lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [sesja] Aphalon (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/1281-sesja-aphalon.html)

MistrzGry 17-02-2006 11:28

Buri-Buri-Ghan wypuścił pierwszą strzałę nieco drżącymi rękoma, jednak trafił w dziesiątkę - strzała przebiła oko jaszczuroluda i utkwiła w głowie. Ten padł na leśne poszycie ze stłumionym odgłosem. Wśród trójki pozostałych kompanów martwego gada przebiegł jęk niepewności. Ponieważ znajdowali się jeszcze dobre kilkanaście metrów od Was, po chwili odskoczyli na boki (każdy w inną stronę) i zaczęli uciekać - nie robili tego jednak w popłochu, każdy z nich na tyle zwinnie poruszał się pomiędzy krzakami i drzewami, że tylko słyszeliście (nie widzieliście) cichy odgłos oddalających się stóp jaszczuroludów. Raczej marne szanse na pościg któregokolwiek z nich - za dobrze znają lokalne tereny.

Rozejrzeliście się po okolicy, ale kobiety nigdzie nie widać ani nie słychać. Tymczasem nadciąga mrok, i zastanawia was, na ile jaszczuroludy bywają mściwe...? Czas zdecydować co dalej.

m7chau 17-02-2006 17:06

Niezbyt zadowolony z przebiegu wydarzeń...
Cóż, sadze ze najgorszym z możliwych pomysłów było by pozostanie w tym miejscu. Proponuje oddalić sie jakiś kawałek, i ustalić warty.

Rozglądając się jeszcze poszukuję naszego czwartego współtowarzysza. Po odnalezieniu go, i powstrzymaniu sie od skomentowania jego odwagi, zbliżam sie i mówię:
A może byś tak porozstawiał jakieś płapki, wiesz gdyby jednak tu wrócili. Bądź co bądź jesteś najlepszą osoba do tej roli.
Upewniam sie że usłyszał, poczym wracam do reszty współtowarzyszy.
Przenieśmy sie przynajmniej o kilkadziesiąt metrów i tam przenocujmy

Kamperus 18-02-2006 10:00

Tavrus

Z niezbyt zadowoloną miną patrzył jak Jaszuroludzie uciekali, a wysłuchawszy wypowiedzi Legana dodał od siebie:

Zgadzam się że musimy jak najsztbciej oddalić się na jak największą odległość od tego miejsca i znaleźć jakieś miejsca wktórym będziemy mogli bezpiecznie przenocować, a odnośnie tych pułapek to nie wiem czy starczy nam czasu, na północy zmierzch zapada szybko zanim zdążymy się zorientować będzie już tak ciemno że nie będziemy w stanie znaleźć drogi, więc proponuje wyruszać natychmiast.

m7chau 18-02-2006 10:54

Legan

Więc na co czekamy! Ruszać się, a Ty akrobato złaź już z tego drzewa, tylko ostrożnie bo jeszcze się podrapiesz

Zanim jeszcze zejdzie, chowam miecz do pochwy, poczym rozglądając się i patrząc w niebo zastanawiam sie ile mamy czasu zanim mrok ogarnie las i zniweczy nasze zamiary ocalenia własnej skóry z paskudnych łap jaszczuro-ludów, czy innych nieodgadnionych stworzeń żyjących w tym złowieszczym lesie. Upewniając się iż moja broń jest na moim ramieniu, oraz że sztylet znajduje się na właściwym miejscu, a cały potrzebny mi ekwipunek spoczywa na mych plecach, zwracam sie w stronę buri-buri-ghana:

Nie mamy wiele czasu, więc ruszajmy czym prędzej. Ty tropicielu prowadź nas bezpiecznie. Zatrzymamy się dopiero gdy zapadnie zmrok.

W drogę!

-=[WiśniA]=- 18-02-2006 14:28

potrząc na te wsztstkie zawiłości w mowach moich towarzysz nie patrząc na nikogo zakładam łuk na ramie i szybko keruje się w kierunku który wydaje mi się najbardziej bezpieczny, po przejściu pary kroków mówie do reszty
idziemy tędy, pospieszcie się nie zamierzam tracić czasu na zbędne gadanie, ruszamy natychmniast jesli nie chcecie zostać karmądla jaszczurów. a ty złaz z tamtąd i nie wydurniaj się, chyba nie jesteś potomkiem małpy

Spoglądam w kierunku drzewa, po chwili patrzę na drużyne z małym uśmieszkiem na twarzy
dobra zwijamy sie zostało z półtorej godziny do zmieszchu. krasnolud musisz dać z siebie wszystko, bo nie zwykłem do wolnego chodzenia, a jeszcze dziś planuję wyjść poza terutorium tych gadów. ahca i jeśli możecie to bądzcie ostrożni i starajcie sie iść cicho, nie chcę, żeby ktoś nas przypatkiem zaskoczył.

ruszam w droge co i raz obserwując i nasłuchując czegoś dziwnego.trzymam się troche z przadu, by dać reszcie troche czasu na reakcje.

Kamperus 18-02-2006 15:17

Tavrus

Ty się o mnie Buri - Buri nie obawiaj nawet z większym obciążeniem jestem w stanie dotrzymać ci kroku

Chowa swą broń i rusza w ślad za tropicielem.

MistrzGry 18-02-2006 15:51

Długo nie musieliście szukać dobrego miejsca na nocleg. Przed wami mała polanka. Tylko coś dziwnego na niej wystaje... O! To coś się lekko poruszyło - i w cale nie z kierunkiem wiatru. Po chwili stwierdzacie, że to jakaś postać - ale zbyt zasłonięta wysokimi trawami, by dokładnie stwierdzić, kto to.
Aha, niezły strzał. - usłyszeliście kobiecy głos, piękny i tajemniczy zarazem, pewny siebie i mroczny - Widocznie nie jesteście takimi głupcami, za jakich was na początku uważałam, i pewnie zdajecie sobie sprawę, że tylko doświadczeni awanturnicy mogą przeżyć na bezdrożach w Gormii.
Wstała, ale twarz zasłaniał jej kaptur, spod którego opadały długie, czarne proste włosy, lekko powiewające na wietrze. Była wysoka i szczupła, zza pleców wystawał magiczny (napewno) miecz, a pod płaszczem błysnęło kilka sztylecików.
Rozgośćcie się - dodała z ironią - Ja już skończyłam.
Odwróciła się i jednym szybkim susem wskoczyła jakieś 4m (!!!) wyżej na pobliskie drzewo, a tam w mgnieniu oka wspięła się niczym wiewiórka na sam szczyt... zniknęła?... Nie - jest ledwo widoczna, z góry obserwuje okolicę. Gdybyście nie wiedzieli, że gdzieś tam się znajduje, z pewnością byście ją przeoczyli. Miejsce wydaje się dobre na nocleg.

-=[WiśniA]=- 18-02-2006 18:07

ciekaw jestem co to była za kolesiówa i co to był za miecz, choć to mnie aż tak nie interesuje. skupiam się na przepatrzeniu miejsc które ma być miejscem naszego dzisiejszego spoczynku. wchodze na dzrzewo i rozglądam się.
wydaje mi się, że to miejsce nadaje się na spoczynek, choć bądzicie czujni nie wiem co może czaić się w zaroślach, ale puki co może cie się przekimać ja troche postrażuje

zchodze z drzewa i zakładam ze dwie pułapki w najbardziej udeptanych miejscach, gdzie jak mi się wydaje trop śladów jest najbardziej świerzy.po czym ponownie wchodze na drzewo, zakładam kaptur i znajduje sobie miejsce,
na jakiejś gałezi najbliżej czubka drzewa gdzie bede mogł siedzieć nie postrzegany. w pogotowiu trzymam łuk i pare strzał.nie poruszajac obserwuje polane i reakcje swoich towarzyszy.

więc spijcie spokojnie, chociaz mnie tez mnoży sen więc ja tez moge przysnać, zawsze mozecie wystawic sobie warty. jednkże lepiej było by gdybyście spali przy zagaszonym ogniku.

mówić to wyjmuje porcje jedzenia i zaczynam jeść

Kamperus 18-02-2006 19:10

Tavrus

Z niedowierzaniem patrzył na wyczyn tej tajemniczej obiety. Po dłużeszj chwili doszedł wkońcu do siebie i obejrzał uważnie całą polane. Postanowił że tajemniczą damą zainteresuje się następnego dnia z samego rana. Słysząc wypowiedź tropiciela odpowiada mu:

Dobra Buri, to ty popilnuj przez jakieś mniej więcej dwie - trzy godziny i obudź mnie, to cię zmienie.

Zaś do reszty Legara i Basta mówi:

Wpakujcie się na to drzewo przywiżcie się linami do pnia i idźcie spać - wskazuje na drzewo na które przed chwilą wdrapał się Buri - ja tam, jak każdy krasnolud, nie lubię wysokości i dlatego położe się pod tym drzewem. Mam tylko jeszcze jedno pytanie, kto po mnie przejmie obowiązek wartownika??

-=[WiśniA]=- 18-02-2006 19:35

skoro juz o tym mowa to ja bede czówał do puki nie usne wiec robcie jak chcecie


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:10.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172