lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   Eragon (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/2215-eragon.html)

Blacker 06-01-2007 19:02

Blacker spojrzał na gasnącego Xantiego.
- Tak będzie dla niego lepiej. Zanurzenie się w pełnej śmierci jest o wiele lepsze od nędznej imitacji życia, jaką miałby wieść. Blacker podszedł do smoka Xantiego. Zwykle nie rozmawiał ze smokami innych, było to niekulturalne, ale sytuacja była wyjątkowa
- Smoku! Czy wytrzymasz pustkę po stracie przyjaciela? Jeśli będziesz chciał odejść, mogę ci w tym pomóc. Moje ostrze czeka na twoje słowo - przekazał mu myślami, chyląc lekko głowę. Nie zdziwiłby się, gdyby smok chciał być zabity - nie było w tym niczego nienormalnego, ale perspektywa zabicia smoka nie była rzeczą przyjemną

Extremal 06-01-2007 19:51

-"Blacker.. nie rób tego!" Krzyknął oburzony White Lion na zachowanie swojego, mrocznego kompana.

-"Puśćmy jego smoka wolno... Nie jest niczemu winien, a na pewno przysłuży się smoczemu królestwu" Zaproponował Lion

Blacker 06-01-2007 19:56

Ja mu nic nie robię. Wiem, że nie słyszysz moich myśli, ale zaproponowałem mu tylko skrócenie życia. Jeśli wyrazi taką chęć, zrobię to, ale jeśli nie, nic mu nie zrobię. Chodzi mi o to, czy będzie w stanie żyć z pustką po przyjacielu w środku. W życiu nie odebrałbym życia smokowi bez jego woli, albo bezpośredniemu zagrożeniu z jego strony, możesz mi wierzyć - Odpowiedział uspokajająco Blacker

Extremal 06-01-2007 20:05

"-I z czystym sumieniem odebrałbyś, niczemu niewinnemu smokowi życie?" Kontynuował dialog.

"-Nie ma nic cenniejszego niż życie, a Ty chcesz je odebrać, z tak błahego powodu.. Smoki to potężne stworzenia, na pewno cierpi z powodu śmierci swojego pana, lecz powinien żyć i walczyć w imię tego, w imię czego walczył Xanti, by pamięć o nim nigdy nie została zapomniana " Tu chwilę milczy...spoglądając na osamotniałego smoka Xantiego. Po czym ponownie spojrzał w oczy Blackerowi

"-Może nie umiem odczytać Twoich myśli, gdyż masz zbyt potężną siłę umysłu, bym przedarł się przez niego. Ale doskonale znam twoje intencję. To że masz potężną moc, nie usprawiedliwia Cię do tego byś decydował o życiu lub śmierci"

Blacker 06-01-2007 20:30

Dlatego nie decyduję o nim. Decyzję zostawiam smokowi, ja tylko wykonam ją, jeśli mnie o to poprosi, tak jak zabiłem wcześniej Xantiego, kończąc jego mękę. Jeśli będzie chciał żyć i walczyć nikt mu w tym nie przeszkodzi. Jeśli jednak będzie się chciał uwolnić od cierpienia pomogę mu, właśnie zabijając go, może nei z czystym sumieniem, ale najego własną prośbę. Pomyśl, czy ty chciałbyś dalej żyć, gdyby twój smok zginął? Bo ja szczerze mówiąc nie. Nie można go zmuszać, by... żył... - ostatnie słowa Blacker wypowiedział powoli, z grymasem bólu na twarzy. Wróciły wspomnienia, gdy on też stał przed podobnym dylematem. On wybrał życie, jego brat śmierć. Także wtedy Blacker był przyjaznym ostrzem, które na prośbę skróciło męki - Uważam, że ostatezna decyzja należy do smoka i tylko do niego. Nie zrobię niczego wbrew jego woli

Extremal 06-01-2007 20:41

White Lion słuchał, z słuszną uwagą słów Blackera, w jego słowach wyczuł tak skrajne uczucia jak złość, nienawiść lecz jednocześnie smutek i rozpacz. dopiero teraz sobie druid uzmysłowił co musiał jego kompan przeżyć by wypowiadać jak drastyczne słowa... by móc uśmiercić kogoś, na jego własne życzenie.

"-Albo jesteś tak zgorzkniały, albo...." Tu Lion przerwał swoje zdanie...odwrócił się tyłem do rozmówcy, by nie patrzeć mu w oczy.

"-Mógłbym żyć bez smoka...nie było by mi lekko, ale mógłbym bo wiem że on by tego chciał, tak samo ja bym chciał by on żył, gdy by mi nie dane było przeżyć tej wyprawy" w Tym momencie podchodzi do swojego smoka i gładzi go po pysku.
"-Nie wiem co Cię spotkało, ale musiało to być coś strasznego dla Ciebie. Mój ojciec, poświęcił własne życie, bym teraz żył... więc przeżyłem już podobną sytuację.." Powiedział z wyraźnym smutkiem na twarzy, a oczy zrobiły się szkliste.

"-Jeśli Smokowi Xantiego zależało by na nim. Na pewno nie wybierze drogi, którą Ty mu proponujesz..," Ponownie odwrócił się w stronę towarzyszy, lecz patrzył w ziemie już. Wspomnienia bardzo go ranią...

Nergala 06-01-2007 21:22

Białowłosa słuchała rozmowy Liona i Blackera. Nie odezwała się jednak ani słowem. Obydwoje po części mieli rację: kto chciałby żyć, po stracie najbliższej osoby, jednak jeżeli wolą zmarłego było życie bez niego, trzeba by było go posłuchać. Westchnęła i ponownie usiadła na kamieniu.
Riddle... Mógłbyś pogadać ze smokiem Xantiego? Może będzie wolał przemyśleć sam tą sprawę, może będzie potrzebował wsparcia...

Kościej 06-01-2007 22:27

Ormarior siedział oparty o bok Feodraona.
XANTI NIE ŻYJE! Te słowa kołatały mu się po wnętrzu czaszki.Musimy iść na wschód, najkrótszą drogą, by zdążyć znisczyć Torina Nekromantę zanim jego zastępy ruszą na ludzi, elfów i smoki.
No. To co robimy? Ja raczej proponuję ruszać...

Nergala 07-01-2007 18:40

-Również jestem za tym, aby zbierać się do drogi. - powiedziała białowłosa siedząc na kamieniu. Posmutniała. Mimo, że Xanti zachowywał się wobec niej nietaktowne, lubiła go i żal jej było upadłego maga. Schowała twarz w dłoniach, aby nikt nie widział, jak płacze. Nie lubiła ukazywać uczuć, ale ta drużyna ją zmieniła. Owszem, potrafiła być nieczuła, ale Xanti zawitał w jej sercu tak samo jak reszta. I jest jeszcze ON... Zupełnie jej obcy a zarazem bliski... Otarła łzy i wstała. - Bezczynne siedzenie w jednym miejscu, na dodatek takim, w którym możemy znów być zaatakowani jest bezcelowe. Xanti nie był by zachwycony widząc to co teraz robimy, albo z tego, czego właśnie nie robimy. - powiedziała stanowczo. - Ormariorze, czy tam, gdzie się ukrywałeś dotychczas moglibyśmy złożyć jego ciało?

arsad 09-01-2007 01:22

Wszyscy:
Smok Xantiego przesłał wam myśl, że chce kontynuować z wami tę podróż. Zagłębiliście się w tunele. Nagle belka ze stropu spadła na Axela, który padł na podłogę bez przytomności. Gdy zbadaliście myślami jego umysł odkryliście, że choć ciało żyje, mózg uśpił isę na zawsze. Ciało kompana przywiązaliście do jego smoka. Po całym dniu drogi natknęliście się na dziwny ołtaż. Runy znajdujące się na ścianie mówiły, że ołtaż ten jest w stanie przywrócić życie umarłemu kosztem innego życia. Natychmiast rozpoczęła się dyskusja czy wskszesić Xatiego kosztem Axela.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:42.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172