lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [Storytelling] Władca Pierścieni Drużyna Pierścienia (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/5102-storytelling-wladca-pierscieni-druzyna-pierscienia.html)

Smoqu 01-03-2008 17:51

"Więc Denethor, władca najpotężniejszego aktualnie królestwa ludzi, dał się zwieść ułudzie, że zdoła zapanować nad mocą ukrytą w klejnocie i pokona Saurona. Biedny głupiec, nawet nie wie kim i czym jest Czarny Nieprzyjaciel. Nawet z Pierścieniem nie miałby szans w starciu z Nim." pomyślał smutno Galdor, słuchając już spokojnie dyskusji przy stole i szalonego pomysłu, żeby użyć Pierścienia, jako oręża.

Teraz widział to aż nadto wyraźnie, jak działał ten kawałek złota, który leżał przed nimi w drewnianej szkatule na stole. Dawał złudzenie potęgi, zwielokrotniał lęki i podsuwał ułudę, że z jego pomocą wszystko da się rozwiązać. Zaiste przewrotność jego była wielka ...

... A ty, Rainrirze, syn Rendrira, będziesz powiernikiem Jedynego Pierścienia ... słowa te wypowiedziane przez Mithrandira wyrwały Elfa z rozmyślań.

"Ten człowiek ma być Powiernikiem Pierścienia? Przecież jego władca przed chwilą chciał zagarnąć go dla siebie i zostać Władcą Pierścieni."

Noldor wstał energicznie ze swojego miejsca i zwrócił się do zebranych:

- Jasnym jest, że Pierścień należy zniszczyć. Czy mógłbyś jednak, szlachetny Mithrandirze, wyjaśnić swój wybór osoby na Powiernika Pierścienia? Jest to bardzo ciężkie i niebezpieczne brzemię. Sam nie podejąłbym się go dźwigać, chyba, że taka będzie wola zebranych. - Galdor ukłonił się lekko - Jednak słyszeliśmy przed chwilą, jakie jest zdanie Denethora, namiestnika Gondoru. Zaś Rainrir jest Gondorczykiem, prawda? Czyż nie jest winien posłuszeństwo swojemu władcy? Jeśli tak, to naturalnym jest, że wypełni wolę Denethora i zaniesie Pierścień do Minas Tirith.

Galdor rozejrzał się po zebranych i w końcu zatrzymał wzrok na Gandalfie, czekając na wyjaśnienia.

Rainrir 01-03-2008 18:00

- Jasnym jest, że Pierścień należy zniszczyć. Czy mógłbyś jednak, szlachetny Mithrandirze, wyjaśnić swój wybór osoby na Powiernika Pierścienia? Jest to bardzo ciężkie i niebezpieczne brzemię. Sam nie podejąłbym się go dźwigać, chyba, że taka będzie wola zebranych. - Galdor ukłonił się lekko - Jednak słyszeliśmy przed chwilą, jakie jest zdanie Denethora, namiestnika Gondoru. Zaś Rainrir jest Gondorczykiem, prawda? Czyż nie jest winien posłuszeństwo swojemu władcy? Jeśli tak, to naturalnym jest, że wypełni wolę Denethora i zaniesie Pierścień do Minas Tirith.-powiedział Elf, wstając ze swojego miejsca.

To zrozumiałe Galdorze, że nie ufasz mi, ja sam również nie rozumiem, dlaczego Pielgrzym zgodził się, bym był powiernikiem pierścienia, ale skoro me zadanie budzić będzie niepokój, zrzeknę się go- powiedział powoli, po czym odłożył pierścień na swe poprzednie miejsce.

l9indy 04-03-2008 17:17

Verkall spoglądał z boku na konwersację dwóch osób. Nie chciał się wtrącać, ale nie rozumiał kilku spraw. Wiedział jednak, że czeka go wielkie wyzwanie i ma zamiar go dokonać, nie zważając na nic. Od tego momentu wypełnienie misji będzie tak samo ważne jak życie własne. Lub życie powiernika.. A oto się rozchodzi.

Elf poczekał do odpowiedniego momentu i rzucił pytanie:

- A dlaczegóż Ty Gandalfie nie mógłbyś poświecić się i zostać tą osobą, która miała by za zadanie przetransportować pierścień do ognia Mordoru. Moim zdaniem jesteś najmądrzejszy z nas i masz najsilniejsza wolę a więc pierścień w twych rękach zapewne byłby bardzo bezpieczny...


Wydusił to z siebie... Możliwe, że nie znał jakichś ważnych faktów na ten temat. Możliwe, że się pomylił, ale pytanie zadać musiał, gdyż nie dawało mu ono spokoju.

Christianus 05-03-2008 18:16

- A dlaczegóż Ty Gandalfie nie mógłbyś poświecić się i zostać tą osobą, która miała by za zadanie przetransportować pierścień do ognia Mordoru. Moim zdaniem jesteś najmądrzejszy z nas i masz najsilniejsza wolę a więc pierścień w twych rękach zapewne byłby bardzo bezpieczny...
Maarhas rzucił okiem w stronę Verkalla z podziwem. Jego także pytanie męczyło straszliwie. Kto ma być powiernikiem. A może ja? Spojrzał w stronę pierścienia. Tak zachęcał do włożenia na palec.
Będziesz potężny...
Będziesz silny...
Będziesz miał władzę...

Maarhas wzdrygnął się, jakby plecy elfa zostały polane lodowatą wodą. Uspokoił się.
- I mnie dręczy to samo pytanie Mithrandirze. - powiedział powoli. - Wydajesz się idealny do podjęcia tak ważkiej dla śródziemia misji.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:59.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172