[Komentarze] Ostatni Bastion: Przygoda na Północy
 

Hm, na razie nie mam za bardzo co tu wrzucić, proszę tylko o nie pisanie postów, dopóki nie otrzymacie krótkiej historyjki wprowadzającej, indywidualnej dla każdej postaci. Pierwszy post w temacie sesji już jest :)

Wiem, że nie ma za bardzo o czym pisać na razie (podróżujecie sobie spokojnie traktem, więc co ma się wydarzyć?). Pamiętajcie natomiast o tym, że to jest dobry czas, żeby zaprzyjaźnić się/zainteresować się (w sensie, kim są, co potrafią) z innymi graczami oraz NPCami. Zasadniczo postacie mają własne, indywidualne cele i takie rzeczy mogą się przydać w przyszłości.

Wiem, że to jest utrudnione przez to, że nie ma jeszcze podanego ile osób jest w karawanie, ani jak wyglądają, ale to dlatego, że nie wiem jeszcze dokładnie, kto będzie grał (od części osób nie dostałem odpowiednich wiadomości). Rozsyłam teraz wiadmości przypominające o sesji, więc jutro powinienem już mieć odpowiednie informacje.

Ej, a ty te krótkie historyjki wyślesz na PW czy w wątku sesji?
A tak wg bardzo się cieszę że sesja rusza i mam nadzieję że szybko się nie zatrzyma.

Niektóre by się nadawały do głównego wątku, ale na wszelki wypadek wyślę wszystkie na PW. Gra będzie miała raczej średni stosunek drużyna-postać, czyli nie gracie ani całkowicie jednomyślnie, ani też całkowicie osobno. Czyli raczej wszystkiego na temat swojej postaci i tak nie ukryjecie przed resztą graczy, ale możecie się starać :)

W ramach stopniowego podsyłania informacji: System monetarny.

W Królestwie Betanii podstawowe monety to:
1 funt = 72 koron = 864 pensów
korona = 12 pensów

W srebrze: funt - 453,6 g, korona - 6,3 g, pens - 0,525 g.
Oczywiście są też monety o wartościach 2, 3, 1/2 np. pensa, ale można je pominąć dla wygody.

Funty są często złote, a pensy brązowe.

Jeżeli idzie o Cesarstwo:

1 mina = 100 drachm = 600 oboli
Drachma to 4,36 g srebra.
Obole są często miedziane, miny złote.

Inne państwa najczęściej mają system monetarny oparty albo na systemie betańskim, albo cesarskim.

Praktycznie w każdym systemie są jakieś porównania co jest ile warte, ja bazowałem monety na rzymskich, greckich i angielskich (angielskie wywodzą się z rzymskich). Znalazłem info, że w III wieku n.e. miesięczne wynagrodzenie pracownika farmy wynosiło 75 g srebra, czyli ok. dniówka to ok. 0,4 korony lub ok. 0,6 drachmy.

Dla jeszcze wygodniejszego porównania można sobie wyobrazić, że korona to dwustuzłotówka.

Witam serdecznie wszystkich w sesji i mam nadzieję, że będzie nam się miło grało. Nie ukrywam, że to moja pierwsza sesja od dłuuuuuugiego czasu i jestem strasznie "wygłodzony" :-P

Takie pytanie, skoro już jesteśmy przy wyobrażaniu sobie wartości pieniądza - ile dokładnie nasze postaci zapłaciły za przejazd karawaną?

Hm, może nie do końca jasno to wyszło, ale za dołączenie do karawany nie trzeba nic płacić, dla kupców dodatkowi ludzie to dodatkowa ochrona no a wysiłek żaden, bo oczywiście trzeba iść pieszo albo na własnym wierzchowcu itd. Natomiast, jeżeli chcesz podróżować na wozie albo umieścić na wozie swoje bagaże to musisz zapłacić. Założyłem, że Twoja postać oczywiście podróżuje na wozie ze względu choćby na wiek - za to trzeba zapłacić koło 3 koron zależnie od zdolności targowania się, co oczywiście nie ma znaczenia w przypadku maga, gdyż kupiec albo mocno zszedł z ceny, albo uznał, że obecność czarodzieja jest wystarczającą zapłatą.

Tak co do monet to ci to pytanie wysłałem na PW ale myślę że inni też powinni wiedzieć:
Czy w wioskach na północy panuje handel wymienny czy monetarny?
Bo warto zauważyć że w tej dziczy jeśli dobrze zrozumiałem zwykłemu chłopowi nic nie przyjdzie z kilku monet bo żeby nimi płacić musiał by się wybrać do miasta a to grozi tam życiem.

To zależy od tego, co rozumiesz przez "północ". W samym Ostatnim Bastionie wszystko wygląda całkowicie normalnie. Za górami, blisko OB też można normalnie handlować. Co prawda nie ma tam szlaków handlowych, ale są ścieżki, którymi ludzie, którzy mają blisko, często podróżują do granicy - kupić narzędzia na przykład. Im dalej od granicy, tym maleje wartość pieniądza. W pewnym oddaleniu wioski są tak rzadko rozsiane, że handel praktycznie nie istnieje, a jak od czasu do czasu trafi tam jakiś nieznajomy, to najwięcej uzyska za narzędzia i dobry alkohol - za monety niemal nic.

I jeszcze: za górami nie ma miast, jest tylko jedno miasteczko, ale będziecie przez nie przejeżdżać i na pewno pojawi się sporo informacji w sesji.

Witam wszystkich serdecznie :) Nie spodziewałam się że tak szybko zaczniemy, ale nie ukrywam że mnie to cieszy. Oby posty gładko nam się pisały i oby nasze postacie się za łby nie brały. :razz:

o_O Czy oni tam nie mają systemu dziesiętnego?
Przy takich okazjach zawsze się zastanawiam dlaczego ludzie tak lubią sobie utrudniać liczenie.

Pomyśl, w jakim systemie podaje się godziny, minuty, sekundy, miarę kąta, przekątną ekranu telewizorów, prędkości statków, pojemność pamięci elektronicznych, etc... i zastanów się, czy jest to dla Ciebie "utrudnione"... :)

Chodziło mi o tą północ za bastionem.Ile masz już pełnych KP,bo jak rozumiem nie masz jeszcze od wszystkich?