Lord Cluttermonkey | 13-05-2018 09:33 | Jeszcze nie zaktualizowałem Dokumentu, ale już sobie poturlałem kośćmi. Leśne gobliny skutecznie kryją się w orlicy i zwiewają. Gryf, Morhołt - chcecie poświęcić akcję na search (mogłoby Wam udać się jeszcze zlokalizować tych ukrytych uciekających goblinów najbliżej Was) czy skupiacie się na leczeniu?
Jeśli leczenie, to dajcie znać jakimi środkami (magicznymi czy niemagicznymi), kogo i w jakiej kolejności. Do odstrzału jest Alaryk, trzy psy i gnomi uzdrowiciel Alaryka. Szamana też możecie postawić na nogi np. po uprzednim związaniu.
Prawdopodobnie to już ostatnia sensowna deklaracja w tej walce z Waszej strony. Pozostaje mi opisać całe zajście i wracamy na Dokument wreszcie poodgrywać i zastanowić się nad planem dalszych działań. Najważniejszą decyzją pewnie będzie czy zmierzacie do Phandelver czy rzucacie się w pościg za goblinami i na ratunek porwanym Sildengoldowi i Tropiskale.
Jak wrażenia? Jak stopień trudności? Spotkanie z założenia miało być jednym z trudniejszych. Jeśli wydaje Wam się za bardzo trudne, mogę zmniejszyć w kolejnych spotkaniach (w końcu po to mam skalę wyzwania, żeby dopasować stopień trudności do Waszych preferencji). Z mojej strony mogę powiedzieć, że utrudnialiście sobie częstą rezygnacją z ataku poszczególnych postaci w każdej rundzie. Gra jest mocno wyśrubowana pod względem action economy, gracze z Wiecznych Wojowników już się tego nauczyli i łupią w każdej rundzie tyle dmg ile wlezie. :D Broni dystansowej chyba Wam też brakuje, ale to m.in. przez to, że Dawit miał naprawdę gorąco przez całą walkę.
Mogę Wam dać krótki odpoczynek jeśli chcecie, ale wtedy gobliny zdążą się pewnie zebrać i przegrupować. |