lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [sesja] Bohaterowie Kontynentu Zagłady (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/2244-sesja-bohaterowie-kontynentu-zaglady.html)

Koinu 27-12-2006 21:45

Kel-tuzar żucił zaklęcie obronne (wielką bariere otaczającą sojuszników) i krzykną: Nie uda się wam nas pokonać! Szybko atakujcie konnych przyjaciele! Nie wiem jak długo uda mi się utrzymać bariere.

istari83 28-12-2006 00:01

Thorgrim postanowił nie czekać, aż płytowy skończy tajemniczą inkantancję. Kopnął w jego stronę głowę zombiaka leżącą w pobliżu. Miał nadzieję, że to dodatkowo zakłóci proces czarowania, który sam w sobie był bardzo skomplikowany w pełnej zbroi płytowej. Chcąc wykorzystać chwilę dezorientacji zaszarżował w kierunku czarnego rycerza wykrzykując głośno:
- Na chwałę Grimnira! Nie pozwolę, by dziecię ziemi zauroczył jakiś podrzędny kuglaż!
Słowa te wypowiedział w stronę rycerza szczególnie podkreślając zniewagę, jaką w nich zawarł. Może i krasnoludy nie są mistrzami magii, ale Thorgrim podczas szkolenia uczył się również o słabych punktach czarodziejów i wiedział jak im dopiec utrudniając koncentrację... Pędził w stronę rycerza na koniu z zamiarem zrzucenia go z wierzchowca i sprawdzenia wytrzymałości jego zbroi. Zrzucę padalca z siodła i rozpołowię od barku aż po pachwinę! W końcu ci przy grobowcu wiszą mi antałek piwa, a jeśli zginą nigdy go nie dostanę...
- Jesteś mój magiku! Rozumiesz?!?! Jesteś mój!!!
Thorgrim osiągnął w swej szarży stan ducha bliski berserkerom...

rasgan 28-12-2006 09:50

Szarża znakomicie by się udała, gdyby nie fakt, że nie udało ci się dosiąść żadnego z koni. Ruszyłeś więc pieszo chcąc ciąć nogi konia na którym siedział czarodziej.
Mag wypuścił magiczny pocisk, który roztrzaskał się o barierę chroniącą obrońców.
Gdy podbiegłeś do konnego ten osunął się na ziemię. Z jego pleców wystawały trzy elfickie strzały.

Koinu 28-12-2006 10:37

Kiedy magiczny pocisk uderzył w barierę Kel-tuzara, on sam się zaczoł bać, że nie wytrzyma, a jednak, udało się. Z dumą krzykną w stronę konnego: Chyba nie myślałeś niegodziwcu, że twoje nędzne czary pokonają moją moc I zaczą się śmiać szyderskim tonem. Pierwszy raz czuł się tak silny.

istari83 28-12-2006 14:56

- Co do ... Słowa uwięzły krasnoludowi w ustach, gdy zauważył opierzenie strzał wystających z ciała rycerza w czarnej zbroi. Dotarło do niego, że mogły to być tylko elfickie magiczne strzały, gdyż nic innego, poza bełtem z ciężkiej krasnoludzkiej kuszy oczywiście, nie przebiłoby takiej zbroi. Thorgrim znał kilku elfów. Jednak było ich zbyt mało by mógł powiedzieć, że stał się przyjacielem elfickiego klanu. Właściwie teraz poczuł się jeszcze mniej pewnie. Kim są ci nowi przybysze? Przyjaciel to czy wróg? Zdecydowanie zbyt wiele zbiegów okoliczności jak na jednego krasnoluda. A głośno krzyknął tylko:
- Może i tego kuglarza zdjęły Wasze strzały, ale gdyby nie to padłby niechybnie od mojego topora. Pokażcie się! Nie lubię, gdy ktoś przeszkadza mi w honorowej walce! Wytłumaczcie się ze wściubiania swych długich uszu w nie swoje sprawy! A czy to oby jest moja sprawa? Pewnie, że tak! Gdybym to ja sprzątnął to magniątko może dostałbym coś więcej niż antałek piwa... Może 2 antałki! Thorgrim uśmiechnął się pod nosem i zamarł w oczekiwaniu na rozwój sytuacji.

rasgan 28-12-2006 15:35

Z lasu wyszło trzech zbrojnych. Były to niewątpliwie elfy, a poznaliście to po lśniących, srebrnych zbrojach wykonanych niewątpliwie na elficką modłę. Wszyscy dzierżyli długie, zakrzywione miecze, żaden nie miał łuku.
- Czego tutaj szukacie? Co to za pobojowisko.
Dopiero teraz zauważyliście, że ostało się 3 mieczników, łucznik, dowódca i mag, nie licząc was oczywiście. Po ziemi walały się kości, trupy konnych i koni, oraz gdzie nie gdzie pełzały ręce zomie odcięte od ciała.
- Zostaliśmy zaatakowani, broniliśmy się tutaj, bo było to najlepsze miejsce - skłamał gładko dowódca. - Nie wiem kim oni byli, ale dziękuję wam wszystkim za pomoc.
- Dlaczego okradacie groby? Mało wam ziemi i waszych zmarłych byście okradali elfickie groby? Mało wam ofiar jakie złożyliśmy podczas wojen? - elf był wyraźnie rozgniewany otwarciem grobowca.
- To nie my, grób był otwarty wcześniej - ktoś powiedział.
- Milczeć! - krzyknął dowódca występując na przód, przed swych ludzi.
- Dostaliśmy rozkaz odnaleźć miecz generała Diardonisa. Nie ma go tutaj, więc odejdziemy.
- Nie tak prędko - powstrzymał was elf. - Odnajdziecie miecz i zwrócicie go nam. Czeka was sowita nagroda. - mówił spokojnie, lecz tonem nie znoszącym sprzeciwu.

P.S.Zaglądnijcie tutaj

istari83 30-12-2006 13:22

Thorgrim nieco się uspokoił. Miecz... miecz... jaki miecz? Diardonis? Kim on był? Nazwisko to jakoś kołatało się w głowie krasnoluda, ale nie mógł skojarzyć go z nikim konkretnym. W końcu interesowała go głównie historia krasnoludów i nie był zbyt dobry w legendach innych ras.
- Ten mag w czarnej zbroi też pytał o jakiś miecz. Nie wiem o co mu chodziło, ale mnie zawsze interesuje dobra broń. A teraz szczególnie ta, o której mówicie. Zwłaszcza, że BRACIA elfy oferują za odnalezienie go nagrodę, a moja kiesa akurat świeci pustkami...
Krasnolud nieco się rozluźnił. W końcu pojawiła się szansa na realny zarobek. Może nawet taki, który pozwoli odwiedzić wiele tawern. Muszę dowiedzieć się czegoś więcej o tym mieczu.
- Wybaczcie czcigodne elfy, ale może powiecie mi coś więcej o tym mieczu? Lubię wiedzieć czego szukam.
Po chwili dodał nie chcąc narazić się elfom, od których spodziewał się nagrody:
- No i oczywiście coś o tym generale Diardonisie. Wybaczcie, ale to imię nie jest mi zbyt dobrze znane.
Właściwie nie było znane Thorgrimowi w ogóle, ale nie chciał się do tego przyznać przed swoimi rozmówcami. Zdecydowanie można na tym mieczu zarobić. Szukają go ludzie i elfy, więc musi być cenny. Teraz tylko pozostaje go znaleźć.

Koinu 30-12-2006 13:45

Kel-tuzar próbował sobie skojarzyć trzech zbrojnych elfów, pomyślał, że one mogą być z jego wioski. Ten miecz jest na pewno cenny, muszę go odnaleźć, przyda mi się troche pieniędzy, nie mam ich zbyt wiele.
- Bracia, pomogę w odnalezieniu miecza generała Diardonisia,a... jaka jest nagroda??
Tylko żeby nie pomyśleli, że jestem jakimś chciwym elfem.

rasgan 31-12-2006 12:57

Wasze pytanie o Diardonisa zatkało elfa.
- Spodziewałem się czegoś takiego po ludziach, ale nie po dziecku ziemi. - wypowiedział spokojnie elf. Nie miał zamiaru nikogo obrazić, był tylko wyraźnie niezadowolony z waszej nieznajomości historii. Z drugiej jednak strony, dobrze wiedział, że dla krasnoludów i ludzi historia elfów była długa i nudna. Nie potrafił się jednak pogodzić z tym, że nawet jeśli była to historia elfów, to wiązała się z historią brodatego ludu, najmłodszych dzieci świata i całego świata zarazem.
- Dobrze, przypomnę wam zatem historię tego świata. Przypomnę wam, jak zjednoczone armie broniły kontynentu przed najazdami z północy. Jak bogowie zeszli na ziemię i walczyli ramię w ramię z ... - elfowi niedane było dokończyć.
Ziemia zadrżała bardzo potężnie. Wstrząs był tak silny, że niektórzy żołnierze stracili równowagę i przewrócili się. Kilka kamieni z grobowca pospadało na ziemię, zaś płyta służąca kiedyś za zamknięcie wejścia pękła na pół. Z grobowca usłyszeliście dość gardłowy język i ciężki tupot kilkunastu par nóg.
Thorgrim poznał go od razu.
- Szare krasnoludy - zaklął pod nosem.

Koinu 31-12-2006 13:31

Kel-tuzar bardzo się zaniepokoił, wiedział że to nie oznacza nic dobrego
-Szare krasnoludy? Kim one są?! Pytając o to zwrócił się w strone Thorgrima.
Czekając na odpowiedź, zwrócił się w strone grobowca, przygotowywał się do walki. Cały czas miał w głowie różne dziwne myśli.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:00.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172