lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu DnD (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/)
-   -   Zakon z Gospody (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/912-zakon-z-gospody.html)

Bothus 11-10-2005 17:44

Jedzenie powędrowało na stoły, klucz do pokoju w rękę Ovrina, a złoto do obsługi. Karczmarz, zrealizowawszy zamówienia, podobnie jak inni, odwrócił się na widok zakapturzonej postaci i skoncentrował się na palmce na jednym ze stołów.

Postać zauważywszy taką reakcję i tylko Was, którzy zwrócili na nią swoją uwagę, podeszła do waszego stołu i nic nie mówiąc zajęła jedyne wolne krzesło. Wtedy dostrzegacie szczegóły: z postawy mężczyzna ubrany jest w długą, czerwoną szatę, zdobioną złotymi runami umieszczonymi na jej brzegach. Kaptur jest naciągnięty bardzo głęboko na twarz i nie zauważacie pod nim nic, oprócz ciemności...
Tajemniczy przybysz prawdopodobnie przygląda się wam, ale nie odzywa się ani słowem. Bezczelnie rozsiada się wygodniej na krześle.

Draco 11-10-2005 18:22

Przez dłuższą chwilę zajmuje się sobą jednak w końcu ciekawość zwycięża i pytam człowieka który się dosiadł:
Kim jesteś człeczyno? - niecierpliwie czekam na odpowiedz.

Artur 12-10-2005 13:20

Więc podaje mu krzesło kim ty jesteś pytam.

Rezo 12-10-2005 18:11

Przygladam sie uwaznie jego szacie, zwlaszcza zlotym runom.-Nie wygladasz na wedrownego handlarza butami, wiec odpowiec na pytania albo wynos sie.-powiedzialem to ze spokojem i w miare upszejmie, lecz mnie zaczela juz draznic jego skryta postawa.

Bothus 13-10-2005 16:38

Kaptur najpierw zwrócił się w kierunku Ovrina, prawdopodobnie zdziwiony, że krasnolud podaje mu krzesło, skoro on już siedzi. Wzrusza ramionami ignorując go i odwraca się do Everaltha i Draco. Runy na jego szacie nic wam nie mówią. Nie rozpoznajecie języka, w jakim są zapisane. Zauważacie, że w czerni pod kapturem czasem przebłyskują dwa małe czerwone punkciki.
"Moje miano nie jest ważne." głos wydaje się pasować do wyglądu: syczący i zimny, macie wrażenie jakby odbijał się od czegoś echem, jakby pochodził z zaświatów "Jesteście poszukiwaczami przygód, nieprawdaż? Mam dla was zadanie. Płacę dobrze."

Norbi 13-10-2005 17:27

"Powiadasz, że dobrze płacisz. To dobrze jednak czyczasem nie wprowadzasz nas w jakąś zasadzkę?? Jeśli nie i robota jest czysta, to może na to pójde.Opowiadz coś więcej.

Artur 13-10-2005 17:28

Jakie pytam nasz dla nas zdanie i przyglądam mu się.

Rezo 13-10-2005 18:05

Nadal nie jestem przekonany-Powiadasz, ze twoje miano nie jest wazne. Jestem innego zdania. Przykro mi, ale nie wejde w uklad z kims, kogo nawet twarzy nie znam.-patrze na moich towarzyszy, sukajac u nich wyrazu akceptacji moich "warunkow".

Draco 13-10-2005 20:25

hmm... właśnie, opowiedz więcej o sobie i o zadaniu jakie Nas czeka. Czy słuzy ono dobrej sprawie?- pytam i wyczekująco spoglądam na człowieka w kapturze

Bothus 13-10-2005 21:00

"Robota jest <<czysta>>, jak raczyliście się wyrazić. Płacę cztery tysiące sztuk złota. Wychodzi po tysiąc na głowę. Nie chodzi o nic wielkiego. Chcę tylko, żebyście dowiedzieli się, gdzie jest jedno miejsce" Gdy tylko chcecie coś powiedzieć, unosi dłoń, uciszając was. "Nie mogę go znaleźć ja, ani żaden z moich znajomych. Nie chcę, żebyście kogoś zabijali. Chociaż możecie to zrobić, jeśli to będzie ABSOLUTNIE konieczne. Po prostu powiedzcie mi, gdzie to jest i tyle" Rozsiada się wygodniej i nie dopuszczając was do głosu kontynuuje: "Chodzi o jeden magazyn. Wiem tylko tyle, że znajduje się na południu miasta. Traficie tam śledząc człowieka, którego wam wskażę." Czerwone punkciki pod kapturem zwężają się, jakby przymrużył oczy. "Jeśli zaś chodzi o mnie - jestem tylko posłańcem. Sam nie wiem, jak brzmi imię tego, który mnie przysłał. To wszystko, co mogę na razie powiedzieć o sobie"


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:28.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172