zielony pokurcz teleportował się, co widział z resztą Valand. Nigdzie nie ma też Korony Gwiazd i prawdopodobnie to właśnie Toun ją ze sobą zabrał.
W kajucie Touna, Valand znajdzie niewielką księgę czarów. Skromny brulion oprawiony w poprzecieraną skórę. Znajduje się w nim przepisy na kilka eliksirów, lecznicze napary oraz kilka czarów. Zatem możesz wybrać czary, które ci się w tym momencie należą. Oczywiście musisz poświęcić kilka godzin na studiowanie brulionu, aby się nim posługiwać.
W kajucie Touna jest też coś co zapewne zainteresuje Uliego. To dwie książeczki:
Ducit Astromundi -czyli atlas kilku najważniejszych Kryształowych Sfer w tym Przestrzeni Krynnu w której obecnie jesteście. Do tego opis głównych szlaków i tak dalej.
Liber Vagusmundi - czyli podręcznik dla kosmicznych wędrowców. Zbiór podstawowych informacji o czarostatkach, podróżowaniu przez sfery, Dziką Przestrzeń, a także flogiston.
Obie pozycje pozwolą Uliemu odświeżyć pamięć i służyć radą pozostałym, jeżeli poświeci czas na ich przejrzenie.
Na pokładzie znajduje się spory zapas żywności. Głównie peklowane mięso i słonina oraz kilka beczek piwa.
W kajucie Joun znajdziecie też prowadzony przez niego dziennik pokładowy. Szczegóły zamieszczę w następnym poście. Oczywiście jeżeli ktoś poświeci czas na jego studiowanie.
Na pokładzie znajduje się też skarbczyk, czy też raczej składowisko łupów. Joun i Toun najwyraźniej trudnili się piractwem, bo jest tego sporo. Dwa worki złotych monet, tak na oko około 10 000 sz plus to co jest w kufrze, czyli kolejne 2 000 sz plus pieniądze z różnych światów. Kilka kryształów trudnych zarówno do zidentyfikowania jak i wycenienia. Parę sztuk różnej biżuterii i kilka egzemplarzy egzotycznej broni.
Dwa scimitary z bogato zdobionymi rękojeściami. Dziwna kościana włócznia oraz chitynowa zbroja i hełm oraz wykonany z przeźroczystego, białego kryształu
łuk.
- Czerwone kryształy to niewątpliwie magiczne przedmioty i Ulli to doskonale wyczuł. Czym dokładnie są i do czego służą na razie trudno powiedzieć. Możesz oczywiście spróbować rozwiązać tę zagadkę poświęcając kilka godzin cennego czasu.
- Zaklęty posąg. Statuetka nadal znajduje się celi. Mimo prób porozumienia się z nią milczy. Nic nie wskazuje na to, że jest w jakiś sposób magiczna lub że zaklęty w niej Rixdall miałby za chwilę przemówić.


To chyba najważniejsze sprawy. Jakby coś mi umknęło, to uzupełnię.
W tej kolejce macie do ogarnięcia kilka spraw. Możemy przyjąć, że do wykorzystania macie kilka godzin przez które nic się wielkiego nie wydarzy.
Dogadajcie się w sprawie prowadzenie okrętu. Nie chodzi nawet o wybór formalnego kapitana, ale o to kto będzie trenował, jak i jak długo.
Opracujcie jakiś plan działania, bo niebezpieczeństwo gdzieś czai się na horyzoncie.

Z mojej strony dwie kwestie są dość proste: smoczak nie ma możliwości siąść na tronie i nie jest zainteresowany przewodzeniem giffom - mimo że rozumie że to znaczna przewaga nad pozostałymi.
Niepytany nikogo nie poprze, pytany pomarudzi na całą trójkę. Na Sentine i Valanda za odłączenie się, na Kalema za pomysł z odcinaniem głów i znowu na Sentine za chamskie odzywki. Jak komuś mało to zagadywać ;p

Oprócz tego na pewno szybko wyjaśni wszystkim że zabrana przez Touna Korona Gwiazd pozwala na sterowanie okrętem z zewnątrz - bo to informacja kluczowa do przeżycia.

EDIT: post jest.
Nawet jeżeli Uli pierwszy znalazłby księgi magiczne, to nie bez problemu, ale odda ( ktoś coś obieca? ) - albo po prostu stwierdźcie że wasze postacie były szybciej, nie chcę (jako gracz) nikogo blokować
Skrócona deklaracja brzmi: przeszukiwanie do oporu. Cała reszta na później.

Do współgraczy: jak ogarniamy sprawę z przywództwem nad giffami? Propozycja Kalema jest taka, żeby Sentine objął nad nimi przywództwo, bo w opinii młodego stolarza prezentuje się najgroźniej z ich czwórki.

Oprócz tego Kalem zainteresuje się dziennikiem Joun, a resztę czasu spędzi w fotelu sterującym (o ile niziołek go nie ubiegnie) w myśl osobistego przekonania że sterowanie na miejscu będzie skuteczniejsze niż sterowanie z zewnątrz przez Touna (chyba że go Uli uświadomi, że się myli).

Post zacznę kleić jak poznam opinię reszty współgraczy na temat giffów i sterowania czarostatkiem (bo jak Sentine się zbuntuje, że nie chce przewodzić giffom to Kalem będzie musiał wymyślać historyjkę z ich przekonywaniem i wyjaśnianiem dlaczego Humphrey się już nie obudzi :p)

Tak informacyjno-technicznie.
Pierwsza sprawa, to czas jaki macie do wykorzystanie. Przyjmijmy, że macie w sumie 7 godzin. Wpiszcie tutaj jak dzielicie ten czas na poszczególne wasze aktywności:
- nauka pilotaż;
- czytanie ksiąg i zapisków;
- nauka władania bronią w tym także tą egzotyczną jak bandolety, czy balisty okrętowe. Giffy to doskonali nauczyciele, więc macie szanse opanować nowe umiejętności.
- czy jakieś inne działania.
Efekty tych działań będą opisane w moim kolejnym poście.
Sprawa druga, to kwestia dzielenia się informacjami, czy też przedmiotami (chodzi głównie o książki). Zakładam, ze działacie wspólnie i dzielicie się zebranymi rzeczami, udostępniacie je sobie. Jeżeli jest inaczej, dajcie znać.
Sprawa trzecia, co prawda już załatwiona, ale chcę aby była jasność w temacie. Nie wiem, czy Egzio ustalał z wami sprawę giffów, czy też poszedł na żywioł. Klamka już zapadła i jego deklaracja jest obowiązująca. Pokazaliście giffom urżniętą głowę Humphreya i dzięki temi zyskaliście nad nimi kontrolę. Musicie jednak być świadomi, że tym sposobem macie ich pod kontrolą, ale będzie to lojalność bardzo krucha. Chyba, że w toku dalszych wydarzeń udowodnicie, że się na lidera nadajecie. Giffy choć bardzo zhierarchizowane, to jednak nie głupie.

To z mojej strony Kalem poświęca:
2 godziny na czytanie książków i zapisków (te religijne czy filozoficzne zachowa sobie dodatkowo na później)
2 godziny na naukę walki u giffów (jak w poście)
3 godziny na naukę sterowania statkiem i szpiegowanie co robią inni

Dzielenie się informacjami: bezproblemowo w kwestiach bieżących, niechętnie o czymś więcej. Pysk w ciup o sobie, swoim pochodzeniu i tak dalej ( bo głupio się przyznać że się nie ma pojęcia ;p )
Dzielenie się przedmiotami: będzie chciał schować tyle magii i dokumentów ile zdoła w jamie. Czy to w postaci pełnoprawnych magicznych przedmiotów i ksiąg, czy odpadów pomagicznych i reagentów. I dopilnuje żeby obaj utalentowani magicznie mieli coś do ćwiczeń - choćby jemu miało braknąć.


Pierwsze 4 godziny na dokładne przeszukiwanie okrętu. Bardziej rozkradanie niż tropienie zielonoskórego uciekiniera.
Kolejna godzina na szykowanie sobie bezpiecznego leża ( i zamknięcie w nim łupów ). Paranoja Kalema ++, bo jak to tak zamknięty?
Przedostatnia godzina na pomaganie innym - tym którzy o to sami poproszą. Choćby informacją, o ile taką posiada. Albo dodatkową parą kończyn. Albo prostymi sugestiami.
Ostatnia godzina - kminienie jak i dokąd mógł uciec drugi z potworków. Pytając giffów, zaglądając do ksiąg itd.

Czytanie ksiąg, identyfikacja przedmiotów i inne pożyteczne, ale czasochłonne prace zostają na później.

No to ze strony Sentine sprawa wygląda tak:
Godzinę czasu spędzi, przeglądając zapiski.
Dwie godziny - na przeszukanie okrętu.
A 4 godziny, spędzi ucząc się obsługi ,,kusz'', i pozostałych, intrygująco wyglądających broni palnych.