|
|
Alleus zdziwił się widząc ich złodzieja z kapłanem Wukeen choć ucieszył się że Edmaad się ruszył i próbował coś robić choć właściwe co takiego robił?Akadyjczyk zaczął się zastanawiać czy nie wyminąć ich i skorzystać z odwrócenia uwagi i odnaleźć swój cel? |
Duir doceniał załatwianie takich spraw jak zakupy bez zbędnego rozciągania. Sklepik Az-Zubayra był dobrze zaopatrzony, a ceny były przyzwoite - w przeciwieństwie do zdzierstwa w faktorii Waukeen. Niestety, ceny wiecznych różdżek - bo nie było innych - były zbyt wysokie jak na pozostałe w worze elektrum. Wybrał więc dwa oleje i w pośpiechu ruszył do lazaretu śladem pozostałych towarzyszy. |
Edmaad wychodząc zauważył Alleusa. Zasygnalizował mu ręką aby zachował milczenia. Gest ten wykonał w tajemnicy przed starcem. Przeszedł obok Alleusa puszczając mu oko. Następnie oparł się o lazaret poza widokiem kapłana, czekając na powrót kompanii. |
Na Duira nie trzeba było czekać zbyt długo. Wielce ucieszony pod swoimi zwojami materiału skręcił do zauważonego Edaada. - Na tyle na ile można, jesteśmy gotowi do drogi. Ale idzie świt. - deklaracja była o tyle dziwna, że na oko nie miał przy sobie nic więcej niż przedtem. No poza miksturą którą właśnie wręczał towarzyszowi. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:28. |
|
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0