lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   X-Men (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/2338-x-men.html)

Koinu 07-02-2007 22:32

Alex szybko ruszył za Tomkiem całkiem wystraszony, od razu się spytał:
-Co?!? ... co się stało, o co chodzi czy z nami jest coś nie tak, czemu uciekamy, co się dzieje??-
Alex był zdezorientowany, cała sytuacja zdawała mu się dziwna i niezrozumiała.

Redone 08-02-2007 08:11

- Ciii - uciszyłam Alexa i dałam mu znać żeby nie gadał za dużo, ale zrobiłam to dyskretnie.

Zachowanie Tomka było niespodziewane i niepodobne do niego, dlatego zaraz pomyślałam, że to część tej jego propozycji. Jednak jaki ma plan, tego jeszcze nie wiedziałam. Chyba jednak był dobry, bo kobieta zareagowała. Ciekawe po kogo zadzwoniła. Kiedy ruszyłam do wyjścia starałam się jeszcze usłyszeć czy kobieta mówi coś do słuchawki.

imported_Grom 08-02-2007 21:36

Brian poszedł za resztą. Spojrzał na babę z recepcji. Był zmieszany. Z jednej strony wiedział, że musi uciekać, natomiast z drugiej chciał wskoczyć tam do niej i wydusić z niej informacje, gdzie jest teraz Kajetan. Na odchodne rzucił na nią spojrzenie, które bardzo ją wystraszyło. Babsztyl zamarł na kilka sekund w bez ruchu, i minęła chwila nim mogła się ruszyć. Mogłaby przysiądź, że jego oczy płonęły prawdziwym ogniem. Nikt oprócz niej tego nie widział,(chyba że ktoś wychodził za nim).
Tymczasem on sam wpadł w złość. Tak dużą, że mógłby komuś przyłożyć, nie pytając o przyczynę. Wyszedł z budynku za przyjaciółmi i powiedział:
-Wyślę kogoś po ten motor. Pojadę z wami, jeśli można? powiedział to jakby nie oczekując odpowiedzi. Chciał się tylko stąd jak najszybciej zabrać i wysłuchać planu Tomka.

bratek 12-02-2007 12:43

Tomek bez słowa wyszedł. Wsiadł do auta i poczekał, aż wy to zrobicie. Wszelkie próby rozpoczęcia dyskusji, wyjaśniania swego zachowania, kwitował stwierdzeniem...
- Zaraz wam wszystko wyjaśnię. – przy czym te słowa wypowiadał, po części z widocznym zdenerwowaniem, a po części z trudnością.

Odjechał od ośrodka dość szybko. Jazda nie trwała długo. Ledwie, może 5 minut. Zawiózł was w miejsce, które znacie całkiem dobrze. Wiele razy Tomek wspominał wam, że często przychodził tutaj spacerować i przemyśleć sobie pewne sprawy. Byliście tam zaledwie kilka razy. Było to stare lotnisko niedaleko obecnego muzeum lotnictwa. Ogromna przestrzeń. W tej chwili było bardzo ciemno. Wiał nadal lekki chłodny wiatr. Około godziny 18.30 opuszczone pasy startowe oświetliły reflektory samochodu.

Redone 12-02-2007 17:47

Wysiadłam z samochodu i rozejrzałam się po lotnisku. Nic dziwnego że Tomek lubił to miejsce, tyle tu spokoju i klimat jest taki specyficzny. Miejsce idealne do rozmyślania. Ale nie po to tu jesteśmy aby sobie porozmyślać.

- No więc? Oświecisz nas wreszcie? Moja cierpliwość się kończy.

Ufam Tomkowi i wiem, że ma swoje powody bo robić co robi. Ale najwyższy czas by podzielił się swoim planem.

bratek 12-02-2007 21:28

Tomek wysiadł z auta. Nie zgasił silnika, nie wyłączył świateł. Przeszedł kilka kroków i oparł się o maskę.
Dobrze posłuchajcie mnie teraz. To co wam powiem, może, a nawet na pewno będzie dla was szokiem. – mówił to już spokojniej. Zauważacie, że jest rozluźniony, jak gdyby czekał na ten moment. Jak gdyby chciał coś z siebie wreszcie wyrzucić.

Jakieś dwa miesiące temu zacząłem miewać bóle głowy. Bardzo ostre bóle głowy. Łączyły się one z omamami wzrokowymi. Widziałem plamy kolorów w różnych miejscach. Po pewnym czasie bóle ustąpiły. Cieszyłem się bo były naprawdę nie do wytrzymania. Jednak martwiłem się dalej bo nadal miewałem mroczki przed oczami. Nie poszedłem z tym do lekarza bo miałem dużo spraw na głowie. Organizacje imprez z wami i inne jeszcze sprawy....
W końcu jakieś 3 tygodnie temu wszystko wróciło do normy. He. Do pewnego momentu. 25 listopada w na uczelni zdarzyło się coś dziwnego. Idąc korytarzem zauważyłem pewną dziewczynę. Jak się orientowałem z pierwszego roku. Nie znałem jej ani ona mnie. Kiedy mijaliśmy się, niechcący zawadziłem ją łokciem. Wypadły jej książki z ręki. Zatrzymaliśmy się i zbieraliśmy je z podłogi. W tym momencie znów zaczęły pojawiać się mroczki. Tym razem byłem bardziej zaskoczony. Nie były typowe. Nie takie jak tamte. Zaczęły powoli tworzyć jak gdyby aurę dookoła niej. Zdziwiło mnie to...
Kilka dni później spotkałem ją znowu... Ta aura była dalej wokół niej. Nie wiedziałem o co chodzi. Dopiero niedawno zrozumiałem... Chodząc po ulicach, na uczelni, w barach itd., widywałem wielu ludzi. Jednak tylko niektórzy mieli wokół siebie taką aurę. Tzn. nie taką jak ona. Jedni białą, inni zieloną itd. itd. Wtedy wiedziałem o co chodzi. Dotarło do mnie to że jestem mutantem. Mutantem który widzi innych mutantów poprzez te aury. Zwykli ludzie ich nie mają. Tylko mutanci. Skąd wiem, że tylko mutanci? Dzięki Kajetanowi. To niestety nie są przypuszczenia... W momencie kiedy opuszczał Eteryka widziałem, że w skutek emocji i on zaczyna nabierać aury...
Teraz najtrudniejsza część.... hmm. Wy także jesteście mutantami. Widzę to dopiero od momentu kiedy dostaliśmy się do przychodni. Zaczęliście też nosić aurę....


Kiedy Tomek wypowiadał te słowa targały tobą emocje.

Aneta Jabłońska
Poczułaś pustkę. Zdarzało ci się odczuwać coś takiego już kilka razy w życiu. Kiedy umierał ktoś znany kogo lubiłaś. Kiedy odczuwałaś brak czegoś bardzo ważnego. Tym razem jednak nie mogłaś pojąć jednej bardzo ważnej różnicy. Dlaczego ta pustka dotyczy ciebie. To okropne, wstrętne. Jak gdybyś przestała istnieć. Czujesz brak swojej obecności...

Alex Brown
Najpierw poczułeś lekki dreszcz. Potem przez twoją głowę zaczęło przebiegać wiele myśli. Wiele myśli, nieznajomego pochodzenia. Nie mogłeś poskładać ich w całość... Dziwne głosy. Jak gdybyś znalazł się na środku korytarza w liceum w trakcie najdłuższej przerwy i wszyscy krzyczeli ci do uszu... Po chwili poczułeś się bardzo lekki. Dostrzegłeś, że zaczynasz unosić się nad ziemię....

Brian Amstrong
Zaczęło Ci się robić bardzo gorąco. Do pewnego momentu uznawałeś, że to naturalna reakcja organizmu. Nagle ciepło przestało być przyjemne. Zacząłeś odczuwać ból. Ból wywołany parzeniem. Żar od wewnątrz twego ciała był nie do zniesienia. Ściągnąłeś kurtkę, jednak to nie pomogło. Poczułeś kolejną falę ciepła. Na początku myślałeś, że zemdlejesz z wrażenia. Po chwili zobaczyłeś coś niezwykłego. Twoje ciało spowiły płomienie. Zamieniłeś się w żywą pochodnię. Ogień był przyjemny. Otulał cię całego. Było w nim coś majestatycznego.

Dostrzegliście wszyscy, że każdy z was przeszedł przedziwną przemianę.
Aneta znikła. Alex nagle uniósł się w powietrze. Briana spowiły płomienie.
Tomek stał zszokowany tym co ujrzały jego oczy...

Redone 13-02-2007 14:04

To… to takie dziwne uczucie… takie bolesne ale bez fizycznego bólu. Pustka…

Spojrzałam na swoje ręce, ale nie zobaczyłam ich! Nie ma mnie! O co w tym wszystkim chodzi, czy tak już zostanie?

Z nadzieją na pomoc spojrzałam w kierunku przyjaciół, ale… oni… O Boże!

Alex unosił się w powietrzu jakby nie sprawiało mu to najmniejszej trudności, a Brian był spowity płomieniami i najwyraźniej nie robiły one mu żadnej krzywdy.

Tylko Tomek stał bez ruchu z otwartymi ustami wpatrując się w Alexa i Briana… ale nie wpatrując się we mnie. Żadne z nich mnie nie widziało, nawet ja sama siebie nie widziałam. Jak to kontrolować?

Dlaczego my? Dlaczego ja?

Niewidzialna łza spłynęła po moim policzku…

Klęknęłam zrezygnowana na ziemi i ukryłam twarz, której i tak nikt nie widział, w dłoniach.

- Czy ktoś wie jak to się kontroluje?

Początkowy natłok myśli zamienił się w pustkę.

Koinu 13-02-2007 16:49

Co się dzieje?? Czy te głos to tylko wytwór mojej wyobraźni ... czy może... może to skutek mojej mutacji... co...co się dzieje, czy ja się unoszę...to-to nie możliwe!

Nagle Alex poczuł dziwne uczucie w brzuchu, z jednej strony bał się tego co się z nim dzieje, a z drugiej był szczęśliwy chodź nie wiedział czemu, nawet nie zwracał uwagi na swoich przyjaciół, całkiem o nich zapomniał, po chwili wolno skierował spojrzenie na Tomka i spokojnie chodź z lekko drżącym głosem powiedział:

-Słuchaj Tomek, jak to przerwać?? Nie może nas nikt zobaczyć w takim stanie!
Potem skierował wzrok w stronę Briana i powiedział:

-Brian, co ci jest?? Cały sie palisz!... Aaa-a gdzie jest Aneta?!?

imported_Grom 13-02-2007 18:27

Brian początkowo nie dowierzał słowom Tomka. Myślał, że to niemożliwe. Jednak spojrzał na Anetę, a jej już... nie było. Znikła mu na oczach. W pewnej chwili zauważył jak Alex zaczyna lewitować. Wtedy zrobiło mu się bardzo gorąco. Zapalił się jak pochodnia i przez chwilę nic nie mógł zrobić. Najbardziej zdziwiło go to, że płomienie wcale go nie parzą.
- Teraz rozumiem już wszystko... Wiem już, czemu w chwilach w których byłem zdenerwowany, pobudzała się we mnie agresja i moje oczy bardzo mnie bolały... Jakby ktoś przekuwał je gorącą igłą... Tam w recepcji ból był nie do wytrzymania... Teraz już wiem czemu...
Przez chwilę stał w bezruchu po czym powiedział:
-To znaczy, że... każdy z nas posiadł jakąś moc? Ale... jakoś nie widzę Anety, a Alex wzlatuje jakby coraz wyżej? Rozumiem, że te moce nas przytłaczają? Skoro tak... to czy będziemy w stanie wrócić do normalnej formy, zanim nas ktoś zobaczy?

bratek 17-02-2007 16:56

Tomek nie odpowiadał na wasze pytania. Nadal stał zdumiony przy aucie. Patrzycie na siebie z niedowierzaniem.
Głos Anety był także dużym zaskoczeniem dla waszej trójki. Nigdzie nie było jej widać a mimo wszystko głos był silny, bliski.

-Tak chłopcze. Każdy z was posiadł jakąś moc.

Słyszycie głos jakiegoś mężczyzn. Dobiega on od strony muzeum. Dostrzegliście tylko, że
mężczyzna stoi kilkanaście metrów od was. Światła samochodu zaczęły powoli oświetlać jego postać, z każdym jego krokiem w waszym kierunku. Ubrany był na czarno. Stylowe czarne buty i spodnie. Miał na sobie założony płaszcz i czarne skórzane rękawice. Twarz powoli wyłaniała się mroku.

-Widzę, że nie byle jaką moc. No, no, ciekawe. Nie martwcie się. Da się to wyłączyć. To jest jak z radiem. Można to włączyć i wyłączyć.
Delikatnie się zaśmiał
-Choć wam opanowanie tego jako włącznik radia, zajmie sporo czasu.....
Ach... Dziewczyno wstań. Żadnemu mutantowi nie przystoi klęczeć na kolanach.
To dar nie przekleństwo!


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:26.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172