lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [Mini sesja] - "Armagedon" (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/12298-mini-sesja-armagedon.html)

Ereszamagi 04-03-2013 13:20

Lorna klęczała przy pierwszej z dziewięciu ofiar. Zdążyła założyć rękawiczki i maseczkę, lekarski tablet leżał na ustawionej obok torbie. Zaczęła od analizy obrażeń i przypisania osobie odpowiedniego nazwiska, dokładnie to samo zamierzała zrobić z każdym z ciał, przy okazji jak najmniej zmieniając ich położenie. Włączony tryb dyktafonu zapisywał jej słowa. Starała się mówić jak najciszej, żeby zminimalizować ilość soczystych szczegółów, jakie mogłyby trafić zaraz na języki wszystkich. Była zaszokowana, ostatni raz taką liczbę ciał w jednym miejscu widziała w trakcie autobusowego wypadku. Strach gonił ją by jak najszybciej dowiedzieć się, co spowodowało śmierć tych ludzi i jakiego rodzaju zagrożenie może grozić ten pozostałym przy życiu.

Odwróciła się na widok wchodzącego mężczyzny.
- Pan Lechtenfeld... co Pana sprowadza? I - proszę wybaczyć, że pytam, czy jest Pan w stanie wykorzystać swoje doświadczenie żeby w jakiś sposób sprawdzić, czy to, co wywołało alarm nadal znajduje się w bunkrze?

AJT 04-03-2013 17:23

Kero stał jak wryty patrząc na porozwalane komputery. Czarne myśli naszły mu do głowy, jednak żadne słowa nie przyszły na język.
Dopiero, gdy ujrzał Adama trochę oprzytomniał. Trochę…
- Jawny sabotaż! Jawna próba zniszczenia wszystkiego! Niejawna motywacja i niejawny sprawca - spojrzał na mężczyznę ‘tłumacząc’. - Oprzytomniej! Musimy przekalkulować nasze szanse i możliwości. Analizując dane wejściowe, wyjściowa mówi, że musimy przygotować się na najgorsze. Broń Adam, znasz się na broni? Pokój obok, tam one. Dalej jedzenie. Najpierw broń jednak. Potrzebujemy. Dane wyjściowe nie mówią co nam grozi. Chodźmy - stwierdził.

Vivianne 04-03-2013 18:18

- Najgorsze przebudzenie w życiu - syknęła kierując się ku wyjściu. - Nie mam zamiaru oglądać zwłok - stwierdziła wychodząc z pomieszczenia - i nie znam się na tym. - Wzdrygnęła się lekko na samą myśl o rozkładających się ciałach. - Lecę do magazynu z bronią.
Wewnątrz trzęsła się ze strachu, chciała jednak zachować pozory twardej i niezależnej. Z gnatem i nożem będę czuła się zdecydowanie pewniej - pomyślała mierząc wzrokiem ludzi znajdujących si e bunkrze.

- Adam, Kero! - krzyknęła widząc przed sobą mężczyzn. - Co z komputerami? Dlaczego jeszcze nie wyłączyliście tego wycia?

AJT 04-03-2013 18:24

- Deaktywacja modułu głosowego emitującego to obwieszczenie jest niemożliwa ze względu na zewnętrzną zdecydowanie nadmierną i destruktywną ingerencję w system sterowania!!!- odkrzyknął jednym tchem Kero. Chyba więcej tłumaczyć nie musiał... Eva musiała przecież zrozumieć.

Luffy 04-03-2013 18:40

Mówiąc po naszemu Śliczna, coś lub ktoś zniszczył komputery. Mam nadzieję, że nie zombie - dodał niby jako żart, ale lekko się wzdrygnął.

Chodź ze mną po broń, lepiej jest się zabezpieczyć na wypadek ataku tego kogoś. Miałem też w planie sprawdzenie stanu spiżarki. Myślę, że nie jesteśmy sami w bunkrze.

Vivianne 04-03-2013 20:24

- Czyli przesrane - skwitowała słowa mężczyzn.
- Czytasz mi w myślach - zwróciła się do Adama na wzmiankę o broni. - Najpierw broń potem jedzenia - podsumowała. - Chodź Kero - spojrzała na drugiego mężczyznę - siłę umysły warto wesprzeć czymś ostrym - i ruszyła w kierunku magazynu.
- Wybrańcy, szczęśliwcy, przeżyją apokalipsę... - ładnie się wpakowaliśmy, co?

Luffy 04-03-2013 20:42

-No cóż, tak długo jak będę żywy, towarzystwo dalej tak urocze - Rzucił Evie przelotne spojrzenie - i nie spotkamy żadnych zombie myślę, że w porównaniu z czekaniem na zagładę planety całkiem się nam upiekło. Albo właśnie nie upiekło NAS. No dobra, żart słaby ale rozumiesz o co mi chodzi.

Vivianne 04-03-2013 20:56

- Tak, tak rozumiem - przyznała - choć nie wiem co to za wygrana na loterii... Najpierw cię zahibernują, potem obudzą przedwcześnie nieludzkim wyciem, a to tylko początek wątpliwej zabawy. W pokoju obok znajdujesz trupy, komputery nieodwracalnie rozwalone i nie wiadomo co czai się za rogiem.
- I co to zażycie? - westchnęła - jeśli rozumiesz o co mi chodzi - powtórzyła jego słowa.

Luffy 04-03-2013 21:06

- Ale Życie - Uśmiechnął się.
-Nawet jeśli jest tu coś strasznego to żyjemy. A dzięki nam, żyje ludzkość. Myślałem o tym przed przystąpieniem do programu. Zastanawiałem się, czy jest sens. I uznałem że lubię żyć. A zdecydowanie nie lubię umierania, wiesz? Więc będę trzymał się życia tak kurczowo jak tylko pozwolą mi na to moje ręce, zęby czy czym tam jeszcze się złapię. Co robiłaś przed końcem świata?

Vivianne 04-03-2013 21:18

- Myślałeś o tym? - przecież pchali się tu wszyscy, którzy mieli ku temu sposobność. Bez żadnego myślenia - powiedziała z nutą smutku w głosie.
- Skakałam ze spadochronem, biłam się, strzelałam, jeździłam konno, nurkowałam, podróżowałam po świecie. I wydawałam kasę rodziców. - To tak odpowiadając na twoje pytanie. - Jestem kaskaderką. To odpowiedź na kolejne - uśmiechnęła się lekko. - A jak było z tobą?


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:18.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172