lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   Zegary i szczury (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/14859-zegary-i-szczury.html)

kanna 17-02-2015 13:50

Laura zamarła, przerażona.

Wiedziała już, ze przytrafiło się im coś bardzo dziwnego. A w większości filmów jakie oglądała, takie paskudne stwory nie były nastawione przyjaźnie. Nie planowała zostać ich przekąską ani zostać zmienioną w kamień - bo tak najczęściej to się kończyło, niestety. Dla tych dzieci, co zamiast zajmować się swoimi sprawami pakowały się w jakieś kłopoty.

Pomyślała, że to wszystko jest strasznie nie fair - przecież nigdzie nie włazili (no, poza strychem, ale to się nie liczy, w sumie), zachowywali się porządnie, nie rozrabiali, a tu takie.. coś. Gnomy. Zegary i szczury. Paskudztwa.

Dziewczynka wstrzymała oddech i najciszej, jak potrafiła, zaczęła się wycofywać na górę. Jeśli miała walczyć z tym czymś, to przecież nie sama!

Antari 19-02-2015 20:56

Akurat kiedy wracał z szorowania zębów, nie spotkał nic zaskakującego. Znaczy, światło dalej było w korytarzu, a świeczkę trzymał wyłącznie z przyzwyczajenia i na wszelki wypadek, by w razie zniknięcia światła, nie zgubić się w ciemności. Doszedł do pokoju, akurat gdy Kuba go opuszczał.

- Gdzie idziesz? - spytał zdziwiony. Był zaciekawiony, i miał delikatne hipokryzyjne uczucie, że nie powinni się rozdzielać. Fakt, nie przyszło mu to do głowy, jak sam szedł myć zęby, no ale teraz było teraz. - Co tu się w ogóle dzieje? Laura wróciła od mojego taty?

Kerm 19-02-2015 21:42

Jakub obrzucił Dave'a uważnym spojrzeniem.

- Zauważyłeś może coś dziwnego? - spytał. - Prócz tego pokoju w szafie? Bo za naszym oknem widać morze, więc idę sprawdzić, czy z drugiej strony też jest.

- Jeśli to sen, to robi się coraz dziwniejszy - dodał.

Antari 19-02-2015 23:13

- Morze? Ale że jak to? - zdziwił się Dave, po czym pokręcił głową, jakby to miało w jakiś sposób pomóc. Nagle klepnął się ręką ze szczoteczką w czoło.

- Dlatego woda w kranie była słona! Ale zaraz - spojrzał nieco nieprzytomnym wzrokiem na Kubę. - Dlaczego mamy w kranie wodę z morza? W ogóle, gdzie Laura i Robert?

Kerm 19-02-2015 23:42

Kuba bezradnie rozłożył ręce.

- Robertowi nie spodobało się morze - powiedział. - Zatrzasnął okno i gdzieś pobiegł. A Laura... no, poszła do pana Eda i, no, jeszcze nie wróciła.

Zrobiło mu się trochę głupio, że z natłoku wrażeń zapomniał o siostrze.

goorn 22-02-2015 00:10

[MEDIA]http://s16.postimg.org/5wf87cv05/11005982_794861227248737_966029063_n.jpg[/MEDIA]

Chochliki przekrzykiwały się i łypały na siebie groźnie, rzucając w siebie wymyślnymi inwektywami i nie przejmując się otoczeniem. Laurze udało się wycofać na górę, gdzie zdążyła jeszcze zauważyć jak Dave z Jakubem przechodzą do pokoju na przeciwko ich sypialni.

***

Morze, ocean, czy po prostu bezkresna woda, fale oświetlone blaskiem księżyca i gwiazd. Ten sam widok, również po drugiej stronie piętra ujrzał Jakub, wyglądając przez okno. Sypialnia do której weszli była nieco mniejszą wersją ich własnej. Łóżka były tylko dwa, a zegar na ścianie wydawał się zupełnie zwyczajny i pokazywał trzydzieści minut po północy, a w ogromnej szafie nie było ukrytego pomieszczenia. Na ścianie wisiały dwie skrzyżowane paradne szable, umieszczone na drewnianej tarczy. Czas stępił je dziesiątki lat temu. Dave'owi przypomniał się ojciec który wspominał coś o pradziadku kawalerzyście.
Za oknem widać było zwisające dzikie wino, które oplatało ściany całego budynku.
Jakubowi wpatrującemu się w fale wydało się w pewnej chwili, że dostrzegł ogromną mackę nad powierzchnią wody, chociaż znikła ona tak szybko, że mógł to być tylko wytwór wyobraźni, a nie ogromna koszmarna kałamarnica, pływająca w wodzie otaczającej dom.

***

[MEDIA]http://s7.postimg.org/k81aybq6j/11007514_794833047251555_1046477054_n.jpg[/MEDIA]

Szczurzy lokaje zesztywniali z przerażania, wybałuszając gały i machając nerwowo ogonami na widok Roberta, jeden nawet upuścił tacę z jedzeniem.
Król jednak zaśmiał się radośnie.
-Gość!
Zaklaskał i jego słudzy rzucili się usługiwać nastolatkowi, podsuwając mu poduszki do siedzenia, serowe koreczki na długich wykałaczkach i zimną lemoniadę w pozłacanym pucharku.
-Siadaj, rozgość się - Szczurzy król pokazał wszystkie zęby w przymilnym uśmiechu. - To prawdziwa rozkosz spotkać niespodziewanie tak uprzejmego gościa. Co sprowadza cię do mojego skromnego królestwa?

Antari 24-02-2015 05:29

Dave podążył za Kubą do pokoju naprzeciwko. Zrobił ciche łał, gdy zobaczył morze (w końcu nie widział go wcześniej, w pokoju w którym spali).
Następnie zrobił jeszcze większe łał, gdy zobaczył szable. Wskoczył na łóżko i sięgnął po nie, w końcu skoro miał pradziadka kawalerzystę, to te "miecze" były de facto jego! Pociągnął za jeden, nie spodziewając się że będzie taki ciężki. Starając się nie rozwalić niczego, oparł szablę o podłogę.

- Trzeba coś mieć do obrony - powiedział, patrząc na kolegę. - Nawet jak nie są zbyt ostre, zawsze można komuś przyłożyć.

W głębi duszy wiedział, że prawdopodobnie nie ma na to sił, ale z drugiej strony, który chłopak nie chciałby mieć szabli, nawet tępej? Oczywiście, że każdy by chciał!

kanna 24-02-2015 14:17

Laura wycofała się na górę, a potem wpadła do pokoju, gdzie zniknęli jej brat z Dave’m.

Za oknem sypialni rozciągało się morze. Dziewczyna dopadła do parapetu i wychyliła się – woda, wszędzie tylko woda. Co się dzieje?

Odwróciła się, gwałtownie, do chłopaków.
- W salonie na dole siedzą jakieś stwory. Są paskudne, a do tego klną. Jakieś gnomy, czy coś. No, w każdym razie naprawdę – podkreśliła zwrot – czegoś takiego nie ma. Tylko w filmach.

Zmierzyła spojrzeniem szablę w rekach Dave’a.
- Chcesz je tym zasiekać? – zapytała. – To i tak nie rozwiąże problemu tego morza… Utknęliśmy tu, na zawsze. A twój tata zniknął.
Usiadła bokiem na jednym z foteli, przerzucając nogi przez poręcz i opierając plecy o drugi podłokietnik.
- Tyle dobrego, że ominie nas szkoła, jak się skończą wakacje.

Morfik 24-02-2015 20:59

Robert rozsiadł się wygodnie na poduszkach przyniesionych przez szczurzych pomocników. Król, pomimo, że był szczurem, wielkim gadającym szczurem, wydawał się całkiem miły. Chłopak wziął do ręki chłodny puchar, z równie zimną lemoniadą. Robert trochę niepewnie, wziął duży łyk. Napój smakował wyśmienicie. Szczurzy lokaje proponowali mu również koreczki serowe, ale jednak nie skusił się na nie. Wciąż pamiętał obrzydliwy smak sera, którego spróbował w tajemniczym pokoju.

- Bardzo masz tu przyjemnie królu - powiedział Robert i uśmiechnął się szeroko. - Znalazłem tą salę przez przypadek... Skąd się tu znaleźliście, jeżeli można spytać? - chłopak wiedział, że do tego typu ludzi... Stworzeń, należy podchodzić grzecznie, bo to się może kiedyś przydać. Jak w szkole. Wyrobić sobie dobrą opinię, a później robić co się chce, bo nauczyciele i tak będą przymykać oko.

- Co to za pokój na dole? Długo jesteś już królem? - Robert miał dużo pytań i koniecznie chciał znać odpowiedzi na nie wszystkie. Dave, Kuba i Laura będą mu zazdrościć, że zna samego króla.

Kerm 24-02-2015 21:30

Szabla.
Ojciec Dave'a, chociaż tolerancyjny, z pewnością nie dałby się im pobawić kawałem żelastwa, które ważyło z pewnością koło kilograma. Tępe, nie tępe... ale to prawie tak, jakby dotknąć eksponatu w muzeum.

Kuba poszedł w ślady przyjaciela i ściągnął ze ściany drugą szablę.
Machnął nią na próbę raz, drugi...
Jednak szpady były bardziej poręczne, pomyślał.

- Nie będziemy nikogo szlachtować - odpowiedział na pytanie Laury. - Raczej. A co do morza, to nie wiem, skąd się wzięło, ale jest.

- I na razie nie wiem, co z nim zrobić. To znaczy, jak je ewentualnie przepłynąć - wyjaśnił. - Nawet gdybyśmy zrobili łódkę z wanny, to i tak daleko byśmy nie popłynęli. Bez jedzenia, bez picia... Ale tego ostatniego i tu nie mamy zbyt wiele - dodał.

- Umiecie łowić ryby? - spytał.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:00.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172