Allandril

Allandril szybko podbiegł do Sigrid pomagając jej wstać Nic ci się nie stało? Boli?. Chłopak z niepokojem popatrył w strone negocjującej pani kapitan. Jeżeli ten szantarz ze strony piratów można było nazwać negocjacją. Oby podjęła suszną decyzje powiedział do Sigrid. Nie słyszał co pani kapitan, ale widział że była zadowolona. Patrząc na trolla lekko się przeraził i odechciało mu się walki. Schował sejmintar za pas, aby nie uznali że chce z nimi walczyć i przypadkiem go zranili lub nawet zabili. Kiedy kapitan prszestała gadać ze starcempodszedł do niej i zapytał szeptem Prosze pani, co robimy?

gdy rozległ sie huk wystrzału a koło sterowe zostało zniszczone,zerkną tylko w kierunku pani kapitan jakby wyczekując na jej reakcje.Pani kapitan nie zgodzi sie od tak oddać zawartości ładowni ale i nie będzie chciała narazić załogi,ciekawe co powie. myślał szukając jakiegoś rozwiązania.

Gdybym to ja był kapitanem powiedział bym wprost że chcę zająć sie piratowaniem ale... w tym momencie musiał przerwać swoje rozmyślania i poinformować załogę o ich położeniu żeby przypadkiem nie zrobili jakiegoś głupstwa.Wolnym krokiem skierował sie pod pokład i kierował sie w stronę dział.gdy tam wszedł nie czkając zaczął mówić pierwszy - Odejdźcie od dział,Kapitan negocjuje z piratami,idźcie i powiedźcie reszcie żeby nie robili żadnych głupstw-.wrócił na górę i staną ponownie obok pani kapitan.

Terry siedząc cały czas na maszcie obserwował sytuacje. Gdy padły słowa o przeładowaniu całego towaru przyszykował się do potyczki. Jednak dopiero gdy padł strzał w kierunku sternika zmusił go do działania. Zręcznie zeskoczył po masztach i innych linach robiąc przy tym różne akrobacje. Terry wylądował niedaleko przed kapitanem z wrogiego okrętu. Z pozycji przyklęku na jednej nodze wstał powoli, a na jego głowie cały czas był kaptur, spod którego nie było nic widać. Patrzał na kapitana wrogiego statku nic nie mówiąc by po chwili powiedzieć jedno zdanie.

- Jeszcze tylko raz. - po czym Terry nieznacznie podniósł głowę tak by kapitan mógł zobaczyć jego szyderczy uśmiech na twarzy.

Terry pod płaszczem miał już przygotowany swój miecz, zresztą on już od dawna był przygotowany na atak. W razie gdy jednak temu kapitanowi zachce się z nami walczyć, pierwsze co Terry zrobi to zatopi swój miecz w jego brzydkiej facjacie. Stał pewnie czekając na reakcje kapitana.

Sigrid przeklęła cicho, po czym uśmiechnęła się do Allandrila i korzystając z jego pomocy, wstała.
- Nie, nic mi nie jest. - Poniekąd. Zdjęła bandanę z głowy i obwinęła poparzenie. Tak to jest, jak na pokład wpuszcza się piratów. To oczywiste, że wszystko zdemolują. W ogóle nie należy paktować tylko posłać ich do stu diabłów. Ale to nie mój statek. Kobieta gniewnie spojrzała na trolla. Szkoda, że nie mogę tak strzelić mu prosto w oko. Kiwnęła w stronę Pani kapitan, dając znak, że żyje. Jeszcze. Dobrze, że ten pirat ma ślepotę wrodzoną, bo inaczej...
- Będzie co będzie. - rzuciła do kartografa i skierowała sie do kuchni, aby obmyć poparzenie. Zostawiła otwarte drzwi, żeby wiedzieć co się też dzieje na pokładzie.

Yr w tym czasie schowała się w linach za sterem i nie wyglądało na to, że szybko stamtąd wyjdzie.

Gruby brodacz spojrzał gniewnie na Terrego.
-Ty psieeeee! Wrzasnął i zamachnął się na zabójcę. W tym czasie reszta wrogiej załogi widząc reakcję kapitana ozpoczęła kroki ofensywne.

załoga "Rządzy Losu":
-Kapitan uzbrojony w miecz i dwa pistolety, oraz muszkiet przewieszony przez plecy.
-Troll uzbrojony w młot i działko relingowe.
-Wilkołak uzbrojony w dwa rapiery i pistolet z dwiema lufami.
-Krasnołud z siekierą.
-Drugi jak wyżej.
-Trzynastoletni wampir z zapasem noży jednosiecznych. (Przy ostrej stronie osrza jasnieje czerwona linia, zdradzająca że każda broń jest zatruta.)

Terry odskoczył na bok zbliżając dystans do wrogiego kapitana jednocześnie uchylając się i przechodząc pod zamachniętą ręką. Starł się przejść pod atakiem i stanąć trochę za nim by móc wbić mu nóż w szyje trochę ponad łopatkami. Po takim ciosie nie będzie on już w stanie nic robić, jak tylko umierać w samotności. Gdy Terry'emu uda się taki manewr chwyci kapitana wrogiego statku po czym zasłoni się nim przed strzałami z jego załogi. Gdy wszystkie kule wylecą, podniesie on go nad siebie i rzuci w najbliższego wroga. Dla swobody ruchu szybkim ruchem kolisty pozbędzie się płaszcza, jednocześnie rzucając go komuś na twarz by łatwiej się go pozbyć.

Allandril widząc jak kapitan zamachuje się na Terry'ego wyjął sejmintar i zaczął biec w kierunku kapitana. wyciągnął ją przed siebie by nabić na nią starca. Jeżeli uda mu się, wbić w brzuch katanę to biegnie tam gdzie weszła Sigrid, aby ukryć się przed strzałami z działka. Jeśli jednak nie uda mu się przebicie brodacza, to kuca i uderza kataną go po nogah, starając się, aby upadł, aby ona albo Terry mogli go dobić. Jednak jeśli nie zdąży uciec przed strzałami, zwinnie pada, przylegając do ziemie, aby uniknąć lecących kul. Po tym wstaje i stara się sztyletem rzucić trolla w okolice głowy.

Gdy Sigrid usłyszała tylko wrzask dobierający z pokładu, wywróciła jeden ze stołów i wykorzystując go jako tarczę pchnęła w kierunku drzwi i chowa się za nim. A potem wyciąga pistolet i stara się dokonać małej zemsty. Celuje w oko trolla. A potem celuje w drugie oko trolla z drugiego pistoletu i schodzi z widoku odczołgując się od drzwi i ładuje broń.

Kapitan nie spodziewając się kontrataku ze strony Terrego nie bronił sie specjalnie. Plan powiół sie jednak tylko częściowo, gdyż Troll zdążył nabić swoje dzialo i wystrzelić w konającego dowódce. Terry zostaje odrzucony wraz z masywnym ciałem przeciwnika i przygworzdżony do pokładu.
***
Allandril nie nabija się na kapitana jak planował, wraża więc w życie plan B. Kuca, a w tym momencie kapitan w Agonii i Terry przelatują mu nad głową. Oba krasnoludy rzucaja się wtedy na niego.
***
Troll pod wpływem strzałów Sigrid ślepnie na jeno oko.

Syknęła ze złością gdy rozmowa przeistoczyła sie w walkę. Widząc że jej towarzysze jakoś sobie radzą, zaatakowała tych z wrogiej łajby, którzy jeszcze nie zdążyli nic zrobić. Wyciągnęła jednostrzałowy pistolet i strzeliła w głowę wampira dzierżącego noże. Zaraz po tym ataku rzuciła sie w jego stronę, wyciągając swój sztylet i próbując wbić mu go w serce.