lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   Zegary i szczury (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/14859-zegary-i-szczury.html)

kanna 27-02-2015 12:07

- Łowienie ryb jest głupie - stwierdziła Laura autorytarnie.
- A pływanie wanną po morzu jeszcze głupsze - obrzuciła brata karcącym spojrzeniem.
- A poza tym - dodała z granitową pewnością siebie, właściwa tylko nastolatkom - Ja w to wszystko - zamachała ręką - Nie wierzę. Prawdziwe było tylko to, co nam się przydarzyło na strychu, a reszta to sen.

- Musimy znaleźć sposób, żeby się obudzić.

Kerm 05-03-2015 20:21

Kuba spojrzał na swoją siostrę, a w jego oczach widać było cały ocean wątpliwości.

- Ty się śnisz mi, czy ja się śnię tobie? - spytał uprzejmie. - No i jakie niby masz sposoby na obudzenie się?
- Może tak, rzucając sposobami na obudzenie się, zobaczymy, co ciekawego kryje się w innych pomieszczeniach? - dodał. - Uszczypnęłaś się by sprawdzić, czy nie śpisz?

kanna 05-03-2015 21:44

- To się nazywa śnienie równolegle.. albo prostopadłe, no jakoś tak, różnym osobom śni się to samo. Czytałam w Bravo.
Wstała.
- Możemy iść się rozejrzeć, to lepsze niż siedzenie tutaj. I - uśmiechnęła się uprzejmie do Kuby - trzeba znaleźć sposób na obudzenie się. Szczypanie nie zadziała , sprawdziłam, jak cie walnęłam. To w końcu lepsze niż szczypanie, nie?
- I - spojrzała na chlopaków - nie powinniśmy się rozdzielać. To się zawsze źle kończy...Właśnie, gdzie jest Robert?

Antari 05-03-2015 21:48

Dave uniósł brew na słowa Laury. Brzmiała tak jakby chciała się tu rządzić, a on nie pozwoli, nawet tak ślicznej dziewczynie jak ona, się rządzić.
- Spokojnie - wszedł między rodzeństwo (broń ciągnąc za sobą), chcąc załagodzić kłótnię, która zaraz mogła się tutaj pojawić.
- Nie ma co dyskutować, że śnimy. Morza tak szybko nie podnoszą swojego poziomu, chyba że lodowce nagle stopniały - poprawił okulary, które nieco zjechały mu z nosa.
- Ale skoro wiemy, że to sen, i jakoś śni nam się wszystko to samo, to może wykorzystajmy to i jakoś się pobawmy? Hm? - zerknął to na Kubę to na Laurę.

Kerm 09-03-2015 18:55

- To wy sobie tutaj podyskutujcie - powiedział Kuba, ruszając w stronę drzwi - ale ja mam zamiar rozejrzeć się po naszym gospodarstwie. Sen czy nie sen, nie ma co tutaj siedzieć. A nuż za jakimiś drzwiami znajdziemy przejście do ciekawszego świata. Albo wśród milionów zegarów znajdziemy budzik. Mnie zawsze budzik wyrywał ze snu.

- A może - dodał - trzeba będzie nastawić zegary na szóstą lub siódmą rano. Skończy się noc, skończą się sny.

kanna 09-03-2015 19:19

- E - Laura przywołała brata do porządku. - Zapomniałeś o pierwszej zasadzie przeżycia w takich warunkach : nie rozdzielamy się. Robert już pewnie nie żyje... - zrobiła zasmuconą minę. - Nie mogę pozwolić, żeby to samo spotkało mojego jedynego brata.
Rzuciła szybkie spojrzenie na Dave'a: - Idziesz z nami? Twój tata się rozdzielił i teraz go nie ma... Zupełnie jak Roberta.

Antari 09-03-2015 20:14

Dave przestraszył się nie na żarty. Nie chciał umrzeć, jak to ujęła Laura. Na samą myśl się wzdrygnął. To przecież niemożliwe żeby tata i Robert...
- Gadasz głupoty - machnął lekceważąco ręką do siostry Kuby. Starał się mieć jak najpewniejszy głos. - Na pewno gdzieś są i się świetnie bawią w śnie, tylko Ty zgrywasz superpoważną jakbyś miała już z 16 lat albo i więcej...
O, ale jej przygadał! Na pewno jej pójdzie w pięty.
- Ale może dla pewności... - dodał zaraz. - Nie rozdzielajmy się... Idziemy.

goorn 11-03-2015 02:26

Spacer po sypialniach na piętrze nie przyniósł wiele odkryć. Ot, szereg podobnie wyposażonych sypialni. Czasem dwa, czasem trzy łóżka, szafa, czasem stolik, lampka nocna. W jednym z pokojów znaleźli szczurzą dziurę w ścianie i tunel za nią prowadzący w głąb budynku. Żadne z nich jednak nie zmieściłoby się w nim, podobnie jak w tym ukrytym w szafie w ich sypialni.
Ostatnim pomieszczeniem do którego zajrzeli była skrytka na miotły. Drzwi były lekko uchylone, chociaż pamiętali, że gdy kładli się spać, zamknięte były na kłódkę.
W środku nie znaleźli jednak żadnej miotły. Weszli do niewielkiej, przytulnej biblioteczki. Pachniało tu książkami i kurzem, a ciepłe światło, elegancko zdobione meble, kominek w rogu pokoju i drewniana boazeria na ścianach nadawały temu miejscu uroku klubu dla dżentelmenów. Pomieszczenie przegradzały długie regały, zastawione od góry do dołu książkami. Zdecydowana większość tytułów miała jakiś związek z czasem, bądź z zegarami. Od bajek, przez traktaty filozoficzne, aż do ściśle technicznych opisów mechanizmów. W pomieszczeniu stało też kilka wygodnych, obitych brązową skórą foteli. Przed każdym stał niewielki stolik o okrągłym blacie. Na jednym ze stolików znaleźli zamkniętą książkę z wytłoczonym na okładce tytułem "Światy nietrwałe".

***

Szczurzy król z entuzjazmem odpowiadał na rozliczne pytania chłopca. Nie przestawał się przy tym uśmiechać, prezentując szereg ostrych kłów, co w końcu zaczęło wyglądać dość niepokojąco. Wrażenia dopełniał jego ogon, który wydawał się żyć własnym życiem, podrygując nerwowo, wijąc się w powietrzu, okręcając dookoła ciała monarchy.
Szczurzy służący uwijali się dookoła rozmówców, podsuwając im sery, owoce i kruche ciastka i dolewając napojów.
-Ależ wcale się tu nie znaleźliśmy, mieszkamy tu od zawsze, mały chłopcze. Królem jestem odkąd sięga moja wspaniała pamięć, a przedtem rządził mój mądry ojciec i sprawiedliwy dziadek. Niewielki pokój na dole to część naszego ukrytego systemu tuneli w grubych ścianach. Te paskudne zegary, widziałeś te wstrętne mechanizmy? Tak, więc, lepiej unikać ich spojrzeń i nieprzyjemnego tykania. Robią mnóstwo okropnego hałasu, nie uważasz? Do tego te wredne chochliki zajęły wielką salę na parterze i sprytny szczurzy lud musi przemykać ciemnymi tunelami, dla umiłowanej ciszy i niezbędnego spokoju, a ważne małe sprawy trzeba załatwiać, zgodzisz się mój miły przybyszu.
Szczur przestał mówić na kilka chwil, cmokając z ukontentowaniem nad serowym kąskiem.
-A ty, mój uroczy chłopcze, skąd przybywasz? Moje bystre oczy nie widziały cię tu wcześniej. I te paskudne zegary, tak, czy nie wzbudzają one w tobie głębokiej złości? To ich złowróżbne tykanie, powiedz, jak możesz to znosić? Z pewnością, podobnie jak nam, nie daje ci to spokoju, tak?

Kerm 11-03-2015 08:43

Pozamykane poprzednio drzwi teraz stały przed nimi otworem. Tyle tylko, że w pokojach, do których zaglądali, nie było nic ciekawego. Bo co ciekawego jest w zwykłych łóżkach czy dziurze w ścianie? Chyba tylko to, że ta ostatnia aż prosiła, żeby ją zabić na głucho. Najwyraźniej poprzednia właścicielka pozwoliła, by szkodniki grasowały po całym domu.

Zawartość schowka na miotły mile rozczarowała Kubę. W zasadzie mógłby tu sobie posiedzieć dobre kilka godzin. Nie żeby się chciał bawić w zegarmistrza światła, ale może w jakiejś książce znalazłby wytłumaczenie zegarowej plagi, która dręczyła dom.
Gdy jednak w jego oczy wpadł tomik noszący tytuł "Światy nietrwałe", inne utwory poszły w zapomnienie. Kuba chwycił książkę, usiadł na fotelu przy kominku.

- To z pewnością o naszym domu i o tym, co się z nim stało - powiedział.

No bo dlaczego ktoś miałby im podsuwać akurat taką książkę? Nie było innego wytłumaczenia.

Morfik 12-03-2015 17:14

Szczurzy król wydawał się całkiem miły, chociaż na takiego nie wyglądał. Wszystko, co podawali słudzy strasznie Robertowi smakowało. Przez chwilę nawet ucieszył się, że jest tutaj sam, będzie więcej dla niego. Reszta niech sobie lata po korytarzach, dobrze, że to właśnie on odkrył to miejsce jako pierwszy.

- Mnie też te zegary strasznie denerwują. Całą noc tylko tik tak, nie mogę przez to spać - zaczął narzekać Robert. Ucieszył się, że nie tylko jemu przeszkadza hałas, który powodują zegary.

- Przyjechałem tutaj ze znajomymi na parę dni - z królem trzeba żyć w zgodzie, więc Robert nie miał zamiaru kłamać. - Oni gdzieś tam sobie biegają po korytarzach.

Robert cały czas miał mnóstwo pytań w głowie. Chciał koniecznie znać odpowiedzi na wszystkie.

- Czy cały ten dom jest twoim królestwem? To w tym domu są jeszcze chochliki? - Robert czuł rosnące podniecenie, to może być przygoda życia. - Jeżeli tak wam przeszkadzają, to nie można się ich jakoś pozbyć?


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:43.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172