Króciutki post bo nie mogę nic innego zrobić za bardzo dopóki nie dowiem się czy mnie zauważą czy nie.

Heh, coś powoli sesja się ciągnie ;-)

Nie posiadam moralnego prawa do poganiania kogokolwiek, więc na razie tego nie robię i raczej nie będę robił przynajmniej do 2 lipca.

No, ludzie- do roboty! Kończy mi się sesja, więc tolerancja na opieszałość w odpisywaniu też :D

edit.

Przypalę na wolnym ogniu i zobaczymy.

Ja się nieco boję czy po tak długiej przerwie nadal wszyscy będą mieli zapał do gry... :-P

Coby coś ruszyć, odpiszę jak tylko pojawi się post Achaara, któremu to biedaczysku wybaczam łaskawie opóźnienie ;)

Po pojawieniu się posta jednak nie będziecie mogli na mnie marudzić, narzekać, ani dopytywać się dopóki nie wrócę, bo...tadam!... postanowiłem wypocząć sobie w górach. Wracam dokładnie wtedy, jak napisałem w podpisie.

Dobra, trzeba trochę moją sesję rozruszać, bo kurz na niej osiada. Postaram się do końca tego tygodnia wymusić posty na spóźnialskich i ruszyć z kopyta, by odrobić straty.

Naprawdę przepraszam za marność posta i nieobecność na LI - niestety muszę "powalczyć" ze swoją kostką i w związku z tym wiele rzeczy poszło w odstawkę...
W tym niestety myślenie - psychotropy dają popalić :/


Ponieważ jednak zostały mi tylko dwie (trzy) sesje - postaram się bywać na LI co dwa trzy dni... Jednak jakbym był zbyt dużą zawadą - nie będe robił afery za wywalenie z sesji.

Ponieważ sesja wyraźnie dogorywa, to pozostaje mi zapytanie, czy ktoś jeszcze miałby ochotę w nią grać. Jeśli przynajmniej trzech z graczy wyrazi taka chęć, to zrobię rekrutację dodatkową, uzupełnię team i mogę z werwą kontynuować. Jeśli nie... trudno, na DnD 4 przyjdą jeszcze lepsze czasy.

Heh, ostrzegałem, że tak może być po długiej przerwie... szkoda, ale ogólnie mam jakiś okres bez weny i ciężko mi nawet pisać posty do sesji, w których coś się dzieje... jeśli inni chcieliby mógłbym dalej grać...