lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Fantasy (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/)
-   -   [Komentarze] Wieża Czterech Wichrów. (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/12378-komentarze-wieza-czterech-wichrow.html)

GreK 10-01-2014 23:04

...a jednak...

Głosowanie podliczę przez weekend.

Termin roboczy do piątku, 17 stycznia.

Do zmroku jest jakaś godzina, dwie. Do sytuacji w jarze załączam w doc’u mapkę poglądową.

GreK 11-01-2014 10:35

Zmęczony już wczoraj byłem i zapomniałem dodać, że to co zrzuciło niziołka z siodła to strzała, która mu się wbiła w bark.

Wyniki głosowania:
Gracze: Autumm
GreK: Obce (bo były ciary)
Gortar: kanna

PDki lecą do kart.

Autumm 14-01-2014 22:53

Przepraszam, że się tak wyłożyłam "podczas akcji", ale jestem w niezbyt dobry stanie. Bardzo proszę o wyrozumiałość i cierpliwość, w przeciągu kilku dni powinno mi się poprawić na tyle, żeby nadrobić zaległości.

A.

GreK 15-01-2014 07:43

Może jakaś klątwa bo mnie też coś dopadło i paradoksalnie mam często i rzadko a słaby jestem jak małe dziecię.

Odpoczywaj, zdrowiej - poczekamy.

Autumm 17-01-2014 20:01

Wrzuciłam posta. Pozmieniałam nieco odpisy mgow i flejki, no bo w tej formie z docka się do publikacji nie nadawały. Absolutnie. Także tego, nie bijcie za mocno ;)

Bzi-bzi!

A.

kanna 17-01-2014 20:17

Sorry za obsuwę, zawsze do soboty było, nie? Chyba ;) Zaraz wrzucam.

GreK 17-01-2014 22:12

Autumm, i tak trochę sztywno wyszło bez głębszego zredagowania tego bajzlu z doc'a. Ale soundtracki i obrazki masz jak zawsze bezbłędne (już nie wspominam o tych z Kluczy).

A odnośnie obsuwy... to dopiero będziemy ją mieli z obce. Jak dobrze pójdzie to do niedzieli nam zejdzie... a jak źle... wolę nie myśleć.

Autumm 17-01-2014 22:31

Coś tam poprawiłam jeszcze w stylistyce. Uważam, że jak na taką chaotyczną bazgraninę nie jest źle ;)

A za komplementa dziękuję. Nieskromnie dodam, że jakoś samo mi te fajne obrazki i melodie przychodzą, bez wielkiego szukania ;) Także - polecam się, jak ktoś ma zamówienie na jakąś ilustrację do znalezienia :D

aveArivald 18-01-2014 13:45

Za pozwoleniem GreKa:

Cytat:

Napisał GreK
Panie Arivald,
z przykrością muszę stwierdzić, że odnosimy nieodparte wrażenie, że odpuszczasz sobie Pan tą sesję. Nie zwykłem dawać więcej niż jedno ostrzeżenie a to jest już drugie i wynika to tylko z sentymentu jaki mam do sir Orina, który brał udział od początku w przygodach w Wilczym Pazurze.

Jedziesz Pan po bandzie, gdzie widzę, że angażujesz się w inne sesje, co do czego nie miałbym nic przeciwko gdyby nie odbywało się to kosztem tej.

Ostatnie dwie turki były, lekko mówiąc, na odczepnego. Ciężar rozmowy z zarządcą stadniny spadł na kata, gdzie Orin powinien wieść prym a turka w jarze smętna. Odpuszczasz....

Dlatego bądź świadomy, że Pech siadł Ci na plecach i będzie Ci od tej pory towarzyszył a Śmierć już złapała trop.

Czy uda Ci się od nich uwolnić? To zależy tylko i wyłącznie od Ciebie ale na razie to zmierza tylko w jednym kierunku. I nie dam sobie zamydlić oczu żadnymi pozoranckimi akcjami.

Przemyśl to
GreK

Witam Greku :)

Cóż, rzeczywiście muszę przyznać, że sesja w realiach Neuroshimy mocno mnie wciągnęła.

Ja w sumie też bym miał parę uwag do Wieży Czterech Wichrów. Nie dlatego, że ja bym ją zrobił lepiej albo żeby kogokolwiek drażnić. Chciałbym tylko, żebyśmy wszyscy (zżyci już jesteśmy) lepiej się rozumieli i dobrze razem bawili.

Po pierwsze czuję, że moja postać w tej sesji jest bezużyteczna co absolutnie nie powinno mieć miejsca. Oczywiście to storytelling ale podpierany punktami umiejętności. I tu kot jest pogrzebany. Mimo, że Orin potrafi blefować i występować, mam wrażenie że to jego JEDYNE zalety (a i tak zależą od rzutu, który nie musi się udać). We wszystkim innym (czego nie trzeba testować) odstaje od drużyny, zostaje w tyle i jest krótko mówiąc bezużyteczny a reszta graczy nadrabia braki umiejętności postaci swoją elokwencją. Gdy ja podejmuję Orinem jakiekolwiek działanie, zostaje ono w najlepszym przypadku potraktowane po macoszemu a w najgorszym ukarane. Tak było w przypadku gdy samodzielnie szukał Neny w mieście (chociaż "powiedzmy" że ją uwolnił) i tak jest teraz gdy np. niziołek stara się znaleźć wyjście z miasta (mistrz gry widocznie uznał za zabawne utaplanie postaci gracza w odchodach) lub Cathil zostawia go pośrodku lasu. Równie dobrze Orin mógłby stać wśród drzew i nie robić zupełnie nic.

Nie tylko brak motywującego charakteru rozgrywki obniżył moje zaangażowanie. Jest to też kwestia uczelni, kolokwiów i projektów ale to nie jest dobre wytłumaczenie bo każdy mógłby to o sobie powiedzieć i żadna sesja na forum by nie zaistniała. Ponadto, jak widzisz, mimo tego, iż nie mam wiele czasu, udaje mi się napisać coś do sesji Pola Nienawiści ale jest to wynik dynamicznego procesu tworzenia tekstu przez aż pięciu graczy na DOCu. W przypadku Wieży Czterech Wichrów to przez ostatni tydzień logowałem się na DOCa częściej niż kiedykolwiek (przyznaję, że to przez sesję w Neuro). Uwierz, gdy loguję się czwarty raz z rzędu i widzę, że żadne nowe wyzwanie nie pojawiło się dla nizioła to jest to mocno demotywujące.

Turka w jarze - smętna. Rozumiem, że sugestia iż ktoś mógłby czekać na niziołka w dole jaru miała na celu jedynie zastraszenie gracza? Zobacz jak to zadziałało: z mojej perspektywy wyglądało to tak, że nawet jeśli by się uprzeć i Orin polazłby i chciał zajść od tyłu atakujących to a) zgubiłby się b) wykrwawił c) ktoś by go napadł. Rozsądniejszym zdało mi się siedzenie w krzakach i wypatrywanie niebezpieczeństwa z perspektywy, której ani Cathil ani Bernard nie mogli analizować i w razie czego ostrzeżenie towarzyszy. Albo może okazać się, że będzie jedynym świadkiem innego ważnego zdarzenia? Ale... nie pojawiło się nic w czym niziołek rzeczywiście mógłby pomóc więc... po co ma przeszkadzać? Jeszcze ktoś go złapie i zaszantażuje Cathil i Bernarda.

Rzeczywiście w rozmowie z zarządcą stadniny to Orin powinien się wykazać ale w momencie, gdy pojawiłem się na DOCu niemal cały dialog z nim był już utworzony toteż nie chciałem się wcinać tym bardziej, że kompletnie nie rozumiałem o czym goście gadają. Składam to na barki braków mej inteligencji. Ale widzisz, tutaj też jakoś obeszło się bez Orina. Mógby rozmawiać z zarządcą, mydlić mu oczy, grać itp. tylko po co skoro Bernard poradził sobie z sytuacją wyśmienicie?

Czy przytoczone sytuacje wystarczająco mocno podkreślają poczucie bezużyteczności mojej postaci?

Jeszcze jedna uwaga. Czemu gramy razem ale osobno? Gdzie drużyna? Tak przy okazji to opuszczenie sesji przez Nenę było kolejnym mocnym ciosem...

Pewnie nie jestem ideałem gracza, piszę też nie najlepiej, nie potrafię tworzyć świetnych akcji i skomplikowanych planów ale jak ktokolwiek miałby być zmotywowany do czegokolwiek w takiej sytuacji?

Podsumowując. Sesja jest bardzo przyjemna ale mało satysfakcjonująca i ekscytująca (brak czynnika losowego a jak już występuje to bardziej pamięta się kary a nie nagrody), bardzo ładnie pisana ale momentami wlecze się w nieskończoność. Bardzo lubię Orina, Cathil i Kesę jak i samą sesję. Uważam ją za na prawdę dobrą, momentami skomplikowaną, niewątpliwie ciekawą i ciągle rozwijającą się historię ale jak widać motywacja do gry (co zresztą widzę też u innych graczy ale mogę się mylić) ciągle spada. Może to kwestia powyższych czynników, może kwestia osobista (tj. dotyczy tylko mnie) a może wypadkowa wszystkiego o czym napisalem?

Jedno jest pewne. Każdemu się nie da dogodzić a ja ze swojej strony zacznę teraz jakby od początku i postaram się by Orin pożył jeszcze jak najdłużej.

Postanowiłem zamieścić tą wiadomość tu gdzie rozmawiamy. Chciałem prosić o odpowiedź, dyskusję jak i komentarze innych graczy. Chciałbym się poprawić i może czegoś przez tą sytuację nauczyć.

PS. Czemu tak oficjalnie? "Panie Arivald" :P
PS2. Pisząc "odnosimy wrażenie" masz na myśli MGów czy siebie i graczy?

GreK 18-01-2014 14:51

Panie Arivald,
tak przez "Panie" nie z powodu chęci użycia oficjalnego tonu ale... bo ja wiem... tak czasami mam i znajomi to wiedzą :) . Do Gortara często mi się zdarza mówić "Panie Zbysiu". Mniejsza z tym...

Zawsze jestem otwarty na wszelkie uwagi i te krytyczne szczególnie. Jeśli nie mam od Was feedbacku, że coś jest nie halo, to uznaję, że wszystko gra. W tym przypadku widzieliśmy (ja i Gortar), że sobie odpuszczasz i stąd ten mail.

No ale do rzeczy...
wylejmy te brudy...


Cytat:

Napisał aveArivald (Post 472554)
Po pierwsze czuję, że moja postać w tej sesji jest bezużyteczna co absolutnie nie powinno mieć miejsca. Oczywiście to storytelling ale podpierany punktami umiejętności. I tu kot jest pogrzebany. Mimo, że Orin potrafi blefować i występować, mam wrażenie że to jego JEDYNE zalety (a i tak zależą od rzutu, który nie musi się udać). We wszystkim innym (czego nie trzeba testować) odstaje od drużyny, zostaje w tyle i jest krótko mówiąc bezużyteczny a reszta graczy nadrabia braki umiejętności postaci swoją elokwencją.

Zauważ, że w Trudzie zaczęły grać z nami dwie nowe osoby, które startowały od zera, od tej ilości punktów, które Ty miałeś gdy zaczynałeś Wilczy Pazur. Nie zauważyłem, żeby ta ułomność im w jakikolwiek sposób przeszkadzała. Powiem nawet, że mam wrażenie, że w pewien sposób zaczęły dominować w sesji (mimo braku punktów). Tego zarzutu więc nie uważam za uzasadnionego. Może za duże znaczenie przykładasz do tych punktów? To przede wszystkim storytelling.

Skąd wynika bezużyteczność Orina i skąd te wrażenie? Może odniosę się do konkretnych miejsc, o których wspomniałeś.

Cytat:

Napisał aveArivald (Post 472554)
Gdy ja podejmuję Orinem jakiekolwiek działanie, zostaje ono w najlepszym przypadku potraktowane po macoszemu a w najgorszym ukarane. Tak było w przypadku gdy samodzielnie szukał Neny w mieście (chociaż "powiedzmy" że ją uwolnił) i tak jest teraz gdy np. niziołek stara się znaleźć wyjście z miasta (mistrz gry widocznie uznał za zabawne utaplanie postaci gracza w odchodach) lub Cathil zostawia go pośrodku lasu.

Wydaje mi się, że patrzysz na to zbyt osobiście.

Orin nie trafia do tunelu z powodu Cathil, która źle rysuje mapkę i stąd to wynikło a nie z umiejętności niziołka. Wydałoby mi się dziwnym gdyby osoba, która ledwie nauczyła się pisać litery narysowała mapę na podstawie której bard w nieznanym sobie mieście trafi do określonego miejsca.

Nie tylko Twoja postać przeżywa jakąś traumę. Kat dwa razy dostaje po głowie. Również gubi się w lesie, gdzie wyprowadza go jakiś dzieciak. Kesa przez swój błąd budzi się w swoich szczynach i wymiocinach. Cathil prawie zostaje zgwałcona. Zostaje wtrącona do lochu. Największe zastrzeżenia zaś do traktowania, moim skromnym zdaniem może mieć Nena, która spędza większość czasu w lochach! Feli nie poskarżyła mi się ani słowem.

Uważasz Arivaldzie, że Twoją postać traktuję wyjątkowo źle? Jeśli tak jest, nie było to moim zamiarem. A nawet gdybym twoją postać źle traktował, to wszystko to jest tylko kwestią odegrania później jej poniżenia. Ja nie Ciebie źle traktuję tylko odgrywaną postać.

Cytat:

Napisał aveArivald (Post 472554)
Ponadto, jak widzisz, mimo tego, iż nie mam wiele czasu, udaje mi się napisać coś do sesji Pola Nienawiści ale jest to wynik dynamicznego procesu tworzenia tekstu przez aż pięciu graczy na DOCu. W przypadku Wieży Czterech Wichrów to przez ostatni tydzień logowałem się na DOCa częściej niż kiedykolwiek (przyznaję, że to przez sesję w Neuro). Uwierz, gdy loguję się czwarty raz z rzędu i widzę, że żadne nowe wyzwanie nie pojawiło się dla nizioła to jest to mocno demotywujące.

Każdy ma swoje prywatne życie i ja to rozumię. Rozumię, że może zdarzyć się okres gorszy. Sam też takie miewam. Wydaje mi się, że jestem wyrozumiały na zgłaszane przez Was opóźnienia. Ja ze swojej strony również staram się do DOC'a zaglądać jak najczęściej i jak najszybciej robić odpisy ale życie prywatne też mam i nie zawsze się uda. Jeśli jest taka potrzeba to terminy turki można przesunąć - to nie jest rzecz święta. Tylko potrzebuję mieć od Was informację, że się nie uda.

Jeśli chodzi zaś o wyzwania dla niziołka... Jeśli myślisz, że będę pod niego pisał sesję, to nie będę. Staram się pisać tak, aby każdy znalazł w niej coś dla siebie i Orin na pewno takie momenty miał. Jak np. występ przed publicznością w Trudzie. Nie wiem czy pamiętasz, że była informacja podana dla Ciebie dlaczego Sorley chciał tak bardzo odwiedzić Denondowy Trud? Nie pociągnąłeś tematu.

Tutaj dla przykładu podam Twoje przeciwieństwo: Kesa z Imarii. Podrzucane jej wątki tak ją wciągają, że muszę ją na siłę wyciągać z miasta, bo by tam została forever absorbując się i grzebiąc i kopiąc.

Cytat:

Napisał aveArivald (Post 472554)
Turka w jarze - smętna. Rozumiem, że sugestia iż ktoś mógłby czekać na niziołka w dole jaru miała na celu jedynie zastraszenie gracza? Zobacz jak to zadziałało: z mojej perspektywy wyglądało to tak, że nawet jeśli by się uprzeć i Orin polazłby i chciał zajść od tyłu atakujących to a) zgubiłby się b) wykrwawił c) ktoś by go napadł. Rozsądniejszym zdało mi się siedzenie w krzakach i wypatrywanie niebezpieczeństwa z perspektywy, której ani Cathil ani Bernard nie mogli analizować i w razie czego ostrzeżenie towarzyszy. Albo może okazać się, że będzie jedynym świadkiem innego ważnego zdarzenia? Ale... nie pojawiło się nic w czym niziołek rzeczywiście mógłby pomóc więc... po co ma przeszkadzać? Jeszcze ktoś go złapie i zaszantażuje Cathil i Bernarda.

To była, szczerze powiem, taka turka na próbę dla Ciebie. Chciałem się przekonać, czy wogóle coś zrobisz z tym ruchem. Ograniczyłeś się do minimum. Nie będę tutaj wymyślał co zrobić można było. Nawet odgrywanie niziołka zagubionego w lesie może być przyjemnością samą w sobie.

Cytat:

Napisał aveArivald (Post 472554)
Rzeczywiście w rozmowie z zarządcą stadniny to Orin powinien się wykazać ale w momencie, gdy pojawiłem się na DOCu niemal cały dialog z nim był już utworzony toteż nie chciałem się wcinać tym bardziej, że kompletnie nie rozumiałem o czym goście gadają. Składam to na barki braków mej inteligencji. Ale widzisz, tutaj też jakoś obeszło się bez Orina. Mógby rozmawiać z zarządcą, mydlić mu oczy, grać itp. tylko po co skoro Bernard poradził sobie z sytuacją wyśmienicie?

Po co odgrywać niziołka gadułę, trubadura, skoro kat doskonale sobie radzi sam? No rzeczywiście... rzeczywiście... No tutaj już sama Twoja odpowiedź jest odzwierciedleniem podejścia do sesji. Zauważ, że z Waszej trójki nawet Cathil, którą kat ustawił w roli wiejskiego głupka, więcej wniosła niż Ty.

No ja Cię proszę... zastanów się nad tym co piszesz.

Cytat:

Napisał aveArivald (Post 472554)
Czy przytoczone sytuacje wystarczająco mocno podkreślają poczucie bezużyteczności mojej postaci?

Jak dla mnie wynika z tego tylko to, że tą bezsilność sam sobie kreujesz.

Cytat:

Napisał aveArivald (Post 472554)
Jeszcze jedna uwaga. Czemu gramy razem ale osobno? Gdzie drużyna? Tak przy okazji to opuszczenie sesji przez Nenę było kolejnym mocnym ciosem...

Mnie w tej sesji podoba się to, że każda postać jest indywiduum. Nie ma sztucznie stworzonej drużyny.
A żebyś Ty wiedział Panie Arivald jak nam mocno skomplikowało sesję odejście Neny, żebyś Ty wiedział...

Cytat:

Napisał aveArivald (Post 472554)
Podsumowując. Sesja jest bardzo przyjemna ale mało satysfakcjonująca i ekscytująca (brak czynnika losowego a jak już występuje to bardziej pamięta się kary a nie nagrody), bardzo ładnie pisana ale momentami wlecze się w nieskończoność. Bardzo lubię Orina, Cathil i Kesę jak i samą sesję. Uważam ją za na prawdę dobrą, momentami skomplikowaną, niewątpliwie ciekawą i ciągle rozwijającą się historię ale jak widać motywacja do gry (co zresztą widzę też u innych graczy ale mogę się mylić) ciągle spada. Może to kwestia powyższych czynników, może kwestia osobista (tj. dotyczy tylko mnie) a może wypadkowa tego wszystkiego?

Jedno jest pewne. Każdemu się nie da dogodzić a ja ze swojej strony zacznę teraz jakby od początku i postaram się by Orin pożył jeszcze jak najdłużej.

No to staraj się, staraj jeśli Ci zależy. Tylko tak jak już napisałem Pech usiadł Orinowi na plecach i będziesz musiał dopiero go strącić i zmylić ślad Śmierci.
Ja rozumię, że może być tak, że Tobie odpowiada inny sposób prowadzenia sesji i czasami MG może się z graczami nie zgrać. Tak się zdarza i czasami to niczyja wina. Jednym coś pasuje innym nie.


Cytat:

Napisał aveArivald (Post 472554)
PS2. Pisząc "odnosimy wrażenie" masz na myśli MGów czy siebie i graczy?

Chodziło o mnie i Gortara. Zdania graczy nie znam.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:05.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172