Dzięki Arvelus za uczciwe postawienie sprawy. Bardzo to doceniam. Muszę zatem zapytać co w takim razie z sesją? Gramy dalej, czy zawieszamy projekt? W obecnej sytuacji wygląda to tak, że z początkowej szóstki została was trójka. Dodatkowo postać kanny jest osamotniona, gdyż postanowiła szukać szczęścia na własną rękę, a aktywność Lilith nadal stoi pod znakiem zapytania. Wychodziłoby zatem, że mielibyśmy (przynajmniej jeszcze przez jakiś czas) tak naprawdę dwie solówki. Czekam na wasze opinie. Wszystko zależy od was. Jeżeli jesteście chętni, to ja doprowadzę sesję do końca. Dodatkowa rekrutacja ze względu na specyfikę sesji niestety raczej nie wchodzi w grę. |
Dla mnie ok, nawet w wersji solówki ujdzie, choć w grupie raźniej :) Arvelus, dobrze sie grało, dzięki :) |
Popieram kannę. I wierzę, że Lilith wróci na stałe. Arvelus, dzięki za grę. |
Cieszę się, że tak to przyjęliście. I tak jestem chory z tego powodu-.-" Miło się grało. PS. Pinhead, zawsze możesz założyć dod. rekrutację z nastawieniem na baśniowe stworzonka, które chcą pomóc dzieciakom |
Ok, w takim razie jutro mój kolejny post. Kerm ja też mam nadzieję, że Lilith wróci. Co do baśniowych stworów to troszkę mi popsułoby to zamysł, ale pomyślę nad jakimś sposobem by ktoś nowy dołączył do gry. Kilka koncepcji chodzi mi po głowie, ale muszę je przemyśleć. Świeża krew w sesji na pewno, by jej dobrze zrobiła. |
Mój post wymaga jeszcze drobnych konsultacji z Lilith. Mam nadzieję, że uda się je przeprowadzić jeszcze dzisiaj i umieszczę go najpóźniej jutro. EDIT: Post stoi. Ta klapeczka, żeby nie było wątpliwości i niedomówień, jest dosunięta do końca i dziurki nie widać :) |
Po naradzie i uznajemy, że najrozsądniej będzie udać się do Welmy i tak też oczywiście uczynimy. Naturalnie, jeśli Mistrz nie wymyśli nam znowu jakichś szczególnych przeszkód. ;) Może chociaż z Zielarką uda nam się spotkać za życia. A swoją drogą ciekawa jestem niezmiernie o dalsze losy denata Pete'a i czy dostatecznie zabezpieczyliśmy jego doczesne szczątki. xD |
W takim razie sprawa jasna, ruszacie do Welmy. Może Ciemność jej jeszcze nie zjadła i się spotkacie przy herbatce. A co do latarnika... mały spoiler. Zabezpieczyliście ciało, więc jest on bezpieczny i nadal leży martwy w latarni. Szykowałem małe zmartwychwstanie, ale chyba mnie przejrzeliście i zapobiegliście mu dość skutecznie. Mój post prawdopodobnie jutro. |
Więc zmarło mu się na dobre? :( A miałam nadzieję, że tutaj "umarcie" nie musi być ostatecznym rozwiązaniem. Dlatego też pomyślałam, że nie warto oddawać Pete,a bez walki. |
To źle nam wróży :D |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:53. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0