Kiedy wypatrzę co spowodowało trzask (widzenie termalne hehe...) rzucam ognie faerie, żeby inni też mogli zobaczyć. Jeśli to wróg chowam się w cieniu i prubuję zajść go od tyłu.

Fargorth

wstaję i rzucam niedojedzony kąsek w ognisko. Wyciągam miecz z pochwy a pochwę kładę na ziemi. Wychodzę z "łuny" ogniska by mnie nie oślepiało, staram się przyzwyczaić wzrok do ciemności i wypatruję źródło dźwięku.[/i]

Eowindel

- Ech, pewnie to jakiś szpieg albo spóźniony członek drużyny. Dobrze, że raczył nas odwiedzić teraz, a nie podczas snu.
Gdy inni się rzucają do akcji, spokojnie dokańczam jedzenie, poczym wycieram ręce o trawę i wyciągam mój miecz.
- Pokaż się...

Gdy wróciłem z lasu, siadłem przy ognisku i zacząłem jeść racje. Nienawidze tego żarcia.
Gdy usłyszałem trzask, wstałem i spokojnie zacząłem wychodzić spoza zasięgu światła ogniska. Ściągnąlem łuk, wyjąłem strzałę i gotowałem się do strzału w kierunku z którego dobiegl dźwięk

Riven

Powoli wstaje. Bez pośpiechu zdejmuje łuk z pleców i przygotowuje się do wystrzału. Następnie w ciszy czekam na dalszy rozwój wydarzeń.

Tarklinn

Ja również wstaje i powoli wyjmuje miecz. Ustawiam się w pozycję gotową do zaatakowania.
Kim jesteś krzyknąlem.

Nie usłyszeliście żadnej odpowiedzi. Drow zobaczył zarysy jakieś postaci a chwilę później wszyscy dostrzegliście to samo. W blasku płomieni stała Piękna kobieta. Miała na sobie zielona zbroje płytową.
- Witajcie towarzysze - rzekła



Komentarz: Sorry ze tak długo nie pisałem ale po prostu nie miałem weny tfórczej :P

Wkładam z powrotem strzałę do kołczanu a łuk na plecy.
Towarzysze? Nie kojarzę cie o Pani, więc na pewno nie jesteś moją towarzyszką. Co kobieta robi tu w tym lesie i o tak późnej porze? Lasy potrafią być bardzo niebezpieczne. Orki, bandyci czy nawet dezerterzy potrafią zrobić wiele złego kobiecie. Siadam znów przy ognisku a ruchem ręki zapraszam nieznajomą by podeszła bliżej. Przyglądam się jej oraz zbroi i uzbrojeniu. Siądź. Ogrzej się.