lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [Warsztaty] Żywe Światotworzenie! (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/4418-warsztaty-zywe-swiatotworzenie.html)

Lukadepailuka 10-12-2007 15:51

To może zacznę od cytowania osoby powyżej:

Cytat:

Dr. Werter Friedrich
Hmm, ogólnie pomysł mi się podoba. Stereotyp miłego dziadka już dawno legł w gruzach. : )

Postać prze zemnie akceptowana.

Cytat:

Sekta magów
Według moich koncepcji:

Sekta, czyli mała, nieoficjalna grupa społeczna. Około piętnaście osób, w tym jeden Arcymistrz/Arcykapłan/Zielony klozet (nazwa dowolna). Arcymistrz dbałby o kształcenie uczniów i rekrutację nowych uczniów. Nie byłby tyle najsilniejszy magicznie, ile najbardziej cwany w grupie. Teraz dochodzimy do kolejnej ważnej osobistości w sekcie. Mianowicie jest to Wezyr (czy jak tam wolicie). Sprawowałby takie same funkcję jak Wezyr w starożytnym Egipcie. Pilnowałby, czy wszystkie rozkazy są wykonywane prawidłowe. Zwarzywszy jaką funkcję pełni, byłby najsilniejszym magiem w Sekcie. I tak według mnie by to wyglądało. Uczniowie i nowicjusze, pobierali by naukę, a w zamian służyli dla swojego Sensei. Co oni mogliby robić? Zbierać różnorodne księgi. Szukać miejsc do czerpania magii (ponieważ wizja SG, na sposób używania czarów bardzo mi się podoba, ale o tym później), czy poprostu zabić jakiegoś kmiotka.

Taka jest moja wizja.


Cytat:

Magia
Magia żywiołów w przyszłości niezbyt mi pasuję. Myślałem o czymś opierającym się na mocy woli, lub czarnych rytuałów. Może jeszcze umiejętność czerpania specyficznego rodzaju energii znajdującego się w ATP komórek. Takie pozyskiwanie mogłoby być zarówno z różnych miejsc nasiąkniętych mocą jak i z innych istot żywych.

Nekromancja. W naszym ponurym świecie, musi być dlatego miejsce.

Ogólnie zamiast kwalifikacji magii wolałbym nazwać ją magią woli. Wykorzystywanie umysłu do własnych celów. Oczywiście odrębnym stylem byłoby czarnoznastwo (?), czy nekromancja. Wykorzystywanie różnorodnych składników.

Czerpanie magii, to chyba zostało już omówione.

Koniec cytowania!

Przejdźmy teraz do geografii świata. Świat postapokaliptyczny. Jedno wielkie miasto pod osłoną, a dalej? Ciągle to samo. Co raz można spotkać jakieś drzewa, ruiny. Nic ciekawego. Na tej planecie nie ma już życia, więc i nie ma czego opisywać. Za to rozpoczęta kolonizacja na obce planety, przyczyniła się do handlu poza miastowym. Różne gangi, które opanowały kopalnie potworzyły jakby nowe państwa. Handlujące między sobą i walczące. Oczywiście wiele by tego nie było. A co z sektami? Przyjmijmy, że poza osłoną da się żyć. Tak, więc co noc porządni obywatele miasta uciekaliby poza nie (jakimiś rurami czy cóś), aby zbierać się w nielegalnych grupach.

Hmm, a co z hołotą? Może by mieszkała, poza miastem? Ale co z żywnością? Wszakże zauważyłem, że takiej już nie ma. Więc może rozwój kradzieży, lub po prostu zostaliby mutantami, które mogą pobierać specjalne minerały z ziemi? Niebezpieczne bestie, które czasami dostawałyby się jakimiś zatęchłymi i zapomnianymi kanałami do miasta i atakowały jego mieszkańców? Żeby coś takiego mogłoby zagrozić ludziom musi być chyba duże. Więc co powiecie na trolle?

Ale tu wróciliśmy do punktu drugiego, który wydaje mi się, że niedokładnie został opracowany.

Koniec światotworzenia

To teraz przedstawię swoją wizję gangów, tych znajdujących się na naszej kochanej planecie.

*Nazwy dowolne

G'ujdis- Gang prowadzony przez wampirzyce. Grupa ma na celu zjednoczenie wampirów i panowanie w mieście. Są jednym z najbardziej wpływowych gangów na świecie.

Wielka Sekta- Zwani inaczej Czarną Hordą. Sekta magów, którzy jednoczą się w celu podporządkowania sobie ludzi. Tu jest właśnie zbiór najpodlejszych i najzdolniejszych czarodziei, nie liczących się z niczym.

Big Boss- Korupcja panuje wszędzie. A ten facet może prawie wszystko w naszym mieście. Patrząc na tego gościa od razu nasuwa się ruskie przysłowie "Kto ma sadlo temu snadno". Co można o nim więcej powiedzieć? Nie liczący się z niczym. Nienawidzący wampirów. Wypowiada otwartą wrogość G'ujdis. Jest stałym klientem Friedricha (pozwolisz, że się poczęstuję?).

Olhodsi- Grupa dyskryminowanych mutantów i wszelorakich trupów, którą zjednoczył pewien naukowiec-Nekromanta. Jakie ma w tym cele? Nie wiadomo. Jest enigmatycznym człowiekiem i nie lubi, gdy ktoś interesuje się jego sprawami. Wiadomo tylko, że chce mieć wielką moc i czemu nie miałby się połasić na pewien mały artefakick, po który akurat idą nasze postacie? :D

To chyba na tyle. Powiedźcie co o tym sądzicie. Co poprawić, co dopisać. Ja się do myślenia nie nadaję. :P

SG 10-12-2007 21:24

Ja narazie tak odnośnie tego nawrotu do punktu drugiego. Świat chyba już omawialiśmy, a Kutak pytał, czy ktoś ma jakieś objekcje, chciałby coś dodać, zmienić. Jakoś nikt się wtedy nie zgłosił. O ile się nie mylę, to cały świat nam jako tako nie potrzebny, bo akcja ma się dziać na terenie jednego miasta.

Nie bardzo łapię Twoją koncepcję sekty magów. Najpierw piszesz o małej grupce ludzi, a dalej o Wielkiej Sekcie. Czyli jak - widzisz w tym mieście kilka sekt o różnym charakterze?

Miło by też było, gdybyś napisał coś więcej na temat tych gangów. Średnio mi tylko pasuje ta wampirza grupa, bo jednak lepiej byłoby, gdyby naprawdę były rzadkie. No ale jeśli nie, to nie.

Lukadepailuka 11-12-2007 14:35

Cytat:

Ja narazie tak odnośnie tego nawrotu do punktu drugiego. Świat chyba już omawialiśmy, a Kutak pytał, czy ktoś ma jakieś objekcje, chciałby coś dodać, zmienić. Jakoś nikt się wtedy nie zgłosił. O ile się nie mylę, to cały świat nam jako tako nie potrzebny, bo akcja ma się dziać na terenie jednego miasta.
Zauważ, że w punkcie danego punktu jest napisanę o polityce między osadami. Dlatego też poczułem niedostyt odnośnie naszego świata i postarałem się to uzupełnić.

Cytat:

Nie bardzo łapię Twoją koncepcję sekty magów. Najpierw piszesz o małej grupce ludzi, a dalej o Wielkiej Sekcie. Czyli jak - widzisz w tym mieście kilka sekt o różnym charakterze?
Sekty magów ogólnie jako małe grupy ludzi. W tym jeden ewenement dotyczący większej tego grupy. Kilka sekt połączonych pod hegemonią jednego przywódcy. Co do kilku sekt. Tak, właśnie o to mi chodziło.

Cytat:

Miło by też było, gdybyś napisał coś więcej na temat tych gangów. Średnio mi tylko pasuje ta wampirza grupa, bo jednak lepiej byłoby, gdyby naprawdę były rzadkie. No ale jeśli nie, to nie.
Mogłabyś sprecyzować? Coś czyli?
A odnośnie grupy wampirów. Chodziło mi raczej o gang kontrolowany przez wampiry. A co wy na taką odmianę... ghuli?

Morfik 16-12-2007 21:12

Jeżeli chodzi o gangi to możemy zrobić dwie grupy. Pierwsza grupa będzie kierowana przez wampirzycę. Druga grupa kierowana przez człowieka, którego przedstawiłem w swoim poprzednim poście. Obydwie grupy byłyby w stanie wojny ze sobą. Wzajemne podbieranie ludzi, morderstwa, przekupstwa. Bossowie obydwu grup nienawidzą się. Czasami dochodziło do spotkań gdzie były zawierane pokoje ale niestety były one szybko zrywane. Głownie chodziło o interesy, które dzieliły obydwie strony.
Najważniejszy jest handel z goblinami, które w tym sporze pozostają neutralne choć nie do końca. Bardziej schodzą z cen i są bardziej milsze dla ludzi naszej "mafii" dowodzonej prze Big Bossa niż dla grupy dowodzonej przez wampirzyce.
Cel tej całej wojny jest prosty: zdobyć władzę nad całym miastem.
Jeżeli chodzi o stosunek mafii do naszych sekt to jest on obojętny. Boss gardzi magią. Uważa, że swoją bronią są w stanie wygrać w pojedynku z magią.
Co do sekt to myślę, że powinny to być niewielkie grupy i powinno ich być niedużo, góra trzy. Sekty o różnym charakterze- jak najbardziej. Jedna sekta zajmuje się czarną magią(rytuały itp.), inna sekta zajmuje się np.: kontrolowaniem umysłów, specjalizuje się w tym.
To tyle.

Kutak 19-12-2007 23:00

No cóż, za wcześnie was pochwaliłem- o ile w poprzednim etapie przed spisaniem podsumowania musiałem przepłynąć przez morze pomysłów, tak tym razem… Cóż, zdajcie sobie sprawę z jednego- im mniej określicie, tym więcej pozostanie dla mnie i Miry. Taka opcja nam z pewnością odpowiada, ale wy tracicie władzę nad kreacją świata. A zarówno Borsuk jak i Gamera to istoty wredne… ;)

Lecimy, chociaż tym razem nie ma tego wiele.

·Rządy. Cóż, mamy dwie organizacje- jedną rządzoną przez „Big Bossa”, wzorowanego- zdaje mi się- na amerykańskich gangsterach z lat międzywojennych, drugą przez mroczną wampirze panią. Pierwszy to osoba bezwzględna, porywcza i często zupełnie niezwracająca uwagi na życie swoich ludzi, swą „gospodarkę” opiera zaś o handel z goblinami, jak wiadomo- świetnymi przemytnikami. Wampirzyca jest, dla odmiany, bezwzględna i porywcza. ;) Przy tym jednak owiewa ją mgiełka tajemnicy. Jej ludzie stawiają raczej na finezję, w czym pomagają także bliskie kontakty z sektami magów.
·Sekty. Cóż, mamy więc jedną wielką Sektę, która dzieli się na małe oddziały, które możemy nazwać Sabatami (ot, tak zaleci WoDem ;) ). W skład danego Sabatu wchodzi jeden Mistrz i jego uczniowie w różnej hierarchii (zależnej od sekty)- są to grupki niewielkie, działające na danym terytorium i zgłębiające najczęściej jeden rodzaj magii (a w naszym świecie istnieje zarówno psionika, jak i magia żywiołów i moce kreacyjne, w których zaś znajdziemy zarówno przywoływanie zmarłych, jak i tworzenie iluzji). Cała Sekta zaś rządzona jest przez jedną osobę o skrzętnie skrywanej tożsamości- ponoć nawet jego najbliżsi współpracownicy nie widzieli jego oblicza. Plus masa stereotypów- rytuały podobne do tych, które kultystom służą do przyzwania Cthulhu to norma. Istnieją także Sabaty niezależne.
·Mafie- pełno niewielkich oddziałów, najczęściej popierających jedną z dwóch głównych mafii. Ze względu na brak większego zainteresowania mniejszymi strukturami, większość z nich zostanie stworzona podczas gry- ale pomysły Luki zostają zaakceptowane.
·Inni najemnicy- podobnie, istnieją, tworzą formacje mniej lub bardziej zorganizowane, mniejsze bądź większe. Na rynku „broni do wynajęcia” trwa spora rywalizacja, konkurencja jest naprawdę ostra, więc wybić się naprawdę trudno- a gdy ktoś wzleci za wysoko, często kończy naprawdę nisko- parę metrów pod ziemią. Nie określiliście własnej grupy, będziecie więc niezrzeszeni i zwerbowani przez mafię „prosto z ulicy”.
·Postacie- pomysły zarówno SG jak i Odysei zaakceptowane, chociaż na przyszłość proszę o dane- fragment „prozą” może być tylko do nich dodatkiem (co głównie odnosi się do drugiej z pań, gdyś SG poinformowała kim jest jej doktor i jego „asystent” ;) ). Innych nie widzę, więc podobnie- będziemy kreować na bieżąco.
·Polityka. Jedno wielkie nic. Cóż, wasza strata ;)

I to chyba tyle. Jakieś wnioski? Coś przeoczyłem?

Znów czekam na uwagi i w weekend jedziemy z kolejnym etapem- mam nadzieje, że tym razem pójdzie nam dużo lepiej.

SG 25-12-2007 13:35

Wnioski, wnioski... Wniosek jest taki, że się nie postaraliśmy i trzeba będzie nadrabiać później. Generalnie podsumowanie mi się podoba i proponuję, by ruszyć już dalej, żebyśmy mogli się zrehabilitować ;)
No chyba że ktoś ma jeszcze jakieś uwagi :)

Dziś/jutro następny etap. ;)

K.

Kutak 26-12-2007 22:09

Ostatni, czwarty etap- Przygoda.

Etap w którym macie zarazem najmniej i najwięcej do powiedzenia. Z pewnością bowiem nie rozpiszecie tutaj całego scenariusza- chodzi nam tylko o bazę. Czyli cele- zarówno ogólne jak i oddzielne wątki waszych postaci, sceny które chcielibyście "przeżyć", ogólne oczekiwania co do klimatu, może jakieś smaczki w stylu postaci czy lokacji, które mogłyby pojawić się i dodać trochę klymatu naszej rozgrywce.

Skrótem- wszystko i nic zarazem. Dlatego też nie ma wymienionych konkretnych punktów, liczę na wasz spryt i przenikliwość ;)

Powodzenia!
Kutak

Lukadepailuka 28-12-2007 14:35

Właśnie ta moja marna pomysłowość. ;f

Klimat

- Momenty, gdy coś już mamy i znowu się wymyka. Nagłe zwroty akcji.
- Niepewność. Co mamy robić, gdzie się udać.
- Strach, strach i jeszcze raz strach.

Miejsca

- Laboratorium doktora Friedrich'a.
- Świątynia Zła- Tajemnicza, legendarna świątynia, w której spoczywa wielka moc, a którą poszukują sekty. Tam też będziemy mogli znaleźć Artefakt.
- Gabinet Big Bossa.
- Budynek Wampirzycy.
- Miejsce spotkań sekt. Jakieś cmentarze, które zachowały się od roku 2000 na terenach poza miastowych.

Postacie

- Spotkanie z Wampirzycą.
- Spotkanie z Big Bossem.
- Spotkanie z Arcymistrzem sekty.
- Spotkanie z dr Friedrich'em.
- Strażnik pilnujący artefaktu.

Strażnik

Na początku będziemy mogli go spotykać jako z pozoru zwykłych ludzi próbujących odgonić nas od pomysłu szukania artefaktu. Na początku delikatnie, a potem nawet przy użyciu siły. Następnie, gdy już dostaniemy się do świątyni, zacznie pokazywać nam fobie, które wcześniej uwzględnimy w KP. Jeśli i to nie poskutkuję najpierw wyślę swoje sługi, a na końcu stanie do walki z nami w prawdziwej postaci.

Wielka bestia humanoidalna (na oko trzy metry wysokości) z czterema rękoma. Bardzo ciężko jest przebić jego grupy pancerz. Potrafi swoje dwie pary oczu obracać o 360 stopni. Co do jego zdolności magicznych to pasjonuję się iluzjami, czy grzebaniem w umyśle. Jego magia jest odmienna od ludzkiej, więc nie musi czerpać zasobów energii z różnych miejsc, czy istot.

Słudzy:

Są to różnego rodzaju bestie, które przyzywa tu ze świata zmarłych.

Jak się zapisać w historii?

-Poprzez zabicie Big Bossa, albo Wampirzycy.
- Okazuję się, że artefakt może dać władzę, czy coś tam innego, więc bohaterowie niszczą go/ ukrywają/ czy robią z nim coś innego, ratując przy tym ludzkość.

Odyseja 29-12-2007 14:03

Sytuacje:

- Takie, w których trzeba wybierać dobro, lub zło. Oczywiście to drugie jest bardziej kuszące.

- Wybieranie: „mam przeżyć ja, czy x”, albo coś w stylu „jak się poddam, to wypuszczą xyz, ale pewnie zginę(jak nie gorzej).

- Szantaże.

- Próby przekonania bohaterów do zdrady drużyny.

- Sytuacje, w których przez przekonania itp., drużyna jest skłócona.



Klimat, tak jak u Luki plus:

- Nie wiadomo, co tak na prawdę jest dobre, a co złe. Coś/ktoś, co/kto na początku wydawał/o się dobre, był/o złe i na odwrót.

- Ciągłe ocieranie się o śmierć.

- Wykorzystywanie przez „zło” wspomnień, lęków, charakteru, przyjaciół, rodziny bohaterów.

- Śmierć bliskich osób, przez błędy popełnione przez postacie.

- Pełno grozy. Chwile szczęścia, bezpieczeństwa i spokoju są rzadkie, krótkie i zazwyczaj tylko z pozoru są wspaniałe (nagle wszystko się zmienia, wpadają wrodzy, ktoś się zatruwa itp.).

- Nie wiadomo, kto tak na prawdę jest dobry, a kto zły.



Prywatny wątek:

- Za każdym razem, gdy moja postać zrobiłaby coś przeciwko Wampirzycy/Bossowi itp., ktoś dzwoniłby do niej (groźba, głuchy telefon itp.), a zaraz po tym ginęłaby bliska jej osoba.




Miejsca: To, co pisał Luka plus:

- Kanały pod miastem, w którym kryłoby się wiele złych istot

- Budynek korporacji uzależnionej od grupy Wampirzycy

- „Jałowa pustynia" poza metropolią

- Ruina starego wesołego miasteczko a’la Disneyland. Oczywiście z dodatkiem wampirów, wrogów itp.

- Krasnoludzkie getto



Postaci:

- Gnom, który przy odpowiedniej „motywacji” sypnie potrzebnymi informacjami.

- Wampir – sojusznik.

- Dziecko, które uratują bohaterowie, a które później będzie miało duże znaczenie w przygodzie (ma jakieś magiczne zdolności, potrafi odnaleźć wspomnianą przez Lukę Świątynię Zła, czy coś w tym stylu)


Co do Strażnika, to ten pomysł strasznie mi się podoba. Zmieniłabym tylko jego wygląd. Według mnie, mógłby przypominać smoka...


Jak jeszcze coś wymyślę, to dodam :)

Pzdr

Morfik 30-12-2007 19:34

Klimat

Mało zostało do wymyślania. Luka i Odyseja podali już to co sam chciałem napisać.

Groza, strach przed wyjściem na ulicę. Za dnia nie jest źle, ale gdy zapada zmrok lepiej zostać w domu.

Uczestniczenie przy krwawych egzekucjach.

Strach o los bliskich.

Miejsca

Wielki klub nocny należący do Big Bossa gdzie będzie znajdować się jego gabinet.

Sklep goblinów. Oficjalnie sklep ze starociami, nieoficjalnie na zapleczu każdy z naszych gangów zaopatruje się w broń.

Mieszkanie pomocnika doktora Friedrich'a (kto wie może trzeba będzie wyciągnąć od niego kilka informacji o doktorze).

Prywatny wątek

Chęć szybkiego wzbogacenia się bez względu na skutki. Popadanie w coraz większą paranoję na punkcie swojego bezpieczeństwa. Problemy z alkoholem.

Postaci

Goblin - zgorzkniały, zmęczony życiem sprzedawca nielegalnej broni.

Osoba, która będzie się podawała za pracownika jednej organizacji a tak naprawde będzie działała dla drugiej.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:11.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172