Wchodzę na Lastinn, i widzę, że sesja znowu posunęła się do przodu. Jak zwykle, zaczynam od przeczytania odpowiedzi na poczynania mojej postaci, tak, aby akcje tych, których nie widzę, nie wpływały na moje dalsze poczynania.
Cytat:
Napisał rasgan
(Post 87904)
Dziewczyna zupełnie nieświadoma tego co się dzieje (...) zemdlała.
|
No tak. Czyli przegięłam. W sumie wiedziałam, że prędzej czy później tak to się skończy, ale spróbować trzeba było. Ciekawe tylko, czy najpierw Duży Zły Pan Czarodziej zrobi coś niefajnego tam, gdzie mnie nie ma, czy wcześniej zdąży mnie zjeść potworek. O, i ciekawe, czy najpierw się weźmie za mnie, czy za Fritza. No dobra, to zobaczę, jak tam sobie chłopaki radzą.
Cytat:
Napisał rasgan
(Post 87904)
Z nieba posypał się grad wielkości śliwek. (...) Błyskawice uderzały w ziemię niedaleko tropiciela, coraz bliżej, by z morderczą precyzją uderzyć w dziwadła.
|
:woow: Tego to się na pewno nie spodziewałam :D I nie powiem, żeby mnie to martwiło :D Cóż, Duży Zły Pan Czarodziej też pewnie się czegoś takiego nie spodziewał ;) Muszę przyznać, że wyszło świetnie.
I kolejna myśl:
No tak, ale dziwadło w karczmie dalej sobie siedzi. Chyba że do karczmy przez okno wpadł piorun kulisty. Albo normalny piorun po prostu rozwalił całą karczmę, razem z dziwadłem. I... mną? Niech to, to co się teraz dzieje w środku? Chłopaki, do domu! ;)
Czy tak samo jak Siwilin mogę się ocknąć w momencie, który uznam za stosowny, czy powinnam czekać na pozwolenie?
