Fergus też. Poślijmy krasnoluda, bo on już od dawna jest czymś w rodzaju manekina do testów zderzeniowych i nieobecnych ;) |
Pe'lan wogóle nie ma zamiłowania do łażenie gdziekolwiek bez potrzeby. Witam wszystkich na powrót :) |
Tak, krasnoluda bez czółna najlepiej :) Nie bądź baba Cohen idź do jaskini :P |
Sam nie bądź... a nie, czekaj :D Ostatecznie, ładnie poproszony i skuszony obietnicą skarbów, Fergus może popłynąć. Ale nie na przeciążonej łodce. |
No to przytrzymujemy mu łódkę jak schodzi z niej i płynie wpław :) |
No i co tam? |
Jutro dam posta. Fergi i Creap w jednej łodzi na zwiad. Kobitki w drugiej łodzi z Fungim zostają. Tak Was zrozumiałem... EDIT: Post jest: mężczyźni spotkali bestię z koszmarów. Zaś kobitki siedzą na łódeczce z brodaczem i wpatrują się to w jedną, to w drugą stronę. Słyszą oczywiście wycie słodkowodnego krakena i złorzeczenia kompanów. W tym samym mniej więcej czasie, jakby w odpowiedzi na ryki Bestii z Wód, zawyją i koboldy z kamiennej plaży... ale ze szczęścia :). |
Epic planning mode on: Creap rąbie po mackach, odwracając uwagę, a Fergus skacze na łeb bestii i dźga po oczach mieczem? :D Bo litości, żaden stwór nie jest w stanie SKUTECZNIE oparować na raz ośmiowa odnóżami. |
Wiedziałem, kierwa, wiedziałem. Serio, kymil, najbardziej oklepany chwyt z horrorów? Stać cię na więcej, mój dobry człowieku. Przynajmniej moja postać nie jest czarna, to nie zginie na początku. Aha i spodziewaj się pozwu o kradież własności intelektualnej od Bielskiego i malahaja. ;) |
To nie prawo własności intelektualnej to standard przygodowy :) Czego się spodziewacie po przygodzie awanturniczej? Sapkowski ułożył scenariusz, ja prowadzę. Do końca... Waszego lub przygody :P |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:54. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0