lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu DnD (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/)
-   -   Dzieci Drizzta (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/2035-dzieci-drizzta.html)

Flamir 29-10-2006 12:06

Dzieci Drizzta
 

Mapka do sesji... jeśli będziecie się wychylać za mapę to podeślę resztę ale narazie tylko to

Orszak z Arcymagiem Menzoberranzan zbliżał się do wielkiej kolumny która służyła Drowom za zegar by zapoczątkować swoją magią następny dzień to był znak żeby wyruszyć do Kryjówki na umówione spotkanie! Wszyscy wyruszyli gdyby ktoś spojrzał na dół z sklepienia jaskini ujżałby cztery cienie poruszające się w jednym tempie z różnych stron miasta do jego wyjść. Za jakiś czas wszyscy byliście już w małej jaskini waszej spiskowej kryjówce oprócz Blackera, zaczeliście się już niecierpliwić aż nagle usłyszeliście lekki szmer i poczuliście swąd spalonego mięsa to Blacker wszedł do jaskini, miał spaloną lewą ręke aż do łokcia a rękaw jego togi był poszarpany i osmalony. Pieprzone Rothy! jęknął cicho Pieprzone kamienie! Gdy podpaliłem Głębinowego Rotha czarem potknąłem się i runąłem wprost na niego, podpalając i swoją ręke! wytłumaczył szybko Dobrze koniec tych tłumaczeń ruszajmy już nie mamy wiele czasu później zostaniesz opatrzony. powiedział Nathiel. Popędziliście za waszym przewodniekim Ismaelem który był już na wyprawie na powierzchnie, po drodze szybko i cicho eksterminowaliście te istoty które zastąpiły wam drogę. Wreszcie usłyszeliście szum wiatru a zza rogu wyłonił się jasny promień światła księżyca który oślepił was, wychodziliście w pojedynkę z orężem w ręku nikt z was prócz przewodnika tu nie był, poczuliście swieży zapach niesiony przez wiatr który rozwiewał wam włosy wasze oczy powoli przystosowały się do jasności jaka was otaczała. Kheiligrehr wasz smokokrwisty przyjaciel pomagający wam w waszym przedsięwzięciu rzekł Nareszcie jesteście! Już się obawiałem że coś poszło nie tak. Macie jakieś pytania czy możemy ruszać już do obozu który dla was przygotowałem? Dawno was nie widziałem i już on coś sobie zrobił. Co się stało przyjacielu?

Blacker 29-10-2006 16:51

Nie nic, poza tym, że nie wiem, kiedy moja ręka odzyska sprawność. I czy w ogóle ją odzyska. - odpowiedziałem oglądając swoją osmaloną rękę - Możemy ruszać dalej. Tylko gdzie, co i jak? Trochę niedoinformowany jestem, poza tym w głowie mi się kręci i zbiera na wymioty. To chyba na skutek szoku od poparzeń, powinno rychło przejść

----------------------------------------------------------------------------------------------
Flamir - trochę chaotycznie piszesz, nie do końca zrozumiałem co się działo, a co się nie stało ale to nieważne

LordOfTheFlies 29-10-2006 18:55

Ismael

Nie ma teraz czasu na rozmowy musimy iść.Porozmawiacie w obozie szkoda teraz czasu na to.Kheiligrehr prowadź czym predzejpo czym poprawił swój ekwipunek i ruszył dalej

Blacker 29-10-2006 18:57

Spoglądam z rezygnacją w niebo po czym ruszam za resztą, zastanawiając się, czy wszyscy wiedzą gdzie, jak i po co zmierzamy oprócz mnie

Kościej 29-10-2006 20:47

[i]Nie za szybko, póki noc, póki cień. Zanim odszedłem od Łowców Nagród, wystawiono za was nagrodę. I nie mówię TYLKO o nagrodzie 4000 sztuk złota za każdego drowa który opóści podziemie bez zezwolenia władz zwieszchnich. Za wszystkich współpracowników wraz ze mną jest osobna nagroda. Cicho. Póki cień.[\i]

[PS: Zkąd ruszamy? Z pólnocy, połódnia czy wschodu.]

Flamir 29-10-2006 21:02

[Zapomniałem powiedzieć... z Grzbietu Świata(The spine of the world) a dokładnie przy Kamieniu Kruka (Raven Rock)]

Blacker 29-10-2006 21:06

(Wreszcie jakiś konkret) Nagrodą, to ja się nie przejmuje. Zwykłem przejmować się tylko tym, co dzieje się w tej chwili. Na razie na głowie mam swoją rękę (jakkolwiek dziwnie to brzmi), oraz zniecierpliwienie. O tym, że ewentualnie ktośtam kiedyśtam ruszy moim tropem to mniejsza z tym - radziłem sobie dotąd, poradzę i teraz

Kościej 29-10-2006 21:47

Biegnę pierwszy, prowadząc was między skałami [Informacja: Niektóre nazwy mogą być niezbyt dokładne z powodu takiego a nie innego dostępu do materiału. W razie czego proszę mnie poprawiać.] Na drugą stroną Raven Rock gdzie u podnóża leżał sklecony przezemnie na prędce obóz, złożony z kilku szałasów.

Nadel 30-10-2006 08:23

Nathiel

Widząc, że w wszyscy z moich towarzyszy pobiegli przodem i ja za nimi ruszyłem. Lecz bardziej uważniej. W końcu nie jesteśmy tu mile widziani. Trzeba zachować jako taką czujność inaczej daleko nie zajdziemy. Co jak co ale ostatnim moim marzeniem jest skończyć żywot z ręki jakiegoś łowcy głów, bądź z rąk bandy głupich orków. Biegnąć za towarzyszami czujnie oglądałem okolicę.

Flamir 30-10-2006 09:11

Nathiel, Okolica była przejrzysta gdzieniegdzie kawałki białego śniegu leżały na zielonej trawie a co jakiś czas wyłaniały się ostre skały Grzbietu Świata. Dotarliście do podnoża góry tam gdzie znajdował się wasz obóz był on ukryty za skałą która była otoczona niskimi (1m) ale gestymi drzewkami. Obóz był to prosty namiot rozbity w cieniu skały gdy oglądaliście obóz pierwsze promyki porannego słońca zaczęły wam padać na twarz co wywoływało ból głowy.

[Kościej podał wam złe miejsce obozowiska z mojej winy ponieważ nie poinformowałem go o tym, Oboż znajduje się Na zachód od Kruczej Skały (Raven Rock) za rzeką u podnóża góry. Z góry przepraszam]


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:06.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172