Ja nie jak dla mnie możemy zamykać resztę się ustali w następnym odcinku jeżeli mój agent wynegocjuje przedłużenie kontraktu :P

A tak na serio fajnie się grało jeżeli będzie kolejny odcinek z chęcią bym wrócił :)

Ja w zasadzie nie mam nic do dodania. Może po poście kończącym, w zależności co w nim będzie, ale w tej chwili nie ;)

Może wyjdę tu trochę przed szereg, ale rozmawiałem trochę z Mike'm i ten kolejny odcinek będzie. Ja oczywiście zostaję w ekipie :)

Dobra, udało się wynegocjować niższe stawki u aktorów to można zdradzić, że będzie kolejna część. Co prawda będziemy kręcić zdalnie, więc sporo kartonu pójdzie na dekoracje. Ale bez obaw, każdy aktor we własnym zakresie robi swoje dekoracje, więc studio nie będzie tym obciążone :)

Pytanie:
Jakie nierozwiązane dotychczas watki chcecie kontynuować? Albo jaki wątek powinien się pojawić?

Wrzuciłem te informacje do mojego ostatniego posta ale tutaj też dam skrótowo:

1. Odnalezienie tej zaginionej dziewczyny Duncan tak naprawdę wciągnął się w te kłopoty z mafią japońską dlatego że zagrał tamtą piosenkę i chcę sprawę tej zganionej dociągnąć do końca. Po za tym, pojawiają się pytania co zrobili z innymi uczestnikami eksperymentu bo tamta studentka co mało nie zeszła w bibliotece pod wpływem mocy zdaje się jakimś zabezpieczeniem przed mocami .

2. Wątpię żeby Profesor Heinrich Herts tak łatwo darował Duncanowi te testy więc to też można by wykorzystać w śledztwie oraz ogólnie w szerszym wątku dowiedzenia się jakie mroczne eksperymenty odchodzą na uniwersytecie. Będzie to groźne dla muzyka ale od czegoś się jest tym herosem co nie :P Max też byłby pewnie zainteresowany eksperymentami na ludziach a przy tym pewnie byśmy się dowiedzieli skąd te narkotyki co dają super moc i co wojsko robi z tą machiną która wskrzesiła Franko.

3. W sumie te podziemia uniwersytetu to fajniejsza kryjówka niż były hotel pracowniczy trochę takie jak żółwie ninja ale pewnie Kowalski ich stamtąd wykopie :P

4. Duncan na pewno chciałby pomóc ojciec Forthill bo ma u niego dług.

5. Jak myślałem że Duncan padnie trupem w sesji to zacząłem się zastanawiać nad tym żeby Shaka łykną jakąś starą porcje dragów i dostał moc regeneracji żeby nie mógł ćpać i żeby Tommy mógł go skopać bez zabijania żeby trochę karmy było :P ale to taka luźna głupotka.

6. Chodził mi po głowie taki pomysł żeby przerobić tą zniszczoną gitarę na gitaro kuszę która po doczepieniu gryfu na zawiasach wystrzeliwałaby zaostrzone zużyte plastikowe szczoteczki do zębów jako pociski :P ale to tylko taki crack pomysł który pewnie nie pasuje do klimatu sesji ale chciałem się nim podzielić bo mnie śmieszy :)

7. Więcej (Anty)Herosa znanego jako Boogeyman to mój ulubiony NPC :D

A tak na serio to najbardziej mi zależy na pierwszej pozycji reszta to bardziej takie dowcipasy i luźne myśli. Zresztą nie chce się za mocno rządzić ale wydaje mi się że sekrety na uniwersytecie są mocno powiązane z tym co robi wojsko i wiązało by się z głównym wątkiem fabularnym i sekretem mocy wszystkich postaci.

Moja teoria jest taka że źródłem mocy są technologie skradzione kosmitom że jakieś ichne promieniowanie stworzyło Iridium. To co się stało z Tommym to po prostu testowanie eksperymentalnej mieszanki na ćpunach jako królikach doświadczalnych a maszyna którą zbudował Max i która potem bez jego wiedzy oraz udziału została zastosowana do wskrzeszenia Franko to jakaś technologia kosmiczna.

Wydaje mi się że to co przydarzyło się Duncanowi i garstce innych w Glasgow to jakieś wczesne fazy eksperymentu po za granicami USA.

Osobiście spodziewam się w przyszłości że dorobimy się własnej sinister six czy innego Legion of doom dowodzonego przez Panterę. Jak na razie kandydują kanibalka oraz ta stuknięta zabójczyni z Yakuzy która miała smalić cholewki do Duncana. Potem napisze jeszcze parę słów w raportach z sesji :)

Fajnie byłoby mieć swojego arcywroga ;)

Z samym przesłaniem nie dyskutuję, bo zwyczajnie nie znam odpowiedzi. Poza sesją mogę zdradzić, że nie było to żadne testowanie na ćpunach, a przerwany nieumyślnie przez Tommy'ego handel wiadomą substancją, którą ten ostatni wziął za narkotyk. Źródłem tej substancji jest natomiast ojciec Brooke, naukowiec, którego spotkaliśmy pod koniec drugiego odcinka. Tyle było w mojej KP, jak to Mike połączył z resztą świata, nie wiem, aczkolwiek bliżej mi do przypuszczeń, że jednak projekt tworzenia "mutantów" bazuje na ludzkiej technologii (ale może dlatego, że tak sam o tym myślałem pisząc historię swojej postaci) ;)

A dlaczego przez Panterę? Toż przecież on z nami jest ;)

Co do pytanie Mike'a, pisałem mu już na PW, ale powtórzę tutaj. Dwie rzeczy, które mnie najbardziej interesują:
- co dalej z programem tworzenia "mutantów"?
- co tam słychać w bractwie kanibali?

Tommy pewnie chciałby też odwiedzić Zacka (i Brooke), ale to może podczas wakacji dopiero. Zresztą zamiast wykorzystywać te chęci jako motyw do sesji, można by to wykorzystać jako okazję by odpocząć trochę od chłopaka i wprowadzić nowego gracza na scenę ;)

Mnie drażni ta kopalnia osobiście bym się tam wybrał.

Podpinam się pod waszymi pozostałymi propozycjami.

Moje uwagi odnośnie sesji:

Nie wiem czy ilość bohaterów dobrze robi przygodzie. Bo mam wrażenie że na street level troszkę ich za dużo. Miało to być coś na poziom luka cage, punishera lub daredevila a wychodzi jak blockbustery DC. Gdzie mamy już stado biegających herosów. Oczywiście niema nic im przeciwko wszyscy są kolorowi i tworzą paletę indium. Mam tylko jedną sugestię. Może zejdźmy w takim wypadku z konceptu street i wejdźmy o poziom wyżej.

Przypomina mi się jak znajomy prowadził neuroshimę (swoją drogą był w tym dobry) ale mimo, że starał się zrobić stal lub rdzę zawsze wychodził mu chrom. Może tutaj założenie nisko poziomowych postaci jest błędem założenia... Po prostu trzeba iść za ciosem i podnieść lvl kampanii.

Moja propozycja jest taka by dać dodatkowe punkty mocy graczom. Duncan nabierze nowych bardziej przydatnych mocy. Podobnie jak Kid, nie mówiąc o Włochu.

Co o tym sądzicie?

Co do podniesienia poziomu, to nie jestem na nie, ale wolał bym byście rozwinęli się "poziomo". Czyli bez podnoszenia w górę obecnych zdolności. Raczej dokupcie coś nowego.

Co do street level - tu raczej ilość herosów w mieście nie ma nic wspólnego ze street levelem. W sumie jest 7-8 herosów. W miesicie na oko jest ze 2-4 miliony mieszkańców.

Do licz tych złych do kompletu wyjdzie ci około 20 :P

planowałem o tym napisać więcej jak się zbiorę do komentarza w wątku raportów ale już czytając rozdział drugi gdzie pojawili się kosmici, gigantyczne mutanty z podziemnych laboratoriów to jak dla mnie przestało wtedy być street lvl.

Ja cię Mike nie krytykuje tyle graliśmy razem na tym i na innych forach że wierze w twój plan sesji ale ten rozdział był jak dla mnie zdecydowanie lepszy i to nie tylko dlatego że w nim grałem ale walka włoskiej mafii i ninjów + sub plot z potencjalnymi eksperymentami czy testami na uniwerku dużo lepiej pasuje mi do magicznych kanibali i testów które robili na dzieciach niż te dziwności z końcówki rozdziału drugiego.

Ci źli się nie liczą, bo nie są bohaterami :)

Wątków mamy tyle w zapasie, że nie ma potrzeby kontynuowania tych z drugiej części. Co się stało z istotą ze słoja, Caldwellem, jego córką i małym Tedem może pozostać tajemnicą :)