lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu DnD (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/)
-   -   Zaginione jajo smoka (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/3442-zaginione-jajo-smoka.html)

Lukadepailuka 21-06-2007 09:26

Elfce udało się łatwo sparować cios ponieważ nie był taki silny na jakiego wyglądało. Zauwarzyła, że wojownik przekrzywia ciało na prawą strone co mogła złatwością wykorzystać na jego lewej stronie (nie pytajcie jak to możliwe :P) ponieważ była oburęczna.

Midnight 21-06-2007 09:34

Eisheth natychmiast skorzystala z okazji do zadania ciosu. Przezucenie miecza do drugiej reki zajelo jej sekunde. Nastepna poswiecila ona na zadanie ciosu. Starala sie trafic tak aby jednoczesnie szybko moc wyciagnac miecz i sparowac ewentualny kontratak.

Lukadepailuka 21-06-2007 09:38

Elf odskoczył, ale Elfka z zadowoleniem stwierdziła, że na jego twarzy zaperlił się pot.
-Ty mała wiedźmo, pożałujesz zdrady.- Po czym rzucił jakiś pojemnik na ziemie, zadymiło się, a maga już niebyło.

Midnight 21-06-2007 09:44

- Tchorz!
Rzucila w powietrze gdyz elfa juz przy niej nie bylo. Wsciekla rozgladnela sie za poslancem. Gdzie ten parszywy zdrajca sie chowa?!
- Pozalujesz swej zdrady glupcze!
Krzyknela gdy tylko jej wzrok go odnalazl.

Lukadepailuka 21-06-2007 09:46

CZ.CH

Posłaniec stał przy wejściu do stajni, miał problemy z utrzymaniem równowagi. Elf tylko ułatwił im prace. Nagle jednak posłaniec oprzytomniał spojrzał się na elfke, chwile pomyślał, po czym krzyknął przeraźliwe i odwrócił się aby uciec.

Midnight 21-06-2007 10:39

Eisheth wiedziala ze moze sie narazic na gniew Pana jednak w tej chwili szalala w niej furia i nic ja to nie obchodzilo. Nie zamierzala tez biegac za tym glupcem. Szybko wyciagnela sztylet i mniej wiecej wymierzywszy w jego plecy rzucila.

Lukadepailuka 21-06-2007 10:40

CZ.CH

Trafiła idealnie między łopatki, jęk ucichł gdy martwe ciało padło na ziemie. Eisheth poczuła nagłe zmęczenie. Przynajmniej na chwile musi odsapnąć.

Midnight 21-06-2007 10:47

Elfka byla wsciekla. Niepotrzebnie zmarnowala tyle energi na kamuflarz. Do zamku wracac nie bylo sensu wiec zwyczajnie ulozyla sie na miekkim i pachnacym sianie. Nim wyrusza musiala odzyskac przynajmniej czesc straconych sil inaczej bedzie tylko opuzniac. A tego jej tylko teraz brakowalo aby ten przeklety Azar widzial jej slabosc. Niedoczkanie!

Bartolini 21-06-2007 12:11

-Nie przypuszaczałem, że pomaga wrogom. Mówiłem, że trzeba było za nim iść. Zanim wyruszymy musimy ustacić jaką drogą idziemy.
Razac zasypia w błyskawicznym tempie.

Midnight 21-06-2007 12:22

Eishet nie wiezyla wlasnym oczom. Nie dosc ze przylazl jak bylo juz po wszystkim to jeszcze walnal cos na usprawiedliwienie i poszedl spac. Nie no tego to juz wytrzymac sie nieda. Warknela w myslach po czym wstala. Robale jej towarzysza nie nadawaly sie na kompanow do spania. Elfka podeszla do konie i przytulila glowe do jego szyji szukajac w delikatnym drganiu miesni ukojenia dla zlosci. Jeszcze tego brakowalo zeby zrobila cos glupiego wsciekla wyruszajac w droge.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:19.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172