Może nie jako niezbędny rygor, bo różnie może być, ale żeby starać się tak robić, to mi w tej chwili pasuje.

Hasso chciał Wam dać swój genialny pomysł na rozwiązanie problemu, ale rzut na intelekt mu nie wyszedł ;P

Ach te kości... :D Odpisaliśmy w tej samej chwili! Za sekundkę doedytuję odpowiedź dla jaszczura.

Ardel, mam pytanie. Ten ostatni Twój wpis jest jako rozpoczęcie nowej kolejki, czy tylko jako wstawka do tej, co się działa wcześniej?
Byłem pewien, że chodzi o to drugie, dopiero teraz się zastanowiłem, czy przypadkiem na mnie nie czekacie. Jeżeli tak, to można lecieć dalej.

Wstawka. Miałem ciężkich parę ostatnich dni, jutro odpiszę.

Luzik. I tak lecimy w przyzwoitym tempie.

Ale będzie widowiskowo, jeżeli Wrociwoj spierdzieli finał akcji. :P

Będzie bardzo, bardzo epicko.

EDIT:
Święto! Hasso zdał test sprytu!

EDIT 2:
Cattus - napisaliśmy w tym samym momencie, spójrzcie proszę na stronę poprzedzającą Twój post.

Cóż dalej robicie? Ruszacie już, czy jeszcze jakieś przygotowania?

Ja nie mam już żadnych konstruktywnych pomysłów. Ukrycie zbędnych gratów, zabranie broni i eliksiru od Wrociwoja musi wystarczyć za moje przygotowania.

Jak szybko działa taki eliksir?