No właśnie ja też mam gorący okres w pracy i niestety przed łykendem nie dam rady odpisać.

W dodatku w innej przygodzie MG z właściwą tej profesji nonszalancją uzależnił dalszą rozgrywkę od mojego postu, który musiałem wysłać dziś i nie mógł być on zdawkowy.

Wracając do naszych baranów.

Halder postrzela trochę do murzynów, z którymi został związany uczuciowo (oj czuje on do nich, czuje), a potem wycofa sie do łodzi.

Post do Cobry będzie w niedzielę (przed pracą - tu pada parę kwiecistych i obrazowych przekleństw pod kierunkiem szefa i innych).

Kto zdąży to dobrze, kto nie niech przynajmniej jak Tom Atos napiszę zdanie co ma zamiar robić.

Pozdrawiam

Tak na prawdę to coś słabo z tą naszą Cobrą. Piszę ja, Hellian i Tom Atos tak na dobrą sprawę. Część pozostałych zrezygnowała, inni gdzieś co chwilę znikają...

Arango, coś czuję, że niedługo będziesz mógł połączyć obie operacje, albo będziemy grać w niewielkim gronie.

Nie jest tak tragicznie. Leoncoeur zgłaszał problemy, Hija miała zapalenie rogówki, wrócą mam nadzieję oboje szybko do gry.
Gorzej z Egonem, ale i w tym wypadku, mam nadzieję, że winowajcą jest praca bądź studia.
Choć skrobnąć do komentarzy by mógł.

Liczyłem się ze stratami w sesji rzędu 50 % po pierwszym etapie, więc nie popadam w panikę :)

Gruby masz jeszcze jutrzejszy dzień na post !!

ja jezdem, ciężki tydzień w robocie a w domu pochlewałem tak sobie jakoś ze znajomymi na cześć nowego lokum.

Nigdzie nie ide, nie rezygnuje, aktywowali mi bezprzewodówke, De Werve dalej będzie truł wam tyłki :-P

Ciężki tydzień w pracy i pochlewanie ze znajomymi z okazji parapetówy to dobre wytłumaczenie. Lepszym może być tylko popijanie na cześć MG :D

Dobrze że de Werwe wrócił :)

Ażeby nie było tak zupełnie offtopowo czekam na pytanie od gracza, ktory zna choc trochę suahili co znaczy "mulele maj" :D

"Morduj białego"?

Pudło. Zupełnie nie ten kierunek. :)
Ale Pietrolence i tak bym nie odpisał, nie zna suahili, ani innego narzecza używanego w Kongu :P

A Muszem tera pisac posta ? Przecież nic nowego nie wprowadzę, mogę jedynie napisac co wtedy mysle.

Gruby w RPG nic się nie musi. Ale ja nie jestem Matką Teresą, Caritasem, ani Armią Zbawienia.

Sam się wplątałeś w kłopoty i sam się musisz z nich wyplątać. Ja za Ciebie tego nie mam zamiaru robić. Co innego pomóc, co innego odwalać za kogoś całą robotę :)