lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Fantasy (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/)
-   -   [sesja] Pani Kryształu I (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/1227-sesja-pani-krysztalu-i.html)

Sayane 04-09-2006 01:43

Wyszliście przed karczmę. Stoicie. Przez godzinę czy dwie, podczas których jedliście obiad, miasto nie zmieniło się ani o jotę. No, może tylko początkowy chaos związany z pojawieniem się Dereka ustąpił miejsca poddenerwowaniu i niepewności, widocznych w spojrzeniach mieszkańców.

Stojąc tyłem do drzwi karczmy wyglądacie dość głupio. I tarasujecie wejście.

Sądząc po słońcu jest około czwartej-piątej.

zaluk 05-09-2006 19:29

Bast

Poprawił swój plecak i upewnił się czy na pewno zabrał wszystko ze swego pokoju, po czym spojrzał na swoich towarzyszy którzy wydali się mu nieco nieobecni. Rzekł do nich Więc gdzie idziemy najpierw?

Aurora Borealis 06-09-2006 07:18

Fosht'ka

- Do bramy - odparła, sprawdzając raz jeszcze, czy ma wszystko. Kostur w dłoni, torba na ramieniu, kruk na dachu. Jeszcze tylko zebrać myśli. - Przy nej powinien być jakiś punkt z suchym prowiantem. Jakby ktoś miał jeszcze jakieś życzenia po drodze, na pewno miniemy kilka ciekawych sklepów. - Przepuściła jakiegoś młodzieńca, który najwyraźniej musiał się czegoś napić natychmiast. - Chodźmy.

Nadel 06-09-2006 17:52

Nathiel

Spojrzał na Phaere i ruszył w stronę bramy nie oglądając się już więc czy ktoś idzie za nim czy też nie. Pora ruszyć tyłek! I nie siedzieć w miejscu gdzie nic się nie dzieje. Z nimi czy bez nich idę!

Lyssea 07-09-2006 19:11

Phaere

Uważaj trochę.-mruknęła do jednego klienta karczmy, który lekko ją trącił wychodząc.
Na spojerzenie Nadel`a kiwnęła lekko głową, dając mu znak, że może iść, po czym ruszyła za nim z Tiloupem na rękach i torbą na ramieniu.

Sayane 07-09-2006 22:05

Ruszyliście szybkim krokiem w stronę północnej bramy, w pobliżu której było rzeczywiście sporo sklepów z prowiantem i podróżnym zaopatrzeniem. Phaere, odnosisz wrażenie, że taniej by wyszło zaopatrzyć się na mieście, ale cóż - może domniemane skarby Imil zrekompensują Wam wydatki.

Bast, zauważasz, że liczba strażników na wałach jest wyraźnie większa niż gdy byłeś tu ostatnim razem. Na basztach stoi również kilku kapłanów, po jednym na każdej. Przy wyjściu z miasta zatrzymuje Was jakiś oficer czy kapitan, pytając o cel i czas podróży. To na wypadek, gdybyście zaginęli. - tłumaczy - Co by wiadomo, czy trza was szukać czy nie. Bogini wie, co czai się teraz w lasach. - tu wymownie spogląda w stronę świątyni.

(Proszę napisać, kto co kupił - konkretne!).

Aurora Borealis 08-09-2006 23:34

Fosht'ka

- Idziemy po zioło, panie strazniku - zakrakał radośnie Calcifer, a czarownica chwyciła go szybko za dziób. Nie odpowiedziała jednak strażnikowi, bo nie bardzo wiedziała, co. Dwa tygodnie w stronę osiedla tei'ner, kilka dni zabawy i powrót, razem pięć tygodni?.. To chyba lepiej powiedzieć, że nie zamierzają wracać.. Reszta będzie wiedziała lepiej. A co my tu mamy..
Suchy prowiant na tydzień.. I chyba tyle przyjemności..

Frosty 08-09-2006 23:47

Anzelm

Widywałem większe sklepy, ale ten wydawał się być nieźle zaopatrzony mimo swych rozmiarów...
-"Tak suchy prowiant na 4 dni..."
-"...linę długości około 5 metrów..."
-"...macie może jakieś dobre wino lub miód by uprzyjemnić drogę?..."
-"...ciepły koc, albo nawet dwa..."
-"...a ten nóż i tamten zestaw ostrzy po ile są? Mógł bym je zobaczyć?"
Ostrza były solidnie wykonane i dobrze wyważone, w sam raz do rzucania. Nóż okazał się być znacznie gorszej jakości więc ze skwaszoną minom oddałem go kupcowi.
-"Zestaw mi odpowiada jeszcze tylko ze dwie butelki oliwy i to będzie wszystko."
Po krótkich targach... oczywiście przepłaciłem moim zdaniem ale... byłem gotowy do dalszej drogi.

zaluk 09-09-2006 00:29

Bast

Pół elf wszedł do sklepu za Anzelmem i przyglądał się jego wielkim zakupom, amatorszczyzna pomyślał nie mogąc uwierzyć że ktoś mógł się obejść bez tak podstawowego ekwipunku. Gdy jego towarzysz skończył zakupy, sam podszedł do sprzedawcy prosząc jedynie o suchy prowiant o racje na tydzień ta... lepiej mieć większe rezerwy na taką wyprawe... pomyślał po czym wrzuciwszy prowiant do plecaka ruszył do studni by uzupełnić wodę w bukłaku.
Przy studni spotkał dwie młode urodziwe kobiety które dyskretnie spoglądały w strone pół-elfa gdy ten napełniał bukłak zimną wodą. Bast postanowił nie marnować okazji i podszedł do kobiet z zamiarem zapoznania się z nimi, może tu jeszcze wróci...

Nadel 10-09-2006 18:24

Nathiel

Po drodze do wyjścia z miasta zaopatrzyłem się najważniejsze rzeczy w sklepie, w którym jak się przechwalał Anzelm zrobił spore zakupy. Sa to podstawowe rzeczy takie jak jedzenie na drogę. A mianowicie suche jedzenie, które się nie zepsuje nawet po tygodniu podróży. Wychodząc ze sklepu zauważyłem jak Bast znowu podrywa jakieś kobiety. Przechodząc koło niego i napełniając bukłaki wodą pod nosem powiedziałem: -Zboczeniec


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:41.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172