lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [sesja] fantasty (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/295-sesja-fantasty.html)

Vengar 31-01-2005 21:11

Patrze jak wojownicy już o mały włos nie ruszą na wroga z pieśnią na ustach.
Pssst. Czekajcie! Jesteśmy ukryci a to da nam troche czasu. Zawsze lepiej sciagnac kilku z dystansu nie?
Jezeli chybilem w straznika na wiezy to strzelam znów. I tak do skutku. Potem patrzę w strone bramy czekajac na wybiegajace wprost pod moje strzały orki.
"Chodźta kabaty"

Van 01-02-2005 08:11

Trzy strzały przeszyły orka w pierś, tak że nie miał najmniejszych szans na przeżycie. Pokraka powoli osunął się na ziemię nie wydając żadnego odgłosu. Wrogowie nawet nie zauważyli utraty jednego z nich.
-Dobrze teraz możemy atakować.Podejdziemy powoli i cicho pod ogrodzenie. Najlepiej aby orkowie zostali wywabieni. W ósemkę raczej nie mamy szans na otwartą bitwę z dwudzoestoma orkami.-rzekł Herlad, spoglądjąc na towarzyszy-Najpierw postarmy się wywabić coś koło dziesiatki orków a później zaatakujemy reszte. A może macie jakąś lepszą taktykę?-zapytał

Klauth 01-02-2005 09:32

Tarklinn

Wyjmując swój miecz mówię do krasnoluda:
Dobra zgadzam się, jednak kto pójdzie ich wywabić.
Ja nie nadaję się na zręcznego łotrzyka
- tu wskazuje na zbroje półpłytową.
Odwracam się i mówię po cichu do innych:
Kto z nas jest najzwinniejszy i najszybszy. Może Ivelios ...

Templarius 01-02-2005 10:47

Fargoth

No właśnie, najlepszym wyborem będzie nasz przyjaciel Drow.-mówię cicho
Tylko gdzie on jest psia mać?!?!-zaczynam się rozglądać w poszukiwaniu za naszym ciemnym kompanem

Vengar 01-02-2005 13:43

Uśmiecham się patrząc na celnie wbite strzały.
Rozglądam się dookoła.
Gdzieś tam pewnie siedzi. Albo po cichu wyrzyna orków. Jeżeli go nie zobaczymy ja pójdę ich wywabić. Miejmy nadzieję że biegają wolniej ode mnie...
widzicie gdzieś tego cholernego drowa?

Rozglądam się, przyglądam się miejscu w pobliżu martwych strażników czy gdzieś tam nie chowa się Ivelios.

Moryc Żółw 01-02-2005 13:50

Zlatuję z drzewa. Skradam się do reszty drużyny i kładę rękę na ramieniu Vengara mówiąc

Nie martwcie się. Jeszcze jesteście mi potrzebni i zadbam, żeby jakieś zwierzęta was przypadkiem nie zabiły. Co mam zrobić, człowieku?

Vengar 01-02-2005 13:53

Rozglądam się. Spycham rekę Iveliosa z ramienia i obracam sie z łukiem przygotowanym do strzału.
A...to ty. Nie zachodź mnie tak dobra? Zwalniam cięciwę obracajac się znwó w stronę wejścia do obozu.
Ktos jest nam potrzebny żeby wywabić przynajmniej kilku orków. Tym kimś powinieneś byc ty ponieważ jesteś chyba najszybszy i najłatwiej ci się ukryć. Co ty na to?

Moryc Żółw 01-02-2005 13:57

Dobrze. Wyciągnę stąd paru orków. Kiedy zaczną wybiegać, okryję ich magiczną ciemnością, a wy powyżynacie ich, zanimzoriętują się, co się dzieje.

Zakradam się do bramy i rzucam sztyletem w pierwszego orka, jakiego zobaczę. Kiedy pobiegną za mną rzucę na nich kulę ciemności i odskoczę w bok.

Vengar 01-02-2005 14:01

Gdy Ivelios rusza w stronę bramy, wyciągam kilka strzał z kołczanu i wbijam je w ziemię. Potem biorę jedną, naciągam łuk i czekam na pierwszego nadbiegającego orka.

Van 01-02-2005 14:03

Sztylet trafił orka prosto w głowę. Czternaście orków które stały obok zaraz wybiegł szukać sprawcy. Gdy wybiegli za bramę i ogarnęła ich ciemność, te głupie stworzenia zaczeły ryczeć na cały głos.Ale orki które zostały w obzie (sześć) BARDZO głośno kłóciły się i nawet nie usłyszały swoich towarzyszy. A orki zwabione w płapkę ,nie wiedząc czy też bojąc się uciec,czekały na ostrze miecza a w rezultacie na śmierć. A na dodatek pierwszy ork który wybiegł zginął od strzał ugodzony w serce


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:25.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172