Cytat:
|
Cytat:
no ale Gunter jako ambitny młody człowiek będzie walczyć o podniesienie swej pozycji |
Poczekam chwilę na Dhratlacha. |
@Wszyscy Dokończmy tu zgodnie głosowanie. Bo ma to odbicie na fakty sesyjne. |
Dobra, żeby nie komplikować niech będzie 1A i 1B. |
Ok to teraz Zygfryd ma decydujący głos sesyjny. Zgłosił Bruna na dowódcę ten prosi go by kleknął na znak poparcia razem z nim. Jak to zrobi mamy dowódcę. Jak nie dalej się boksujemy jak do tej pory. Edit: Dałem tę opcję żeby nie było siary gdyby Zygfryd zmienił nagle zdanie. |
Byłoby trochę nie fair nie dać szansy odpisać Dhrtalachowi. |
Nikt nie mówi, że nie może odpisać. Może a nawet powinien. Chciałbym tylko żeby Zygfryd odpowiedział Bratu Bruno. (Po lub przed Wilkiem) Było nie było on mu zaproponował dowództwo. Ten przyjął zaszczyt klęknał i... no i właśnie zrobiło się niezręcznie. Bo jednocześnie dał głos Wilkowi. Bruno natomiast jednocześnie zadaje mu pytanie i oczekuje odpowiedzi. Bo to Zygryd zaprowadził go w to miejsce. Edit: Gunter widzę kleknął więc powoli coś się rysuje w odgrywaniu sceny. Edit2: Żeby nie było ja jako Icarius w pełni chce żeby każdy się wypowiedział. Jednocześnie Zygfryd wykonał jakiś ruch Bruno przyjął ofertę. Czyli po głosowaniu w komentarzach zarządzonym przez Mg w zasadzie dowództwo (chyba.. tu bym poprosił analizę prawną MG). Bo wyszło, że może głosować kapituła. Zygfryd zagłosował na Bruna ten dał gest który miał zgromadzonych wyciszyć i awantury ugasić. Poprosił o potwierdzenie Zygfryda gestem decyzji którą to sam Zygryd zaoferował dwie minuty wcześniej. Wilk zaczął głosić swoje racje. Zygfryd jednocześnie dał mu głos. Wyszło masło maślane, więc Bruno powiedział dalej kwestię z sesji... |
@Wszyscy, wiecie, trochę mi przykro czytając to co tutaj i to co w sesji pod moją nieobecność się wytworzyło w bardzo krótkim czasie, bo ja nie mam nieskończonego pokładu wolnego czasu by całymi dniami siedzieć i wyczekiwać na post.. Nie ważne jak założenia sesji mi się podobają mam jednak coś takiego jak życie, a nawet jeżeli czasem mam chwile, to może mi brakować myśli lub chęci, lub po prostu mieć inne rzeczy na głowie... Smuci mnie też, że stało się coś co krytykowałem tutaj w komentarzach i owoc dało, a za co niestety krytykę mi się zebrało. Ustalanie, nagabywanie i przekonywanie do własnej racji w komentarzach. Niestety tylko tak tą sytuację mogę sobie wytłumaczyć i jest to smutne. Proszę Melkor, odpowiedz sam sobie w duchu, czy gdyby nie usilne starania Icariusa tutaj odnoszące się do cech Twojej postaci byleby na jego korzyść wyszło... czy dał byś tego posta w jak widzę kilka godzin? Godzin mojej nieaktywności i niemożności odpisu? Tym bardziej pamiętając, że piątek, gdy do Ciebie PW pisałem z zapytaniem, czy będziesz pisał i Zygfryd zdanie wyrazi, a jeśli nie, czy mógłbyś jakoś tak napisać bym miał sygnał i zielone światło do pisania? Odpisałeś mi w bliskim mi duchu, że nie zawsze masz czas. Czekałem, aż Mistrz zadeklarował, że post chce dać i tu dałeś znać bym pisał. Smutne to, porównując sytuację, choć ciężko je porównać. Jak wiecie i będę podkreślał to w nieskończoność, ja nie jestem moimi postaciami. To osobne byty, twory, nad którymi nieraz muszę usiąść by dobrze je odegrać. Najsmutniejsze dla mnie jest jednak to, że cały wkład moich dni pisania po trochu, starania się ubrać w słowa myśli, cały ten cenny czas który poświęciłem na napisanie w pasujący do postaci sposób plan, strategię, którą już prawie z dumą ukończyłem i się cieszyłem, że nie będziecie czekać.. diabli wzięli. Wzięli w pieruny, bo nie da się tego przerobić, nie da się tego uratować, strata czasu który mogłem na co innego przeznaczyć. Chociażby na sen. Naprawdę jest mi smutno i chwilowo muszę pomyśleć jak odnaleźć Wilka w tej sytuacji. Do tego czasu jednak, proszę abyście raz jeszcze przeczytali wszystko w sesji i tu w komentarzach. RPG to nie gra w której się wygrywa, to sport zespołowy, dbamy o siebie i się wspieramy, słuchamy i uzupełniamy, bo tylko tak możemy osiągnąć "zwycięstwo". Szczególnie to widać w sesjach nastawionych na współpracę i nie ważne jak smutne to jest, to ta sesja wydaje mi się taką być, proszę byście to przemyśleli. Przeczytali i przemyśleli. Nic więcej. |
Cytat:
Zobaczłam w sesji coś co może byc lorzystne dla Guntera to w to poszłam. Gra na forum ma to do siebie że czasami czekamy na odpowiedź kogoś innego wieczność a czasem coś potoczy się szybciej niż się spodziewaliśmy. Nie można wszystkiego przewidzieć. Przecież to wszystko zależy od tego ile kto ma w którym momencie czasu i czy ma coś do napisania. Zresztą w grze od jakiegoś czasu bylo widać że szło na pvp. Moim zdaniem zachowanie Zygfryda było uzasadnione fabularnie. Bardziej dziwnym bybyło gdyby młody i chyba raczej narwany rycerz nie działał, wycofał się z posjętej wcześniej decyzji. Tzn tak mi się wydake |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:08. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0