lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu DnD (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/)
-   -   [Komentarze] Eberron - Dobre złego początki (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/9683-komentarze-eberron-dobre-zlego-poczatki.html)

Takeda 12-03-2011 20:23

Post troszkę później niż zapowiadałem, ale już jest.
A w nim jak się okazuje w swoim planie nie przewidzieliście wszystkiego. W najgorszej sytuacji jest Draugdin. Masz na karku dwa impy. Pędzisz po dachu i zbliżasz się do głównej ulicy (mapa poniżej pozwoli się zorientować jak obecnie wygląda sytuacja). Nie muszę chyba mówić, że możesz liczyć tylko na siebie. Nie wiesz czy ktokolwiek z twoich towarzyszy wie o twoich kłopotach.
Postacie deMausa i Slywalka zasadniczo mają "ogony", ale nie powinno być problemów ze zgubieniem ich. Liczę na waszą inicjatywę.
Aschaar twoja postać widzi impa przeskakującego z dachu na dach. Nie trzeba być geniuszem, by domyśleć się za kim on podąża.
Czekam na wasze pomysły i zapewne pytania.
A oto i aktualna mapa:

Aschaar 12-03-2011 20:48

To usrojstwo, które mam za plecami i które się nie ruszyło to co to jest? Znaczy "podejrzany osobnik" bez ruchu...

Takeda 12-03-2011 20:50

"Podejrzany osobnik bez ruchu" to nasz znajomy żebrak, który pozostał na swym miejscu.

Aschaar 12-03-2011 21:25

To zaczyna się robić ciekawie. :diabol:

Jednak u mnie duże znaczenie będą miały działania na dachu, wiec muszę się wstrzymać na chwilę z pisaniem ;)

Slywalk 13-03-2011 21:01

Mam pytanie, ile mniej, więcej osob znajduje się na "mojej" ulicy? Oraz co znajduje się w budynku po mojej lewej i prawej?

Takeda 13-03-2011 21:09

Na ulicach jest dość tłoczno. Jesteście w centrum, blisko ratusza.
Może to nie Marszałkowska, ale jest tłoczno. Jeżeli chodzi o budynki w pobliżu, to sklepy, domy kupców, itp.
Ogólnie macie swobodę w opisie okolicy. Jeżeli potrafisz wykorzystać ten atut do ucieczki przed ogonem, to masz szansę się wykazać :D

Aschaar 14-03-2011 17:02

Widzę MG, że podpychasz akcję w kierunku sobie tylko wiadomym... - dopiero teraz przeczytałem całość posta.

Nie przypominam sobie, abym składał deklaracje jakiegokolwiek żegnania się z kimkolwiek - zwłaszcza przed karczmą, gdzie nie ma problemu z tym aby ktoś to zaobserwował.
To pożegnanie przekazało żebrakowi-obserwatorowi konkretną informację: Nicklach i Alaster się znają. Informację, której Nicklach nie miał ochoty przekazywać. Z jakiegoś powodu siedzieliśmy w karczmie na uboczu!

Pomijając już to, że stosunki Alaster - Nicklach są na tyle chłodne, że nie za bardzo widzę logikę takiego zagrania.

Średnio mi się takie zagranie podoba, mości MG. Mówię szczerze :/

Post stoi.

Takeda 14-03-2011 17:19

Mości Aschaar jeżeli naruszyłem tym opisem twoją prywatną przestrzeń i opisałem coś czego twoja postać nigdy by nie zrobiła, to przepraszam.
Zawsze wystarczy zwrócić uwagę i ja zmienię post.
Miałem od was jedynie krótkie deklaracje, że wychodzicie z karczmy. Jak to dokładnie zrobiliście opisałem w swoim poście. Nie opisaliście ani kto wychodzi pierwszy, ani którymi drzwiami (tak naprawdę wszyscy mogliście wyjść tymi frontowymi). Gdy nie mam dokładnych deklaracji, muszę improwizować i na podstawie waszych krótkich uwag zbudować opis zachowania postaci.
To pożegnanie Nicklacha z Alastarem miało tylko "filmowo" wyglądać.
Symboliczne pożegnanie rywali. Nie pomyślałem o fabularnych konsekwencjach takiego zachowanie.
Zaraz zmienię post. Rozumiem, że bardziej odpowiednia będzie jak Nicklach i Alaster wyjdą osobno w jakimś odstępie czasu?

EDIT:
Zmiany dokonane :) Mam nadzieję, że teraz jest w porządku.

Draugdin 14-03-2011 19:26

Powiem, że po cichu liczyłem na podobną reakcję i inicjatywę ze strony Nicklacha. Podoba mi się kierunek w którym zmierzamy jak i sama sesja.
Może nie do końca się ze sobą wszyscy dogadujemy, ale w moim odczuciu sesja jest interesująca.

Aschaar 15-03-2011 06:03

Takeda, właśnie głównie idzie mi o implikacje fabularne takiej sceny... To, że dwu gości wychodzi z karczmy w jednej chwili nie jest niczym dziwnym - mogli spotkać się przy drzwiach i przepuścić, jeden wychodził a drugi dobiegł do otwartych drzwi, cokolwiek. To nie daje żadnych pewnych informacji. Pożegnanie - tak (zwłaszcza w sytuacji, kiedy obaj wiedzą, że są obserwowani).

Nie mam nic przeciwko popychaniu fabuły (zwłaszcza w pbfie trzeba to robić), ale niech to pędzie popychanie, nie kopanie... Ja osobiście zwracam uwagę na takie "detale", bo one się uwielbiają mścić po kilku ruchach...


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:16.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172