Nie nic, poza tym, że nie wiem, kiedy moja ręka odzyska sprawność. I czy w ogóle ją odzyska. - odpowiedziałem oglądając swoją osmaloną rękę - Możemy ruszać dalej. Tylko gdzie, co i jak? Trochę niedoinformowany jestem, poza tym w głowie mi się kręci i zbiera na wymioty. To chyba na skutek szoku od poparzeń, powinno rychło przejść ---------------------------------------------------------------------------------------------- Flamir - trochę chaotycznie piszesz, nie do końca zrozumiałem co się działo, a co się nie stało ale to nieważne |
Ismael Nie ma teraz czasu na rozmowy musimy iść.Porozmawiacie w obozie szkoda teraz czasu na to.Kheiligrehr prowadź czym predzejpo czym poprawił swój ekwipunek i ruszył dalej |
Spoglądam z rezygnacją w niebo po czym ruszam za resztą, zastanawiając się, czy wszyscy wiedzą gdzie, jak i po co zmierzamy oprócz mnie |
[i]Nie za szybko, póki noc, póki cień. Zanim odszedłem od Łowców Nagród, wystawiono za was nagrodę. I nie mówię TYLKO o nagrodzie 4000 sztuk złota za każdego drowa który opóści podziemie bez zezwolenia władz zwieszchnich. Za wszystkich współpracowników wraz ze mną jest osobna nagroda. Cicho. Póki cień.[\i] [PS: Zkąd ruszamy? Z pólnocy, połódnia czy wschodu.] |
[Zapomniałem powiedzieć... z Grzbietu Świata(The spine of the world) a dokładnie przy Kamieniu Kruka (Raven Rock)] |
(Wreszcie jakiś konkret) Nagrodą, to ja się nie przejmuje. Zwykłem przejmować się tylko tym, co dzieje się w tej chwili. Na razie na głowie mam swoją rękę (jakkolwiek dziwnie to brzmi), oraz zniecierpliwienie. O tym, że ewentualnie ktośtam kiedyśtam ruszy moim tropem to mniejsza z tym - radziłem sobie dotąd, poradzę i teraz |
Biegnę pierwszy, prowadząc was między skałami [Informacja: Niektóre nazwy mogą być niezbyt dokładne z powodu takiego a nie innego dostępu do materiału. W razie czego proszę mnie poprawiać.] Na drugą stroną Raven Rock gdzie u podnóża leżał sklecony przezemnie na prędce obóz, złożony z kilku szałasów. |
Nathiel Widząc, że w wszyscy z moich towarzyszy pobiegli przodem i ja za nimi ruszyłem. Lecz bardziej uważniej. W końcu nie jesteśmy tu mile widziani. Trzeba zachować jako taką czujność inaczej daleko nie zajdziemy. Co jak co ale ostatnim moim marzeniem jest skończyć żywot z ręki jakiegoś łowcy głów, bądź z rąk bandy głupich orków. Biegnąć za towarzyszami czujnie oglądałem okolicę. |
Nathiel, Okolica była przejrzysta gdzieniegdzie kawałki białego śniegu leżały na zielonej trawie a co jakiś czas wyłaniały się ostre skały Grzbietu Świata. Dotarliście do podnoża góry tam gdzie znajdował się wasz obóz był on ukryty za skałą która była otoczona niskimi (1m) ale gestymi drzewkami. Obóz był to prosty namiot rozbity w cieniu skały gdy oglądaliście obóz pierwsze promyki porannego słońca zaczęły wam padać na twarz co wywoływało ból głowy. [Kościej podał wam złe miejsce obozowiska z mojej winy ponieważ nie poinformowałem go o tym, Oboż znajduje się Na zachód od Kruczej Skały (Raven Rock) za rzeką u podnóża góry. Z góry przepraszam] |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:06. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0