lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [sesja]Piraci, kamraci joho. (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/3164-sesja-piraci-kamraci-joho.html)

Andregor 10-06-2007 23:32

Piraci... jak to dobrze rozegramy to może też staniemy sie piratami... mam nadzieję ze tak będzie... różne myśli przelatywały mu przez głowę ale wiedział że pani kapitan może wydać rozkaz sprzeczny z jego planami,on jednak będzie musiał być posłuszny. -Pani kapitan,teraz luźno na pierwszą salwę,musi im pozwolić wejść na pokład.- miał nadziej że posłucha go i zezwoli na wejście -nie chcemy mieć chyba króla piratów za wroga- dodał już nieco pewniejszym tonem.wyczekiwał na reakcje pani kapitan gdyby jednak to zależało od niego nie wahał by sie ani chwili.

Khalida 11-06-2007 21:36

Słowa pierwszego oficera prawie do niej nie dotarły. Analizowała całą sytuację, myślała nad każdym 'za' i 'przeciw'... To była trudna decyzja.
Żadne z nich tego nie wiedziało, ale myśli Emilii były podobne do myśli jej pierwszego oficera. Przecież... Dzięki temu mogli wrócić na drogę piractwa.
Byli piratami już wcześniej, przynajmniej duża część jej załogi, ci, którzy byli z nią jeszcze na starej łajbie.
Czy i oni jednak chcieli wrócić do 'piracenia'?
Co jak co, ale decydowała za wszystkich.
Zwróciła sie z hardym spojrzeniem w stronę kapitana pirackiego okrętu.
-Zapraszam więc na pokład, kapitanie, wraz z twoją eskortą!- odpowiedziała w końcu. Odwróciła sie jeszcze szybko do pierwszego oficera i wyszeptała na jednym tchu: -Powiedz wszystkim, że jeśli nasi goście nadużyją naszej gościnności, to łapać za broń, ale tylko na mój sygnał.- miała nadzieje jednak że do takiej sytuacji nie dojdzie.

Kościej 15-06-2007 05:55

"Rządza losu" ustawiła się tak, że oba statki płynęły obok siebie. Po chwili przerzucono liny, a kapitan piratów i jeszcze dwóch innych ludzi przeszło na "Szepta."

Khalida 15-06-2007 15:07

Emilia skinęła dłonią na pierwszego oficera, aby podszedł do niej. Wyszła na spotkanie kapitana pirackiego statku i spojrzała na niego pytająco.

Andregor 15-06-2007 16:28

zauważywszy gest pani kapitan poszedł za nią i staną lekko z tyłu.spojrzał w kierunku pani kapitan zastanawiając sie jak to wszystko sie potoczy.Niech dobrze to pani rozegra pomyślał po czym jego wzrok na powrót padł na Piratów.

Caje-e 15-06-2007 16:35

Allandril zobaczył wchodzących na pokład piratów, złapał za katanę, wybiegł na pok,ład i nie wiedział co robić. Jednak nikt nikogo nie atakował, więc stanął z boku czekając na dalszy obrót sytuacji. Pani kapitan. Co robić? Poptrzył wrogo na pirat, którzy weszli na ich statek zaciskając mocniej katanę. Ciekawe czy dojdzie do walki. Oby tak... bo już dawno nie trenowałem walczenia

Francois de Fou 15-06-2007 22:14

Roger nie opuścił swojego stanowiska. Wciążsiedział przy dziale gotowy do wystrzału, miał teraz idealnąsytuację... nie chciał jednak robić niczego wbrew woli pani kapitan. Czekał na ewentualny atak, by od razu odpowiedzieć ogniem. Zerkając co chwila na zejście z pokładu naładował dwustrzałowy pistolet. Musiałbyć gotowy do obrony...

Latilen 16-06-2007 20:25

Ach, no tak, trzeba trochę popaktować. Sigrid mocno trzymała ster. W końcu, jeśli przyjdzie rozkaz manewru, trzeba być w pogotowiu. Yr wydawała z siebie niepokojące bulgot i piski, wystawiając zęby.
- Zawsze się zastanawiałam, skąd ty wiesz, że dzieje się coś niepomyślnego? - kobieta szeptem zwróciła się do fretki. - Tylko niech cię Ojciec Ocean broni, nie rób nic głupiego.
Zwierzątko niespokojnie kręciło się na jej ramieniu, jednak nie miało widać zamiaru zejść jej na razie z ramienia.

Kościej 22-06-2007 12:08

Brodaty kapitan "Rządzy losu" podszedł do kapitan Emilii.
-Ha, kapitan-kobieta. Będzie ciekawie. Podjeliście mądrą decyzję, a teraz odczujecie skutki. Macie cały towar przeładować na nasz statek.- Powiedział, po czym dał znak trollowi stojącemu z tyłu. Ten natychmiast przyłorzył do ramienia działko relingowe i wystrzelił w koło sterowe. Sigrid została odrzucona lekko w tył, jest trochę poparzona.

Khalida 22-06-2007 12:19

Spojrzała z niepokojem na Sigird.
-Ach więc to tak? My zgadzam się na współpracę, a ty powoli będziesz nas wykańczał? O nie, tak być nie może...-powiedziała cichym głosem zwracając twarde spojrzenie na kapitana. W pierwszej kolejności przyszły jej do głowy tylko trzy wyjścia - zaatakować, co niechybnie sprowadzi na nich śmierć, oddać towar, licząc na to że gdy piraci zaspokoją swoją chciwość odejdą nie mordując ich, lub zastosować podstęp, aby nie tylko ochronić życie załogi ale również przestać żelgować pod banderą Eleonory... Planów można by wymyślać bez liku, tyle że nie było czasu. -Towar sobie bierzcie, a moją załogę zostawcie w spokoju.- odezwała sie tym samym, twardym i cichym głosem.-Zwłaszcza że możemy sie wam przydać, i to łupy, które zbierzecie z naszego statku będą nic nie znaczące w porównaniu z tym, co zdobęciecie, jak tylko skorzystacie z naszej drobnej pomocy...- dodała lekkim, troche nonszalanckim tonem, uśmiechając sie nieznacznie. Miała nadzieje że brodacz połknie haczyk.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:52.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172