Anonimie świadomie pominąłeś pytanie od postaci Saverock, czy to nie dopatrzenie.
W sumie mógłbym wrzucać post, ale nie wiem, czy specjalnie go ignorujesz, czy nie.

Saverock jeżeli Wojownik ignoruje pytanie Nevarda, to robisz coś jeszcze, czy poprzestajesz na obserwacji migającego światła na horyzoncie?

Jeśli wojownik ignoruje, to po prostu będę obserwował to światło. Być może uda się dostrzec coś jeszcze. A jak wrócą z drewnem to Rekusowi o tym powiem i tyle.

Zaczyna się dziać, że tak powiem.
Oto mała mapka pokazująca waszą obecną sytuację. Myślę, że pomoże on wam zorientować się co i jak.

W sumie to powróciłem na fora, a ponieważ obiecałem się tym zająć, to da się jeszcze dołączyć?

To w sumie ostatni dzwonek, aby dołączyć. Czekam na koncept postaci i pomyślę, jak włączyć cię do gry.

A można być elfem?

Może z małym ale. To "ale" to już na PW.

Post króciutki, ale chcę się dowiedzieć czego chcą.

Ja tam czekam na post Anonima, aby jego postać wytłumaczyła wszystkim, co się stało. Wtedy coś napiszę.

Anonimie jak pisałem w opisie lamp, upiorne wycie jest ich cechą charakterystyczną. Jest to też powodem dla którego wielu uważa je za przeklęte i nie chce z nich korzystać.
Krzyki zazwyczaj pojawiają się po długich godzinach użytkowania lampy lub jak niektórzy twierdzą w momentach zagrożenia przez Pomrokę. Tego drugiego jednak nie potwierdza Westerweld i mówi, że krzyki są zupełnie przypadkowe i nie mają nic wspólnego z aktywnością Pomroki.

Fakt, że światło lamp przyciąga Pomrokę nie jest znany żadnemu przewodnikowi. To raczej anomalia, która ma jakieś swoje źródło. Lampy mocniej lub słabiej, ale zawsze rozpędzają Pomrokę. Przy dużej gęstości Pomroki może się zdarzyć, że będą świecić słabiej niż zapałka, ale zawsze będą odpędzać Pomrokę.

Co do obecnej akcji, to zawiesiłem ją w takim momencie, abyś Anonimie mógł podjąć decyzję, czy drążysz temat teraz, czy za namową Jona dajesz spokój do rana.