lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Fantasy (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/)
-   -   [Conan BRP] Heretycy z Tarantii (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/17738-conan-brp-heretycy-z-tarantii.html)

Mike 04-09-2018 22:49

Areon widział, że ściął się z nie byle chłystkiem. Wyszczerzył zęby w wilczym uśmiechu i natarł ponownie. Chciał związać ze sobą oba miecze i chwacić ochroniarza w swe mocarne ramion. A potem... potem gryźć, zmiażdżyć i kłuć sztyletem ile wlezie.

Lord Melkor 05-09-2018 08:44

Mahkar spiorunował kpiącego z niego Nadanidusa wściekłym spojrzeniem...choć mógł się spodziewać się, że ktoś kto trudni się mistycznymi sztukami będzie w stanie odeprzeć jego urok.

Czas było rozejrzeć się za łatwiejszą ofiarą. Widząc, że Areon ma trudności z ochroniarzem lorda, zwrócił ku niemu swoje niosące zgubę spojrzenie.
udręka tym razem na ochroniarza


xeper 06-09-2018 21:04


Widząc co się święci, awanturnicy odstąpili od Nadanidusa i wszystkie swoje wysiłki skupili na Taspiusie. Ten walczył zawzięcie. Mimo, że Berwyn rąbnął go w łopatkę i poranił tak, że teraz tarcza zwisała mu w bezwładnej dłoni. Ochroniarz wiedział, że nadeszła jego godzina. I nie zamierzał się poddać, ani błagać o litość. Areon starał się zablokować mu miecz, ale Taspius zdołał wywinąć ostrze. Zaskoczony babarzyńca był całkowicie odsłonięty, aż prosił się o zabójczy cios. Makhar wyskandował zaklęcie, ale i tym razem jak w przypadku Lorda Nadanidusa, czar został odparty - umysł Taspiusa zbyt skupiał się na chęci zarzynania wrogów, aby być podatnym na magię. Weteran zadał cios - potężny i silny, zważając na jego stan... a Cymmeryjczyk sparował. Nastąpiła wymiana ciosów, ale Taspius z każdym kolejnym uderzeniem słabł. Ostatecznie Berwyn kolejny raz uderzył go w niebronione plecy. Topór zdruzgotał kręgosłup i Taspius padł na posadzkę niczym szmaciana lalka. Pozostał Nadanidus...

Ten zdołał już zamknąć kratę i teraz przyglądał się, jak umiera jego ochroniarz. W ręce trzymał zwisający z sufitu sznur. Kiedy Taspius padał na ziemię, arystokrata pociągnął za linę.

- Z Taspiusem daliście sobie radę! - krzyknał śmiejąc się. - Był mi wierny do końca. Ciekawe jak poradzicie sobie z nieco innym przeciwnikiem... - gdzieś niedaleko dał się słyszeć zgrzyt, jaki wydają pocierające o siebie kamienne płyty. Nadanidus wycofał się na schody, w górę w kierunku rezydencji.

Kerm 06-09-2018 21:30

- Twardy był - powiedział, z pewnym uznaniem w głosie, Berwyn, spoglądając na leżącego Taspiusa.

Nie zważając na będącego poza jego zasięgiem lorda sięgnął po miksturę leczniczą i opróżnił zawartość fiolki.

- Ciekawe, co za paskudztwo trzyma w tej piwnicy przeklęty Nadanidus - dodał. - Mam wrażenie, że właśnie w tej chwili wypuścił to coś...

- Chodźmy do tej piwniczki z winami
- zaproponował. - Alkohol się ładnie pali...

Mike 06-09-2018 22:08

- Nie tylko się pali - wyszczerzył zęby Areon - doskonale też dezynefkcjonuje rany i siły przywraca, gdy kolana miękną! Tylko z tym ostatnim to trza uważać, bo niezwyczajny człek łatwo może przedobrzyć.
Przeszukał trupa ochroniarza licząc, że może znajdzie jakieś klucze. Bądź złoto. W każdym razie bezceremonialnie przywłaszczył sobie jego tarczę. Swojej wszak pod płaszczem nie miał jak przynieść do podziemi.

Lord Melkor 08-09-2018 08:50

Makhar z wściekłością odprowadził wzrokiem uciekającego Nadanidusa. W najważnieszym momencie jego moc zaczęła go zawodzić, ale to jeszcze nie był koniec....za przykładem Berwyna napił się fioletowej leczącej mikstury, a potem, wzmocniony, obrócił się do towarzyszy.

-Może wezwał tego węża o którym słyszeliśmy, albo inne paskudztwo. Musimy dostać się na górę. Może uda nam się wysadzić przejście -Podążył za Berwynem i Areonem, zawieszając na chwilę spojrzenie na martwym Theo i Arslanie. Hyrkańczyka długo nie znał, ale był użyteczny, aquilończyk zaś był cennym sojusznikiem w kilku przedsięwzięciach - jego śmierć była sporą stratą.

xeper 13-09-2018 07:37


Najpierw udali się do piwniczki z winem. Raczej ku pokrzepieniu po walce, niż w celu zdobycia czegoś łatwopalnego. Nie było w niej nic innego niż wino, a ten trunek raczej ciężko było podpalić. Samo w sobie się nie paliło – żeby osiągnąć zapłon, trzeba by je było bardzo długo podgrzewać, a na to przecież nie było czasu.

Drogocenne mikstury nabyte za zrabowane z domu Thepididesa skarby pokazały swą leczniczą moc. Makhar i Berwyn poczuli się zdecydowanie lepiej. Areonowi pozostało spożycie wybornego wina z Argos, które znacznie poprawiło mu humor i dodało animuszu.

Pozostała kwestia tajemniczego przeciwnika, którego Lord Nadanidus wypuścił z kryjówki. Cokolwiek to było, prawdopodobnie teraz przemierzało w zupełnej ciszy korytarze pod dworem swego pana w poszukiwaniu ofiary.

Kerm 13-09-2018 12:25

Berwyn schował pustą fiolkę, po czym spojrzał na kompanów.

- Proponowałbym zabrać ze dwie-trzy flaszki, bo wino zdaje się należy do tych lepszych - powiedział. - A potem lepiej się stąd wynieśmy. Tak, jak weszliśmy. Nie wygląda na to, byśmy zdołali sforsować kratę i ruszyć za Nadanidusem, a nie sądzę, by spotkanie z prywatnym potworem lorda było tym, o czym marzymy.

Rozejrzał się jeszcze po piwniczce, w poszukiwaniu jakiegoś paliwa do lampy, po czym zabrał jedną zakurzoną butlę i skierował się w stronę wyjścia.

Mike 13-09-2018 12:57

Areon wzruszył ramionami. Plan na dziś w zasadzie wykonali.
- Weźmy odrąbany łeb tego czarnoksięskiego psa, com go zdybał, będzie co pokazać. Zawiniemy go w szmatę zdartą z któregoś klechy i idziemy. A jak się co po drodze nawinie to usieczemy - barbarzyńca poparł plan.

Lord Melkor 14-09-2018 08:03

Makhar wydawał się nieprzekonany. Ścisnął w dłoni kulę kothyjskiego ognia alchemicznego, którą zabrał ze zwłok Constantusa. Ponuro skinął głową Areonowi.

-Szkoda, że nie dopadliśmy tego spasionego szubrawca Nadanidusa i nie jestem też przekonany czy mamy wystarczające dowody przeciwko niemu.... ale jak będziemy go ścigać do jego posiadłości to może tam mieć więcej ludzi. Dobrze więc, jak chcecie, to się wycofajmy i zdajmy raport Kanclerzowi.



Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:41.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172