Odpowiem mądrze bo nie swoimi słowami:

Pytać zawsze można!

Pozwolę sobie na parafrazę: Odpisać zawsze można! :blazen:

Ale nie zawsze trzeba :P

Odpisać zawsze warto ? :D

Ja się zastanawiam czy ta laska to po prostu fanka YTbera Rickiego czy też może kiedyś uratowana dziewczyna ? Jakby nie to że jego moc zamienia ludzi po osłonach w katatoniczne roślinki to liczyłbym że może to siostra tego faceta z drugiego odcinka co zasłabła w bibliotece kiedy próbował wyciągnąć z niej informacje.


EDIT:Wrzuciłem posta Duncan wreszcie zajął się biednym popychadłem :lol:

I jeżeli Boogie rzuci pomysł permanentnego zabicia Tae to Duncan zawetuje xD :P

Mam nadzieje że to nie za dużo akcji ? Wydaje się logiczne.

Znając MG, ta dziewczyna ma dar uzdrawiania i gdybyśmy z nią pogadali -uratowalibyśmy wszystkich... No a obecnie raczej jest równia pochyła. Ale bohaterowie tej kampanii od początku dążyli do samozagłady.

Ja sądzę że wszyscy zabici powrócą jako rodzina Franko i będą nas chcieli zabić im więcej zabijemy tym gorzej dla nas xD

Ale Duncanowi szkoda tylko cywilów których zabił Kid cała reszta może zdychać O'Malley jest jak Fey trzyma się LITERY umowy. Obiecał że nikogo nie będzie zabijał i słowa dotrzymuje nie jego wina że efekt ich własnych procedur ich zabija :P :D to tak jakby z własnej woli łykali cyjanek w kapsułkach :P

Mówicie że wydajecie Fuksy na ratowanie Maxa i super ale nie piszecie JAK ten fuks modyfikuje scene np. Kid wydaje żeby zmodyfikować moc i na tą jedną scenę wykorzystuje moce żeby załatać ranę maksa tworzywami sztucznymi robiąc z nich nić operacyjną.

Franko znajduje w pakunkach Kowalskiego adrenalinę połączoną z jakaś bezpieczną wersją tej substancji eksperymentalnej nad którą pracuje to jedyna fiolka.(Znajdujemy potrzebny przedmiot tworzymy go)

Jakby Duncan tam był i miałby jeszcze fuksa (wątpię żeby zdobył fuksy to nie cukierki a on nie zachowuje się zbyt heroicznie ) to by połączył swoją krew z krwią Kowalskiego i zaczął się modlić do Oghmy w Gaeilge prosząc starszy lud aby uznał go za brata krwi i uzdrowił (alternatywne użycie mocy regeneracji). Byłoby to o tyle ciekawe że naukowiec musiałby borykać się z magią :D

Brilchan. Najpierw musi MG wyrazić zgodę czy możemy i jak możemy ten fuks wydać. Pamiętaj, że niekoniecznie MG wyrazi na to zgodę. Ja osobiście wolałbym znaleźć ultranowoczesną apteczkę, by próbować łatać maxa naturalnie, do czasu aż skonstruuje sobie regenerator impulsowy na hel3. Ewidentnie napisałem, że nie chcę używać do tego mocy. Tommy może spróbować wpłynąć na żelazo w jego krwi, tworząc tymczasowy opatrunek i max zostanie pół cyborgiem z anemią ;-)...

Apteczka gdzieś tam na ścianę pewnie wisi, ale nie ma w niej eksperymentalnych super regenerujących leków. :)

ten brak wiary w system opieki zdrowotnej :P

A max jest ubezpieczony?