Ależ niczego nie wstrzymujcie, cieszę sie niezmiernie że nie dacie mi nawet wejśc w tempo:) W zasadzie mój wtręt to jedynie lekkie ukierunkowanie, tylko po to , by pojawiła się jakaś celowośc działań, czy raczej obszar ku rozwojowi akcji:) Piszcie, miodnie się to ogląda , pęczniejące i radośnie zwiększące ilość literek... Storytelling to potęga, więc możecie dawać coś od siebie, a po wyłuszczeniu tego i owego na spotkaniu, które niebawem się odbędzie, dowolnośc działań niezmierzona przed wami:) |
rozumiem że teraz jest moment kiedy bohaterowie i bohaterki wchodzą do domu Franciszka? |
Tak, czas w końću się poznać, oraz można by zadać po 1-2 nurtujące pytanie. Ponieważ dialog wnien być dynamiczny, lepiej chyba stworzyć kilka krótkich, przeplatanych odpowiedziami postó, niż wyobrazić sobie całościowo rozwój sytuacji. |
Cytat:
W każdym razie zanim "nasza" para tam dotrze, upłynie jeszcze post lub dwa ;) |
Widzę, że MG docenił grę w parach i dla Jeana "towarzysza" szykuje:) Aluzję Kerm, że mamy dać ich troszkę czasu dla siebie zrozumiałem;) |
Podejrzewacie, że Jean Luc to istota uduchowiona, poszukująca miłości w kazdej postaci? Ciekawe, ciekawe... Wydało mi się w każdym razie zabawnym pomysłem wprowadzenie jako przeciwwagi dla przesłodzenia waszych duetów odrobiny plugawej chropawości:) Na obecną chwilę chciałbym, skupić was w jednym miejscu. Panowie możecie czuć się bezpiecznie, sierżant ma zasady:) Podrzucę jakieś tropy i pomyslicie co dalej. I jeszcze jedno- sprawa grafik. Jestem chyba antytalentem w kwestii grzebactwa internetowego. Moje ascetyczne w ozdobniki wpisy wcale nie musza krępować waszej inwencji we wrzucaniu barwnych perełek dla podkreślenia wagi swych postów. Choć nie ukrywam, że wolę zdecydowanie opisanie czegoś w pięciu zdaniach niż zrzucenie wszystkiego na przekaz oczyskowy :) Obrazki jednak wlepiajcie jak chcecie:) Uwaga porządkowa, jaka nasunęła mi się po poście Kerma. Przyjmijmy, że istnieją już 2 kompanie muszkieterów. Będzie to może nieco niezgodne historycznie, bo zakładałem czas odrobinę wcześniejszy. Szara kompania Muszkieterów dowodzona jest przez pana de Troisville ( de Treville). Druga zatem Czarna, będzie więc gwardią pana d'Essais, zgodnie z kartą i postami kawalera Pierre'a de Batz. Możliwe więc , ze Raul i Pierre faktycznie nie służyli pod sierżantem ( oczywiście nie dosłownie :) ) Co do struktur dowodzenia to mamy poza kapitanem porucznka, 2 sierżantów i chorążego. Liczebność jednostki to około 150 ludzi. Wydawać sie więc może nieprawdopodobieństwem, by z widzenia panowie Raul i Pierre nie znali się z widzenia. Acha, jeszcze jedno. Trauma w życiu Raula spowodowała "stan spoczynku". CO jednak z Postacią Pierre'a? Jeśli jest w służbie czynnej, warto podkreślić, jak wydębił wolne:) |
reasumując - wszyscy są na plebanii? wybaczcie te ciągłe pytania ale chce mieć wszystko jasno postawione żeby jakiejś gafy nie popełnić |
Nie ma sprawy. Lepiej dziesięć razy pytać, niż edytować ;) Bez wątpienia mamy dotrzeć do plebanii. W każdym razie kto pierwszy napisze, ten pierwszy tam wejdzie. Ponieważ pierwszy raz się spotykamy, zatem przydałyby się jakieś opisy postaci, żeby głupot nie popisać. |
Pozwolę sobie więc zacytować fragment mojej karty postaci: "Jest Cecylia de la Roque córką Roberta i Konstancji, zamieszkujących ziemie w pobliżu Cherbourga w wilgotnej i wietrznej Normandii. Panna to o urodzie nienachalnej i subtelnej, figury drobnej o ruchach miękkich i płynnych. Wzrokiem przenikliwym najczęściej spogląda, lecz jako powiadają, oczy jej brązowe zwierciadłem duszy są choćby nie wiem jak ukryć to próbowała. Podobnej barwy długie, proste włosy niejednokrotnie w naszej przygodzie pod kapeluszem ukryte spoczywać będą. Nad pełnymi ustami, po stronie lewej, nawet niewprawny obserwator dostrzeże maleńki pieprzyk. Język ma cięty, hardość w sercu, fantazję w głowie, upór w czynach. Obronić się potrafi, choć szermierz z niej nietęgi, z winy raczej złych nauczycieli, których patałachami lepiej zwać trzeba. Cóż wymagać od prowincji! Podróżuje w ubraniu ( nie przebraniu) męskim : koszula, kaftan, pludry, wysokie buty, płaszcz i rapier, który miast przedłużenia ramienia jeno element zdobniczy stanowi. Nie próbuje udawać męża, dla wygody strój taki przywdziała. Jej jedyna miłość i skarb to Perła, wychowana od źrebaka i ułożona przez nią kara klacz. Na koniach i wszystkim co z nimi związane zna się jak mało kto. Dar to wielki, z którego skwapliwie korzysta." |
Zaraz ,zaraz. Z twojego postu Kerm wynika ,że Pierre wraz z Tessą minęli plebanie udając się do domu prefekta. To w końcu wszyscy są zaproszeni do prefekta czy do plebanii ? Przyznaje ,że lekko się pogubiłem ;) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:33. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0